Niedziela, 19 maja 202419/05/2024
690 680 960
690 680 960

Łopiennik: Porażka drogowców na krajowej 17? Kilkugodzinne lodowisko na jezdni (listy od czytelników)

Wczorajsze opady śniegu szczególnie dały się we znaki kierowcom jadącym droga krajową nr 17 Lublin – Zamość. Jak twierdzą kierowcy, asfalt przez kilka godzin był pokryty lodem a piaskarek nigdzie nie było widać.

57 komentarzy

  1. sorry, taki mamy klimat 🙂

    • Ależ Wy tu psioczycie na nas, pracowników służby drogowej. Z resztą na drodze też nie wyrażacie się pochlebnie (przez cb radio, na przykład). Większość z was pewnie nie nie wie, że to nie my decydujemy o tym gdzie i kiedy wyjechać. Od tego jest zarządca drogi, dyspozytor. Nikt z nas kierowców pługo-solarek nie ma wpływu na to gdzie w danym momencie się znajduje. Rzetelnie wykonuję swoją pracę, bo jest to chleb dla mnie i mojej rodziny, a w takich sytuacjach jak wczoraj spotykam się z niezrozumieniem na drodze i pretensją jakby to była moja wina że pada śnieg. Nas nie trzeba namawiać do pracy, większość kierowców piaskarek chciałaby jeździc jak najwięcej gdyż jak wspomniałem z tego żyjemy. Nikt nam nie płaci za stanie. Więc, jeśli macie jakieś zażalenia odnośnie stanu dróg to zwracajcie się z tym do zarządcy danej drogi, a nie wyżywajcie się na nas, na pracownikach służby drogowej. Poza tym pewnych rzeczy na drodze nie da się uniknąć. Jeśli pada śnieg nie sypiemy, czekamy aż opady ustaną. Z drugiej strony jeśli pada śnieg a ruch jest na drodze wzmożony to raczej pewne jest że jadące samochody zajeżdżą ten śnieg i będzie ślisko. Nie mam na to wpływu. Ale nie raz widzę jak kierowcy nie dostosowują prędkości na takiej oblodzonej nawierzchni. Potem jak lądują w rowie to mają do mnie pretensje że nie posypane. Przez takie przypadki aż się odechciewa tej pracy. Mnie ojciec nauczył, że jak jest ślisko to trzeba jechać wolno, tak wolno żeby z drogi nie wypaść. Nawet jeśli miałbym się przez to spóźnić, to i tak lepsze to niż kalectwo…
      Wszystkim kierowcom życzę cierpliwości, wyobraźni i przyczepności na drodze.

  2. Nie rozumie po co pisać takie listy tuta? To po jaką cholerę ruszaliście się z domu jak wiedzieliście że będzie zła pogoda? I najlepiej na każdego winę zwalić …..żenada

    • Żenada to jest Twój komentarz. Każdy jest odpowiedzialny za pewną rzecz, a tu ewidentnie jak co roku zawiodły służby drogowe. Jakby nie musieli to by pewnie nie wyjeżdżali z domu.

    • A może zwyczajnie wracali z przerwy swiatecznej do domu? Pomysl zanim [***] komentarz osle!

      • to niech się zastanowią następnym razem nad środkiem transportu bo mogą zabić nie tylko siebie ale i kogoś.
        a wtedy ola boga nie pomoże

    • Gdybyś wiedział że polecisz to byś usiadł. To są święta i kazdy jedzie do swoich najbliższych! Dlaczego w Zamościu, jak i przed droga mogla byc normalna mimo śniegu i mrozu a tam bylo lodowisko?! Moze to kierowcy powinni sobid sami sypać? Za coś chyba służby drogowe mają placone

  3. No tak… Bo kto to widział, żeby śnieg pod koniec grudnia padał?! Toż to skandal! I jakim prawem w Święta ludzie chcieli do rodzin jechać…?

  4. Państwo podatki wie jak i z czego brać ( w paliwie} . No ale nie wie jak wywiązać się z zobowiązań.

  5. Jakoś setki a nawet i tysiące kierowców sobie radzi ale nie wy wolicie pisać że to wina wszystkich tylko nie wasza, skoro inny sobie radzą to chyba coś z wami jest nie tak a później jakieś beznadziejne listy piszecie.

