Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

65 komentarzy

  1. Cichobiorek Cichodajek

    Ewidentna wina rodziców i sposobu wychowywania swoich dzieci – siedmioletnie dzieciątko powinno już wiedzieć, że jak na dróżkę go diabli poniosą to może być kuku, a nawet koniec zabawy.

    • Zastanów sie zanim cokolwiek skomentujesz… Dziecko przyjechało na (swoje ostatnie ferie do babci) z Norwegii, gdzie ludzie jeżdżą spokojnie i nie pędzą 90km/h gdzie dozwolone jest 50! Owszem była nauczona jak zachowywać się na drodze ale nie tutaj nie w tym chorym kraju zwanym Polska…

      • Przy 50/h samochód, tym bardziej bus, który waży trochę więcej nie zatrzyma się natychmiast, więc wina leży tylko i wyłącznie po stronie dziecka i rodziców. Widocznie jednak nie była nauczona jak się zachować.

        • winą dziecka i rodziców jest, że kierowca przekroczył dozwolona prędkość? Musisz być z PO i tyle w temacie…

      • jeśli do babci, to przynajmniej jedno z rodziców jest Polakiem i pochodzi zapewne z tej wioski. wystarczyło więc sobie przypomnieć, do jakiego kraju się wróciło i powiedzieć dziecku jasno, co wolno, a czego nie. to chyba proste, nie?

        inna sprawa, że jak na razie nie wiadomo, przynajmniej publicznie, czy rzeczony Sprinter faktycznie „pędził” 90 km/h w zabudowanym (nawet nie napisano, że rzecz miała miejsce w terenie zabudowanym).

        dlatego… nie rozumiem, nad czym miałby zastanawiać się autor komentarza mówiącego o winie rodziców. może miał się jeszcze domyślić, że dziecko wcześniej wysyłało sygnały ostrzegawcze, a busem kierował pijany uchodźca z Syrii, który akurat w tym czasie przeglądał na telefonie zdjęcia swojej kozy?

        stała się tragedia, ale z pewnością winę za nią ponoszą także rodzice dziecka. kropka.

      • Dlaczego obrażasz Polskę? Co kraj zawinił w tym wypadku? Takie zdarzenia mają miejsce na całym świecie. Rozumiem rozżalenie, bo z wypowiedzi wynika, że byłaś w jakiś sposób zwiazana z tym dzieckiem, ale według mnie dzieci jeśli soę bawią na posesji to nie powinny wybiegać bezmyślnie na ulicę.

      • No tak, bo jak samochody jeżdżą 50, to można sobie ot tak wbiegać na jezdnię. W Norwegii przecież nawet tak w szkołach uczą: „z posesji rozpędzony wypadasz na drogę”.

      • Proponuję Tobie zastanowić się nad komentarzem nigdzie nie ma nawet wzmianki o prędkości z jaką poruszał się ten bus. Nie mierz wszystkich swoją miarą. Wyrazy współczucia dla rodziny.

      • Owszem w norwegii ludzie jezdza wolniej ale tez latwiej tam spotkac na drodze renifera niz auto. Moze i dziecko bylo nauczone jak zachowywac sie na drodze ale widocznie nie bylo nauczone zeby sie na niej nie bawic. Nie ma informacji o predkosci z ktora jechal bus. Kondolencje dla rodziny.

      • Nie Polska jest chora tylko ludzie którzy nią rządzą, Polska jest pięknym krajem z ciekawą i bogatą historią a poza tym to nieodpowiedzialność rodziców do tego doprowadziła

      • WOW Norwegia, BEE Polska, to wina Polski! wszystko jest winą Polski! nawet to że musiałą przyjechac tu na ferie! okrutny kraj!!

      • „Siostra”- wybacz, że pytam (pragnę jednak doprecyzować)- jesteś siostrą matki dziecka które zginęło?

      • Stanislavus Pierdółko

        Właśnie Siostro – zastanów się zanim cokolwiek skomentujesz bo napisałaś wierutne bzdury.
        W Norwegi z rozpędem wybiega się na jezdnie i jest to coś normalnego, a w Polsce nawet pijany nie może spokojnie się na jezdni przespać.
        Chory kraj, czy takie „siostry”?

    • To dziecko na stałe mieszkało z rodzicami w Norwegii a tam jest inna kultura jazdy i jak jest ograniczenie prędkości to jest respektowane. Ale to normalne, że nie zna się sytuacji a wydaje się opinię

  2. Stanislavus Pierdółko

    Niewątpliwie jest to tragedia, ale i wina rodziców – nie uczulili dziecka na niebezpieczeństwa związane z zabawami na środku jezdni.

  3. Ale wy chorzy jesteście.. Rodzice też mogą być czymś zajęci

    • Owszem, zresztą nikt tu nie pisał, że rodzice powinni patrzeć na dziecko 24h/dobę. Chodzi o uświadamianie dziecka wcześniej, co może mu grozić. O naukę, jak powinno się zachowywać na drodze i w jej pobliżu.

