Zalane budynki, posesje i połamane konary drzew. Strażacy usuwali skutki burz
12:19 30-04-2020
Burze, które w środę w godzinach popołudniowo-wieczornych przeszły przez nasz region, nie wyrządziły większych szkód. Straż pożarna zanotowała 20 interwencji związanych z usuwaniem jej skutków, z czego 15 związanych było z opadami deszczu, zaś 5 z silnym wiatrem. Te pierwsze dotyczyły wypompowywania wody z zalanych budynków i pomieszczeń, zaś drugie usuwaniem połamanych przez wiatr drzew lub konarów.
Praktycznie wszystkie z tych interwencji, przeprowadzone były w Świdniku i okolicach. Jak nas poinformowano, ulewie towarzyszył grad, który utrudniał swobodny odpływ wody deszczowej do studzienek. Ta zaś zalewała ulice, a w konsekwencji dostawała się do piwnic czy garaży. O godzinie 21 strażacy interweniowali również w bazie Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Janowicach, której również zaczęła zagrażać woda deszczowa. Łącznie w trwających pięć godzin działaniach w mieście i okolicach brało udział 11 zastępów straży pożarnej.
– Do działań zadysponowano łącznie 48 strażaków. Poza siłami i środkami z KP PSP w Świdniku w działaniach brały udział jednostki z Trzeszkowic, Minkowic, Piask, Bystrzejowic Drugich, Krzesimowa oraz Dominowa. Pierwsze zgłoszenie do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP wpłynęło o godzinie 18:20. Natomiast ostatni zastęp wrócił do strażnicy o godzinie 23:10. Zgłaszane przez mieszkańców zagrożenia dotyczyły ul. Wiśniowej, Głogowej, Kusocińskiego, Ratajczaka, Armii Krajowej, Hallera czy Piłsudskiego. Wystąpiły również trzy zdarzenia na terenie gminy Mełgiew – w miejscowości Jacków, Janowice i Franciszków. Poza działaniami w budynkach mieszkalnych – bloki, piwnice, garaże oraz na parkingach i ulicach, zagrożone były budynki użyteczności publicznej (5 zdarzeń) oraz produkcyjno-magazynowe (1 zdarzenie) – przekazał nam st. kpt. Paweł Dańko rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Świdniku.
Z wczorajszych opadów deszczu cieszą się przede wszystkim rolnicy, jednak na ich nadejście od dawna czekali również strażacy. Wszystko dlatego, że przyśpieszy to wegetację roślin, a co się z tym wiąże zakończą się pożary suchych traw. Już teraz jest ich wyraźnie mniej. W ciągu wczorajszej doby strażacy z województwa lubelskiego zanotowali 23 wyjazdy do pożarów traw i 6 pożarów lasów. Tymczasem jeszcze kilkanaście dni temu tego typu zdarzeń dziennie notowano ponad setkę.
Galeria zdjęć
(fot. lublin112.pl, nadesłane Piotrek, Jacek, Kamil, Krzysztof, Zbigniew, Karol, Asia, Magda, Adam)
????
Pelen podziwu jestem dla mieszkańców jackowa. Jednego zatapia a drugi robi dym bo mu straż trawnik zalewa. Gratuluję sąsiada!