    • Co ty ”rca” to nie czytaj i nie [***] bzdur , i nie komentuj. Jaka wasza???mów i pisz za siebie , jak by nie było problemów to inni by się nie wypowiadali tak źle o sytuacji, i nie było by tyle wypadków i kolizji,znam takich co dziś nie dojechali na ślub , bo po prostu zniosło ich do rowu , a są dobrymi kierowcami bo wyjeżdżają miesięcznie 8tys-10tyś km

      • Będę pisał i komentował co będę chciał, nie twoja sprawa, mam do tego prawo.
        Skoro nie dojechali to najwyraźniej nie są dobrymi kierowcami albo było za szybko, patrz ilu ludzi dojechało i co? Jakoś mogli sobie poradzić? Tylko paru baranów nie potrafi zwolnić bo się spieszy? to sobie przyspieszyli.

        • taki trochę głupi wujek jesteś tępy burku z pod Lubelskiej wsi i mam wrażenie, że że w d… byłeś i g… widziałeś…

          • maryś, takim opisem, to swojego starego możesz urzekać, idealnie pasuje, a wracając do tematu, dlaczego jedni potrafili dojechać drudzy nie ? bo Ci drudzy są ch*** kierowcami, inna sprawa, że gdy sypie śnieg, to NIE MA TAKIEJ MOŻLIWOŚCI, ŻEBY KAŻDA DROGA BYŁA OD RAZU ODŚNIEŻONA !!!!!! MYŚLENIE NIE BOLI !!

  6. bo na lodzie się nie hamuje.
    a pan rafał i jemu podobni są niepoważni. jak prędkość 20km/h jest za szybka to się i 10 km/h jedzie.
    drogi gminne zawsze są pokryte lodem i jak ktoś robi ,,ponad 100 tys. km po drogach całego kraju,, to nie jest żółtodziobem wyjeżdzającym z miejskich ulic na lód.
    drogowcom liczy się czas na posypanie drogi wg klasy drogi od ustania opadów a na zdjęciach widać, że pada, pomijając już fakt że sami z siebie nie wyjeżdżają a wysyła ich góra nasza rządząca.
    trzeba być też realistą i nie pisać narzekań kierowców ponieważ większość narzekających to niedzielni kierowcy, którzy zamiast skorzystać z komunikacji korkują wypadkami drogi.
    A i dowiedziałam się, ze strażacy teraz piach wożą

    • Zawsze w zimie wożą piach w wiaderkach strażacy., do posypywania drogi w razie co, nic w tym nadzwyczajnego.

    • No widzisz, człowiek caly czas sie uczy.

    • jaka droga gminna,ty wiesz co ty piszesz? akurat pokonywalismy z mezem wczoraj ta trase o godz.ok.16tej.,z Izbicy przez ktora nie dało sie wyjechac pod gore i byla zakorkowana i przejeżdżalismy przez Romanów, do Lublina,zajęło nam to 2godz. tam naprawde byla tragedia na butach nie dalo sie ustac,w Łopienniku z gory zjechalismy dopiero gdy samochód przed nami byl juz prawie na dole.Piasecką tez nie bylo lepiej tyle co rozjerzdzone przez samochody.Ten co nie przejerzdzal wczoraj ta trasa uważam ze nie ma prawa glosu,a służby…wydaje mi sie ze od ok tygodnia zapowiadali snieg z czwartku na piatek,a oni nagle jak zwykle zaskoczeni i do popoludnia nie zdążyli nic zrobic.Szkoda tylko pieniedzy naszych na tych darmozjadów.Powinniśmy sie cieszyć ze tak naprawdę skonczylo sie na kolizjach i obyło sie bez wiekszej tragedi i tutaj należą sie gratulacje wszystkim razwaznym,rozsadnym i myslacym kierowcom ktorzy wczoraj pokonywali ta trasę.
      Pozdrawiam

      • dałam przykład, że drogi gminne zawsze są pokryte lodem zarówno na odcinkach prostych, zakrętach czy wzniesieniach i zanim gmina łopatowych z piachem wyśle mija pół zimy. jak sobie radzą kierowcy? otóż normalnie, jeżdżą wolno a kto nie potrafi ląduje w rowie.
        poczytaj sobie o drogach kim są drogowcy w łańcuchu poleceń do odśnieżania a nie wyrażasz opinię niczym nie popartą i usłyszaną w mediach

