Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Zakończyły się poszukiwania zaginionego 4-latka. Chłopiec niestety nie żyje (zdjęcia)

Po pięciu godzinach od zaginięcia odnaleziono ciało 4-letniego chłopca, którego w okolicach Burca poszukiwało kilkadziesiąt osób. Chłopiec utonął.

Kilka minut przed godziną 17 zakończyła się akcja poszukiwawcza w gminie Wojcieszków w powiecie łukowskim. Jak już informowaliśmy, około południa 4-letni chłopiec zamieszkały w miejscowości Burzec wyszedł przez otwartą bramę z terenu swej posesji. Początkowo szukała go rodzina i sąsiedzi, kiedy nie przyniosło to skutku, zaalarmowano policję.

W akcji poszukiwawczej brało udział kilkadziesiąt osób: policjanci z łukowskiej komendy oraz z OPP w Lublinie, strażacy, przewodnicy z psami tropiącymi jak również pracownicy nadleśnictwa. W działaniach wykorzystywany był także dron oraz policyjny helikopter. Przeszukiwano min. las oraz teren niewielkiego stawu, gdyż w tamtym kierunku chłopiec miał się oddalić.

Jak nas poinformowano, dziecko udało się odnaleźć. Chłopiec niestety nie żyje. Wpadł do wody i utonął. Dziecko odnaleźli strażacy ze specjalistycznej grupy ratownictwa wodnego z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. Ciało znajdowało się w stawie położonym ok. 300 metrów od domu.

Zakończyły się poszukiwania zaginionego 4-latka. Chłopiec niestety nie żyje (zdjęcia)

Zakończyły się poszukiwania zaginionego 4-latka. Chłopiec niestety nie żyje (zdjęcia)

Zakończyły się poszukiwania zaginionego 4-latka. Chłopiec niestety nie żyje (zdjęcia)

(fot. Policja Lublin, lublin112.pl)

38 komentarzy

  1. Biedny chłopiec i jego rodzicie. Strasznie współczuje. Ogromna tragedia.

  2. Dziecko było chore dlatego oddaliło się …. a rodzice byli trzezwi . XYZ nie porównuj tej sytuacji z tamtym uchlanym pijakiem z niebieską kartą co wolał pić niż pilnować dziecko .

  3. Zamknijcie się już wszyscy do k nędzy ?

  4. Nie wiem jak to jest, że dzieci zawsze ,,ciągnie”do niebezpiecznego. Mówisz- nie właź na drzewo, będzie siedzieć na drzewie. Zapewne rodzice nie raz i nie dwa mówili ze za bramę wychodzić samemu nie wolno. Jestem pewna że tak było. Można tylko współczuć tragedii bo to była zapewne chwila.

    • Podświadomość nie rozumie negacji. Jak powiem ci żebyś teraz nie myślał o niebieskiej krowie, to właśnie sobie ja wyobraziłeś żeby potem świadomie to zanegować. U dzieci dochodzi jeszcze ogromną ciekawość i brak zrozumienia zagrożenia

  5. Pabloo(oryginał)

    Dla spokoju duszy, i dla dobra Wszystkich cierpiących, proponuję redakcji zamknąć temat dla komentarzy.

  6. Sami święci w tej Polsce. Nikt nigdy nie popełnia błędów. Nikt nigdy nie spuścił z oka dziecka na minutę, wszyscy chodzą metr za nim 24 h/dobę. Za 3-latkiem, 4-latkiem, 10-latkiem. Tak też się wychowuje życiowe kaleki, wiecie? W tym waszym super przystosowanym do życia, wspaniałym pokoleniu, też były wypadki. Dzieci topiły się, spadały z drzew, wpadały pod samochody, wypadały z okien, bywały pogryzione przez psy, zabijane przez psychopatów i gwałcone przez pedofilów. Nawet częściej niż teraz. Pamiętam z dzieciństwa kilka takich zdarzeń w mojej okolicy. Dziś natomiast nie znam osobiście nikogo, kogo by dotknęła taka tragedia. Chyba, że tragedią uznać dziecko zamknięte w domu z tabletem w rękach. Poza tym kiedyś nie było internetu, a co za tym idzie miejsca na hejt. Ludzie mieli współczucie i życzliwość do siebie nawzajem. Dziś potrafią tylko pluć jadem jedni na drugich.

    • Idealnymi rodzicami, którzy chodzą metr za swoim dzieckiem są tylko tacy , którzy dzieci nie mają. Bo wszyscy , którzy mają dobrze wiedzą jak jest. Nie da się uniknąć trudnych sytuacji. Jeden ma szczęście a tacy rodzice jak ci w tym przypadku, niestety pecha.

  7. Okropne jest to że 112 udostępnia takie komentarze 🙁 Tak bardzo wam rodzice współczuję:( biedny maluszek :(((( oj Boziu tul go do siebie (+)

  8. Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem…
    Bezdzietni nie zamilczą…

Z kraju