Wczoraj wieczorem na drodze wojewódzkiej nr 842 doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Kierujący pojazdem osobowym wjechał w rowerzystki. Jedna z nich poniosła śmierć na miejscu, druga trafiła do szpitala.
Póki co nie znamy szczegółowych okoliczności tej tragedii, więc trudno tu wskazać czyjąkolwiek winę.
Nie wieszajmy więc psów na kierowcy, ani na poszkodowanych.
Magda
Tak święta racja.
Jocker
Głos rozsądku.
Lublinianin
To dlaczego napisałeś na poszkodowanych? W tym przypadku poszkodowanymi może być kierowca, a małoletnie sprawczyniami. Jechałem ostatnio w m. Szerokie, trójka dzievi całą jezdnią, najmłodsze ok. 3 lat, najstarsza dziewczynka nue wiecej niż 12-14 lat, dodam, że nigdzie w pobliżu nie było osób dorosłych
--
piłeś, nie pisz
biegły sądowy
Tutaj dwie rzeczy mogły się spleść i przyczynić do tych tragicznych okoliczności. Młody wiek kierowcy (brak doświadczenia, ułańska fantazja) i niewłaściwe zachowanie/strój rowerzystek. O tej porze jest już po zachodzie słońca, może rowerzystki nie miały kamizelek, solidnych odblasków, światełek, w lecie jak jeżdżę na trasach zawsze spotykam takich raczej starych rowerzystów zjawy. No ale jak było dokładnie to policja ustali, kondolencje dla rodziny zmarłej.
Franio
O tamtej porze (kilka minut po 21:00) było zaledwie pół godziny po zachodzie słońca. Czyli to był początek wieczór. Do pełnego zmroku brakowało jeszcze co najmniej godziny.
Franio
O 21:00 to można jeszcze książkę czytać.
Franio
ale połowa na tym forum nie ma o tym pojęcia
Brajanek (ten od Dżesicy)
Tak zwłaszcza o czytaniu. Niektórzy potrafią tylko na ikonki klikać i oglądać fotki.
...
Skąd mają wiedzieć, jak cały dzień mają okna zasłonięte bo im się światło w telewizorze czy monitorze odbija.
rozważny
Dlatego ja zawsze jadę środkiem ulicy, bez względu na porę dnia. Z jednej strony przed zwierzyną jest szansa ucieczki, z drugiej strony ktoś (nieoświetlony) na drodze.Zjeżdżam tylko jak zbliża się ktoś z przeciwnego kierunku.
X-X-X-X-X--X-X-X
Wczoraj późnym wieczorem mijałem na drodze kilku rowerzystów, żaden z nich nie miał wymaganego oświetlenia.
Proszę rowerzystów aby o siebie zadbali
antifalu
Guzik prawda! To trzeba być kamikadze żeby jeździć rowerem bez oświetlenia po zmroku. Kolejny antyrowerzysta, miłośnik blachosmrodów.
Franio
Żeby jeździć w nocy, w terenie nieoświetlonym, pojazdem bez oświetlenia, to trzeba jeździć z noktowizorem.
Franio
A ja wczoraj widziałem samochód jadący bez świateł, albo taki z niedziałająca lampą. I widziałem, że ktoś kierował z telefonem przy twarzy. I tak można wymieniać dalej. Ale czego to ma dowodzić?
Franio
„Proszę rowerzystów aby o siebie zadbali” – to tak trochę jak z tym pijakiem, który wjechał na czerwonym w ciężarną niewidomą zakonnicę idącą po chodniku, że mogła bardziej uważać.
Dziedzic Pruski
Straszna tragedia. Wyrazy współczucia dla rodziny zmarłej.
kyniu
Jakoś to będzie…no i jest.
Dżesica (koleżanka Brajanka)
Należy przy tym pamiętać, że grabarz to też człowiek.
O cołaskabiorcach nawet (tym razem) nie wspomnę.
Franio
Piszesz to w kontekście kogoś, kto pędzi wieczorem przez wioskę co najmniej setką?