  7. Ale fakt masz rację, mi tam śnieg nie przeszkadza na drodze, tylko tyle że trzeba wolniej jeździć, nie pozapiernicza sobie człowiek ale od tego jest inna pora roku, a w zimie ? Też jest fajnie, przynajmniej ja lubię sobie bokiem pojeździć, oczywiście w miejscach odpowiednich, nie robię tego na ulicy, może i dlatego śnieg mi nie przeszkadza bo potrafię opanować auto w taką pogodę, warto wybrać się na jakiś parking PUSTY i poćwiczyć sobie, wierzcie mi że dużo daje taki trening, można to wykorzystać na ulicy w razie co, a warto sprawdzić jak auto się zachowuje na śliskiej nawierzchni w miejscy bezpiecznym niż później na ulicy doświadczyć czegoś takiego. Gdyby tak każdy robił byłoby dużo mniej wypadków.

    • Ale zrozum że tam byl sam lód i góra. Śnieg na ulicy nie przeszkadzal tylko lód. Uciekać również nie bylo jak bo byl jeden pas i słupki, więc albo do rowu jechać albo na czołowe.

    • Prawdziwy z ciebie Hołowczyc rca ?????? Do czasu , nie jeden taki mądry był , a potem zmieniał zdanie , poślizg to jest zbieg wielu wypadowych nie sposób przewidzieć np. coś ci wybiega nagle i co w ten czas??? nie ma czasu na reakcję robisz odruchowo , a to są lata nauki by wytrenować i z koordynować ,

      • Czy ja gdzieś napisałem że jestem rajdowiec? Nie. Właśnie o te odruchy chodzi, chyba lepiej wiedzieć jak auto się zachowuje na śliskiej nawierzchni i coś takiego potrenować i doświadczyć na przykład na parkingu niż na ulicy bo wtedy ten odruch będzie nie prawidłowy i co? wypadki powodują ludzie. a skoro myślisz że poślizgu nie da się przewidzieć to jesteś w błędzie, może i jak ktoś ma prawo jazdy od roku to okey ale jak ktoś już dużo jeździ, trenował poślizgi to jest w stanie przewidzieć i wyprowadzić auto z każdego poślizgu, tylko zamiast siedzieć przed kompem na tyłu trzeba wyjść z domu, wsiąść w auto i udać się w bezpieczne miejsce potrenować i nie narzekać na drogowców. Ludzie zobaczyli 5cm śniegu i już leją po gaciach jak wyjechać autem.

  8. widzę że anabella ma jakieś powiązania z drogowcami, z jej rozumowania wynika że jeśli śnieg padałby dwa dni bez przerwy a tak się zdarza to dopiero po dwóch dniach miałyby wyjechać piaskarki.Brałem udział jako strażak ochotnik w tych wydarzeniach i wypada tylko powiedzieć że tylko dzięki rozwadze większości kierowców udało się uniknąć poważnych konsekwencji wynikających z wybitnej bezmyślności drogowców

    • z mojego rozumowania wynika, że drogowcy wysyłani są przez dyżurnego a dyżurnemu nakazuje urząd państwowy.
      nawierzchnia ma być czarna wg klasy drogi do kilku godzin po ustaniu opadów a nie w trakcie opadów.
      kierowcom w swej bezmyślności wydaje się, ze opony mają kolce a niesolone dotąd drogi będą momentalnie wszystkie czarne na raz bo oni jadą.
      dostań się do straży państwowej to wtedy nauczysz się respektu szanowania drogowców i obiektywnego oceniania kierowców

      • anabella już przestań się spinać bo ci żyłka pęknie, co mężulek albo tatuś jeździ na odśnieżaniu albo ty dałaś d……y i nie wysłałaś sprzętu na czas.Pamiętaj to zasrany obowiązek drogowców robić z tym ład,oni podpisują umowy i biorą za to kasę-chyba wiedzą z czym mają do czynienia ?Nie po to zabierają mi tyle kasy w paliwie żeby się działy takie cyrki na drodze i nie nazywaj wszystkich kierowców durniami bo tobie też może się zdarzyć kiedyś wypadek-przypadek.