    • Czyli jak dziecko jest bez opieki rodzicow i wypadnie przez okno to winny jest architekt albo budowlaniec ktory przewidzial w mieszkaniu okna ? Bo rodzice tez moga byc zajeci !!!
      Chyba naukowcy powinni pracowac nad mozliwoscia przeszczepu mozgu. Z pewnoscia mieli by wielkie szanse na Nobla !!!

  4. Zastanówcie sie zanim cokolwiek napiszecie… Dziecko przyjechało na (swoje ostatnie ferie do babci) z Norwegii, gdzie ludzie jeżdżą spokojnie i nie pędzą 90km/h gdzie dozwolone jest 50! Owszem była nauczona jak zachowywać się na drodze ale nie tutaj nie w tym chorym kraju zwanym Polska…

  5. trochę szacunku złamasie ………

    • Chadziuk (ochroniarz od kóz)

      Niby dla kogo? – złamasie
      Dla głupiego dziecka, czy dla rodziców co go nie nauczyli, że na jezdni nie ma zabawy, a nawet po pijaku się nie śpi

      • Jak śmiesz tak mówić o zmarłym dziecku nawet pewnie jej nie znałeś a piszesz od razu że to głupie dziecko a jak ty będziesz miał dzieci i ci się takie coś przydarzy też będziesz pisał że to głupie dziecko. A tak pozatym jak śmiesz pisać że rodzice jej nie nauczyli skąd niby wiesz czy nauczyli czy nie.
        Kondolencje dla rodziny.

  6. Tragedia OGROMNA.
    Niestety nie mogę się wypowiedzieć na temat dziecka, czy jego rodziny, bo nie znam ich. Mogę jednak powiedzieć co mnie spotkało.
    Jadę samochodem, z daleka widzę że dzieci znalazły sobie zabawę polegająca na przebieganiu przed jadącym samochodami. Jadę ostrożnie dojeżdżam do „miejsca zabawy” i wybiega dwójka chłopców dosłownie kilka metrów przed moim samochodem. Jako że byłem na to przygotowany hamuje, klakson i wydzieram się na nich. Za chwilę wybiega ich dziadek, ojciec i jeszcze kilka osób. Dziadek leci z pałka i z pretensjami do mnie jak ja mogę na dzieci krzyczeć i tracić na nie…

    No ręce mi opadły… później nie ma się co dziwić że takie tragedie się zdarzają.

    • Też byłem w takiej sytuacji – współczuję Ci.
      W naszej kochanej Ojczyźnie tak już jest, że nawet pijany nie może spokojnie się zdrzemnąć na jezdni, a nawet (o zgrozo) na torach kolejowych. Zaraz go qoorwa, przejadą.

  7. Nie znacie rodziców a oceniacie. A wasze dzieci zawsze sie was słuchają ? Z doświadczenia wiem, że dziecku można mówić 10000 razy a one i tak zrobi swoje. Po zatym to jest chwila nie uwagi, dziecko mogło być rozkojarzone, zmęczone co kolwiek. Pomyślcie zanim kogoś zaczniecie oceniać Ci rodzice przeżywają teraz tragedie.

    • To że Ty sobie nie radzisz nie znaczy że ktoś tez. Nie oceniaj wszystkich swoją miarą.

      • To pozazdrościć ze jesteś takim idealnym obywatelem, rodzicem, pedagogiem i zawsze słuchałeś/aś się swoich rodziców nie popełniasz błędów, nie masz gorszych dni nie łamiesz zasad/przepisów.

    • Jak nie dopilnowali to teraz przeżywają. A jak dziecko nie rozumie 10000 razy co się do niego mówi to znaczy, że rodzice nie potrafią. A wystarczyło by po 100 razie przetrzepać porządnie tyłek to by zapamiętało. Ale to już znęcanie się nad dzieckiem a tego bezstresowe wychowanie nie dopuszcza. Dziecko rozkojarzone to normalka ale zmęczone miało jeszcze siłę biegać by wpaść pod samochód? Ciekawe czy rodzice pozostałych dzieci bawiących się razem mają sobie coś do zarzucenia. Stado przebiegło a to biedne dziecko trafiło.

  8. Ty się swoim życiem lepiej zajmij i lecz się! Do roboty się weź A nie za komentowanie!!!

  9. Ewidentna wina kurier z UPS… 30 m hamowania… Ludzie…

    • Taaa. A dzieci grzecznie w parach, ubrane w kamizelki odblaskowe, na oznakowanym przejściu dla pieszych, w asyście krasnala, trzymając się za rączki spokojnym krokiem przechodziły na drugą stronę, Przykre,że jednemu nad wyraz skutecznie się to udało.

  10. Kim wy jesteście że wolno wam osądzać??? TRAGEDIA! czytam i oczom nie wierzę… Co za hipokryzja.

    • Nie czytaj ! A jak oczom nie wierzysz , udaj się do specjalisty- takiego od oczu. Swoją drogą to kim ty jesteś, że osądzasz piszących? Tobie wolno?

Z kraju