Dżesica (koleżanka Brajanka)
Grabarz nie musi pędzić za klientem (zwłaszcza po zmroku), przywiozą mu, że tak powiem: z dostawą pod pysk.
A cołaskabiorcy też nie biegają, oni majestatycznie kroczą.
Franio
Rowerzystki mogły sobie wybudować chodnik i nim jechać.
Michał Kowalski
Wracałem kiedyś z jezior dłuższą trasą w okolicach Łuszczowa. Było ciemno, auto mnie wyprzedzało, nagle zaczęło trąbić. Dopiero w światłach jego reflektorów zauważyłem poruszająca się na rowerze starszą kobietę: nie miała ani jednego elementu odblaskowego. Mimo, ze rower w takie jest wyposażony, albo zarosły brudem, albo poodpadały.
Pracowałem też trochę w miastach i miasteczkach pod Lublinem, podejście do własnego bezpieczeństwa na drodze przeciętny rolnik ma żadne. Co z reszta widać po stanie używanych przez nich pojazdów.
Szczere kondolencje dla rodziny, niech ta tragedia nie pójdzie na marne, niech będzie wyraźnym sygnałem, żeby nie ignorować kwestii bezpieczeństwa dziecka na drodze, nawet mało uczęszczanej.
Krzysztof
Wczoraj ok. 21 było jeszcze bardzo widno, taki jasny lipcowy wieczór, tym bardziej że niebo było bezchmurne. Są to zresztą jedne z najdłuższych dni w roku.
Ratatata, tuj
Krzysztofie… ale kierowca niedoświadczony, może niedowidzący, może okulary miał nie te…
A może dziewczynki figlował jadąc „gzygzokiem”…
ANTYK
Ehh i młoda dziewczyna się nawakacjowala… Szkoda
...
Nawet jesli to było poza terenem zabudowanym to widząc rowerzystki i zamierzając je wyprzedzić należy zredukować prędkość bo wyprzedzanie na 50-70 cm od rowerzyski z predkością 80-100 jest jeszcze bardziej niebezpieczne dla niej niż jak ostatnia jazda rowerem pasem awaryjnym drogi ekspresowej na której prędkości to ok 100-120. Podmuch od samochodu tym wiekszy im większy samochód, im większa prędkość, a decydująca jest odległośc od rowerzysty.
Póki co nie znamy szczegółowych okoliczności tej tragedii, więc trudno tu wskazać czyjąkolwiek winę.
Nie wieszajmy więc psów na kierowcy, ani na poszkodowanych.
Tak święta racja.
Głos rozsądku.
To dlaczego napisałeś na poszkodowanych? W tym przypadku poszkodowanymi może być kierowca, a małoletnie sprawczyniami. Jechałem ostatnio w m. Szerokie, trójka dzievi całą jezdnią, najmłodsze ok. 3 lat, najstarsza dziewczynka nue wiecej niż 12-14 lat, dodam, że nigdzie w pobliżu nie było osób dorosłych
piłeś, nie pisz
Tutaj dwie rzeczy mogły się spleść i przyczynić do tych tragicznych okoliczności. Młody wiek kierowcy (brak doświadczenia, ułańska fantazja) i niewłaściwe zachowanie/strój rowerzystek. O tej porze jest już po zachodzie słońca, może rowerzystki nie miały kamizelek, solidnych odblasków, światełek, w lecie jak jeżdżę na trasach zawsze spotykam takich raczej starych rowerzystów zjawy. No ale jak było dokładnie to policja ustali, kondolencje dla rodziny zmarłej.
O tamtej porze (kilka minut po 21:00) było zaledwie pół godziny po zachodzie słońca. Czyli to był początek wieczór. Do pełnego zmroku brakowało jeszcze co najmniej godziny.
O 21:00 to można jeszcze książkę czytać.
ale połowa na tym forum nie ma o tym pojęcia
Tak zwłaszcza o czytaniu. Niektórzy potrafią tylko na ikonki klikać i oglądać fotki.
