Kolejna osoba dała się nabrać na oszustwo na zysk z kryptowalut. 36-latka z powiatu zamojskiego straciła około 200 tysięcy złotych. Policjanci po raz kolejny apelują o rozwagę w trakcie rozmów telefonicznych z rzekomymi doradcami finansowymi.
MASAKRA!!! W ten sposób kradną też pieniądze na aplikację, to już gorszy sposób, bo każdy z nas instaluje niemal codziennie jakieś aplikacje, serio, strach otwierać komputer i telefon. Ale podawanie komuś haseł do banku, numer karty??? Szczyt naiwności, ale dziewczyny szkoda, mimo wszystko.
Toni
36 lat ,a nie wie,że jak nic nie ulokowała to nic nie będzie ulokowane?.Wcześniej trzeba włożyć by mieć włożone,dotyczy to również konta bankowego.Należy również pamiętać ,że jak się już włożyło to przychodzi taki czas,że trzeba wyjąć.(mądrego to i warto poczytać).HA,HA,HA.
Mw
Mało ci było kasy stara panno? Trzeba było sobie chłopa znaleźć, on wiedziałby co z tą forsą zrobić i na pewno nie oddałby obcemu ***
ernest
hehe …podoba mi się to
juzio
A podobno jesteśmy najinteligentnieszym gatunkiem w układzie słonecznym
AnnaM.
Skąd u ludzi taka głupota, to ja pojęcia nie mam, ręce opadajO!
juzio
To nie głupota ,to chciwość ,a ona odbiera rozum
leszek
to jest zmowa banku z oszustem ,,,z kąd oszust znał nr konta do kryptowaluty
Analfabeta
Z kąd? W jakim języku piszesz?
Fryta
Poczytaj trochę o takich „numerach”. Nawet tu masz jak byk napisane, że zainstalowała program do zdalnej obsługi pulpitu (jakiś AnyDesk lub podobny) a tym samym, wszystko co robiła widział oszust po drugiej stronie kabla. Sama podała w jakim banku ma konto, sama się logowła, sama podawała mu pewnie kody autoryzacyjne do transkaji, a może nawet uruchamiania kredytów. Po prostu nieźle ją zmanipulowali, a ona na to pozwoliła. Co chwilę słychać o takich przypadkach. Rok temu zbierali sobie dane od frajerów, którzy rejestrowali się wpłacając niewielkie kwoty „na krptowaluty”, a teraz ich koszą.
Olek
Pytam.się.skąd.miala tyle.kasy ????????????????
potek
Czytaj głośno i wyraźnie: cyt. 36-latka podała numer rachunku bankowego, następnie wpisała hasło do bankowości i zalogowała się na konto bankowe, autoryzowała wykonywane transakcje. Widziała jak z jej konta znikają oszczędności i zaciągane są kredyty. Rozmówca zapewniał, że to standardowa procedura.
O kur**! Wow! […]
MASAKRA!!! W ten sposób kradną też pieniądze na aplikację, to już gorszy sposób, bo każdy z nas instaluje niemal codziennie jakieś aplikacje, serio, strach otwierać komputer i telefon. Ale podawanie komuś haseł do banku, numer karty??? Szczyt naiwności, ale dziewczyny szkoda, mimo wszystko.
36 lat ,a nie wie,że jak nic nie ulokowała to nic nie będzie ulokowane?.Wcześniej trzeba włożyć by mieć włożone,dotyczy to również konta bankowego.Należy również pamiętać ,że jak się już włożyło to przychodzi taki czas,że trzeba wyjąć.(mądrego to i warto poczytać).HA,HA,HA.
Mało ci było kasy stara panno? Trzeba było sobie chłopa znaleźć, on wiedziałby co z tą forsą zrobić i na pewno nie oddałby obcemu ***
hehe …podoba mi się to
A podobno jesteśmy najinteligentnieszym gatunkiem w układzie słonecznym
Skąd u ludzi taka głupota, to ja pojęcia nie mam, ręce opadajO!
To nie głupota ,to chciwość ,a ona odbiera rozum
to jest zmowa banku z oszustem ,,,z kąd oszust znał nr konta do kryptowaluty
Z kąd? W jakim języku piszesz?
Poczytaj trochę o takich „numerach”. Nawet tu masz jak byk napisane, że zainstalowała program do zdalnej obsługi pulpitu (jakiś AnyDesk lub podobny) a tym samym, wszystko co robiła widział oszust po drugiej stronie kabla. Sama podała w jakim banku ma konto, sama się logowła, sama podawała mu pewnie kody autoryzacyjne do transkaji, a może nawet uruchamiania kredytów. Po prostu nieźle ją zmanipulowali, a ona na to pozwoliła. Co chwilę słychać o takich przypadkach. Rok temu zbierali sobie dane od frajerów, którzy rejestrowali się wpłacając niewielkie kwoty „na krptowaluty”, a teraz ich koszą.
Pytam.się.skąd.miala tyle.kasy ????????????????
Czytaj głośno i wyraźnie: cyt. 36-latka podała numer rachunku bankowego, następnie wpisała hasło do bankowości i zalogowała się na konto bankowe, autoryzowała wykonywane transakcje. Widziała jak z jej konta znikają oszczędności i zaciągane są kredyty. Rozmówca zapewniał, że to standardowa procedura.