Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Bezdomni „bez wyraźnego powodu” mordowali bezdomnych. Resztę życia spędzą w więzieniu

Na kary dożywotniego pozbawienia wolności zostali skazani dwaj bezdomni, którzy odpowiadali za zabójstwo dwójki swoich znajomych. Obie zbrodnie zostały popełnione bez wyraźnego powodu. Sprawcy mieli też kryminalną przeszłość.

Przed Sądem Okręgowym w Lublinie zakończył się proces dwóch bezdomnych, którzy zamordowali mężczyznę, a dzień później kobietę. Pierwszą ofiarę znaleziono w niedzielę 4 grudnia 2016 roku w rejonie skrzyżowania ul. Choiny i Wojtasa w Lublinie. Policjanci zostali powiadomieni o zwłokach mężczyzny leżących w znajdującym się tam opuszczonym budynku. Już pierwsze oględziny wykazały, że 47-latek nie zmarł z wychłodzenia. Na jego ciele odkryto bowiem liczne ślady zarówno tłuczone jak też kłute.

Dzień później policja otrzymała informację o zwłokach bezdomnej kobiety, znajdujących się w pustostanie przy al. Spółdzielczości Pracy w Lublinie. Oględziny wskazały, że jej śmierć również była wynikiem zbrodni. Obie ofiary były osobami bezdomnymi, więc śledczy zaczęli łączyć obie sprawy. W toku intensywnych czynności prowadzonych przez prokuratorów i policję zatrzymanych zostało trzech mężczyzn: Jakub K., Marcin S. oraz Henryk S. Pierwsi dwaj usłyszeli zarzuty podwójnego zabójstwa.

Z akt śledztwa wynika, że feralnego dnia w pustostanie przy ul. Choiny sprawcy wraz z kilkoma innymi osobami raczyli się alkoholem. W pewnym momencie dosiadł się do nich kolejny mężczyzna. Wywiązała się pomiędzy nimi awantura, której tłem był fakt, iż 47-latek nie składał się na zakup trunków, a zamierzał się przyłączyć do biesiadujących. Po chwili został on zaatakowany, bito go pięściami po całym ciele, a także używano młotka i noża.

Jak ustalili śledczy, mężczyźni działając wspólnie i w porozumieniu kopali pokrzywdzonego po całym ciele, bili twardym przedmiotem po głowie oraz zadawali ciosy nożem. Następnego dnia Jakub K. i Marcin S. zmienili miejsce pobytu na uszkodzony po pożarze niezamieszkały budynek przy al. Spółdzielczości Pracy. Przebywała w nim również 65-letnia kobieta. Obaj pochwalili się dokonanym dzień wcześniej zabójstwem. Po pewnym czasie stwierdzili, że kobieta może o wszystkim powiadomić policję. Postanowili się pozbyć świadka. Jeden z nich zaczął dusić kobietę, drugi tępym narzędziem okładać po całym ciele. Po chwili ofiara przestała się ruszać.

Jakub K. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, Marcin S. przyznał się do popełnienia tylko jednego zabójstwa. Obaj wyjaśniali, że nie pamiętają, co się działo w tych dniach. Zebrane przez techników w miejscach obu zbrodni ślady jednoznacznie jednak wskazywały, że zarówno 47-letni mężczyzna, jak i 65-letnia kobieta zginęli z ich rąk. Również zeznania naocznych świadków zbrodni nie pozostawiały żadnych wątpliwości co do winy obu mężczyzn.

W oparciu o bogaty materiał dowodowy sędzia uznał, że wina obu oskarżonych jest bezsprzeczna. Bez żadnego wyraźnego powodu brutalnie pozbawili oni życia dwie osoby, obaj mieli przeszłość kryminalną oraz nie doszukano się żadnych okoliczności łagodzących. Dlatego też 34-letni Jakub K. i 38-letni Marcin S. zostali skazani na kary dożywotniego pozbawienia wolności.

(fot. Policja Lublin, lublin112.pl)

21 komentarzy

  1. No tak najpierew 500+ z moich podatkow (mam jedno dziecko z przyczyn zdrowotnych) potem 400+ bo pracuje I mam „tylko jedno dziecko” od lat utrzymuje wiezniow z moich podatkow kogo jeszcze mam utrzymywac kto jeszcze chetny? Zapraszam

  2. Niech głodni zjedzą bezdomnych i dwa problemy się rozwiążą 😉

  3. chłopaki wpadły na pomysł „jak wyjść z bezdomnosci „

  4. No to teraz bedą już 'domni’ do końca życia za naszą kasę.

  5. Ojciec -pijaczyna z domu dziecka to i Marcin „trzyma poziom”

  6. Waldek pozdrów Marcina jak będziesz na widzeniu

  7. Pewnie jego syn będzie dumny z tatusia

Z kraju