Skąd mają wiedzieć, jak cały dzień mają okna zasłonięte bo im się światło w telewizorze czy monitorze odbija.
Dlatego ja zawsze jadę środkiem ulicy, bez względu na porę dnia. Z jednej strony przed zwierzyną jest szansa ucieczki, z drugiej strony ktoś (nieoświetlony) na drodze.Zjeżdżam tylko jak zbliża się ktoś z przeciwnego kierunku.
Wczoraj późnym wieczorem mijałem na drodze kilku rowerzystów, żaden z nich nie miał wymaganego oświetlenia.
Proszę rowerzystów aby o siebie zadbali
Guzik prawda! To trzeba być kamikadze żeby jeździć rowerem bez oświetlenia po zmroku. Kolejny antyrowerzysta, miłośnik blachosmrodów.
Żeby jeździć w nocy, w terenie nieoświetlonym, pojazdem bez oświetlenia, to trzeba jeździć z noktowizorem.
A ja wczoraj widziałem samochód jadący bez świateł, albo taki z niedziałająca lampą. I widziałem, że ktoś kierował z telefonem przy twarzy. I tak można wymieniać dalej. Ale czego to ma dowodzić?
„Proszę rowerzystów aby o siebie zadbali” – to tak trochę jak z tym pijakiem, który wjechał na czerwonym w ciężarną niewidomą zakonnicę idącą po chodniku, że mogła bardziej uważać.
Straszna tragedia. Wyrazy współczucia dla rodziny zmarłej.
Jakoś to będzie…no i jest.
Należy przy tym pamiętać, że grabarz to też człowiek.
O cołaskabiorcach nawet (tym razem) nie wspomnę.
Piszesz to w kontekście kogoś, kto pędzi wieczorem przez wioskę co najmniej setką?
Grabarz nie musi pędzić za klientem (zwłaszcza po zmroku), przywiozą mu, że tak powiem: z dostawą pod pysk.
A cołaskabiorcy też nie biegają, oni majestatycznie kroczą.
Rowerzystki mogły sobie wybudować chodnik i nim jechać.
Wracałem kiedyś z jezior dłuższą trasą w okolicach Łuszczowa. Było ciemno, auto mnie wyprzedzało, nagle zaczęło trąbić. Dopiero w światłach jego reflektorów zauważyłem poruszająca się na rowerze starszą kobietę: nie miała ani jednego elementu odblaskowego. Mimo, ze rower w takie jest wyposażony, albo zarosły brudem, albo poodpadały.
Pracowałem też trochę w miastach i miasteczkach pod Lublinem, podejście do własnego bezpieczeństwa na drodze przeciętny rolnik ma żadne. Co z reszta widać po stanie używanych przez nich pojazdów.
Szczere kondolencje dla rodziny, niech ta tragedia nie pójdzie na marne, niech będzie wyraźnym sygnałem, żeby nie ignorować kwestii bezpieczeństwa dziecka na drodze, nawet mało uczęszczanej.
Wczoraj ok. 21 było jeszcze bardzo widno, taki jasny lipcowy wieczór, tym bardziej że niebo było bezchmurne. Są to zresztą jedne z najdłuższych dni w roku.
Krzysztofie… ale kierowca niedoświadczony, może niedowidzący, może okulary miał nie te…
A może dziewczynki figlował jadąc „gzygzokiem”…
Ehh i młoda dziewczyna się nawakacjowala… Szkoda
Nawet jesli to było poza terenem zabudowanym to widząc rowerzystki i zamierzając je wyprzedzić należy zredukować prędkość bo wyprzedzanie na 50-70 cm od rowerzyski z predkością 80-100 jest jeszcze bardziej niebezpieczne dla niej niż jak ostatnia jazda rowerem pasem awaryjnym drogi ekspresowej na której prędkości to ok 100-120. Podmuch od samochodu tym wiekszy im większy samochód, im większa prędkość, a decydująca jest odległośc od rowerzysty.