        • w PL wszystko musi kosztować a drogowcy niech zarabiają, oby jak najwięcej napaleńców do urzędu miast wydzwaniało bo im ślisko. żeby zapewnić czarne drogi cały rok budżety z roku na rok będą więcej ciągnąć kasy z podatników.
          chyba że myślisz, że ktoś pracuje charytatywnie 😀
          w żadnym zdaniu nie użyłam słowa ,,durni,,- wyluzuj bo od nadinterpretacji żyłka ci pęknie

          • tak to każdy by chciał – płacone czy pada czy nie pada a odśnieżać to już niekoniecznie

  9. Niedługo to ta biedna straż pożarna to już za Borowików w rządzie będzie robić , pożary gaszą wodę pompują , owady usuwają , połamane drzewa , koty z drzewa i ze studni wyciągają , a jak widzę to i jeszcze piachem lodowisko na DROGACH KRAJOWYCH!!!!!!!!!!!!! posypują , ech kiedy ktoś w tym chorym kraju się obudzi i zacznie trzeźwo myśleć?

    • Strażacy mają ze sobą piach już od bardzo dawna, i oni nie sypią dróg, bo od tego są drogowcy, mają ten piach w razie co ale nie widziałem nigdy aby sypali całe ulicę piachem, skrzyżowania podczas wypadku, chodniki itp to tak. Jak busem jeździłem to także miałem ze sobą piach jak bym się zakopał więc nie wiem co Cie dziwi.

  10. 27.12 wracaliśmy z województwa świętokrzyskiego do Lublina. 230 km drogi i wszędzie drogi czarne lub minimalnie zawiane śniegiem. Wyjeżdżaliśmy przed 8:30 i o tej godzinie posypana była nawet wiejska droga 2 km od głównej szosy powiatowej. Dodam tylko, że od wczoraj padał tam śnieg.To, co zobaczyliśmy przy wjeździe do Lublina to coroczna tragedia. Dlaczego tutaj zawsze nawet 5 cm opady śniegu muszą powodować paraliż komunikacyjny??? Nieodgarnięte skrzyżowania na Kraśnickiej i Jana Pawła, zalodzone i zaśnieżone drogi osiedlowe…Naprawdę drogowcy nie spodziewali się zimy?Dlaczego w innych województwach (dużo jeździmy po Polsce) sytuacja jest do opanowania przy takich opadach, a tutaj nigdy nikomu nie chce się wstać rano i odśnieżyć? Dramat i tyle

    • I to jest cały komentarz o naszym województwie . Tez miałem okazję przemieszczać się po kraju , widziałem jaka jest rozbieżność , nie wiem , kto co, i dlaczego , ale na drogach to było widać ,że to nie wschodnia ściana .

      • A ja kiedyś jechałam do Holandii, autobusem. Na terenie Niemiec złapało nas to co wczoraj było na lubelszczyźnie – oblodzenie. Autobus toczył się 30 km/h. Samochody były gdzie kto chciał lub umiał. Droga była jak najbardziej I standardu.
        Od kilku dni zapowiadali u nas wystąpienie oblodzenia. Śnieg tylko utrudnił, ale nie był przyczyną trudności w poruszaniu się po drogach.
        Kiedyś też takie coś nas trafiło na zakopiance – samochód zjeżdżał w bok na przechyłce łuku. O długości korka nawet nie wspomnę.
        Przez kilka dni padał deszcz, potem gwałtownie spadła temperatura. Praw fizyki nikt nie zmieni.
        Krajówki sypią tony soli na swoje drogi, ale sól drogowa (NaCl) działa tylko do -5 stopni. Dobrze byłoby wiedzieć wcześniej o takim zjawisku, bo działanie jest skuteczniejsze przed wystąpieniem gołoledzi, a nie po. Kłaniają się więc służby meteorologiczne. Kto się spóźnił, nie wiem. Z gołoledzią jeszcze nikt nie wygrał ;-).
        Chyba staliśmy się nazbyt roszczeniowi. „Płacę podatki …”. Ja też. I zdecydowanie wolałabym, żeby moje pieniądze nie były wyrzucane razem z solą donikąd. Tym bardziej, że sól niszczy nawierzchnię. Efekt jest taki, że nowe nawierzchnie dróg mocno sypanych, żeby państwu zapewnić odpowiedni komfort jazdy, po 5 latach nadają się do remontu. To zaczynacie narzekać, że partacze nawierzchnię kładli za wasze podatki i już trzeba remontować.
        Powinni wprowadzić zakaz sypania solą, jak w Skandynawii. Radzić sobie jak kto umie. A jak nie umie, niech postawi samochód do wiosny na kołkach.
        PS. Nie pracuję przy zimowym utrzymaniu dróg i nie jestem związana z krajówkami.