Dzięki szybkiej reakcji i skutecznej interwencji funkcjonariuszy świdnickiej Straży Miejskiej udało się uratować ptaka uwięzionego w rynnie. Zwierzę, które nie mogło samodzielnie się wydostać, bezpiecznie wróciło na wolność.
Dzielnicowi zamojskiej komendy wspólnie z przedstawicielami Inspekcji Weterynaryjnej i fundacji „Kudłaty Przyjaciel” interweniowali w pustostanie, gdzie przebywały dwa bezpańskie koty. Do pustostanu przyniósł je współwłaściciel posesji.
Trzy bobry wpadły do betonowej studzienki i nie mogły się wydostać na zewnątrz. Na pomoc przyjechali strażacy. Zwierzęta całe i zdrowe odzyskały wolność.
Przestały być przydatne w areszcie, jednak posłużą jeszcze zwierzętom. Kilka wypełnionych tekstyliami aut pojechało z Lublina do radzyńskiego stowarzyszenia "Podaj Łapę".
Miejski park jest od lat odwiedzany przez dzikie zwierzęta. Aby zapewnić im zimą dostęp do pożywienia, ustawiony został paśnik. Mieszkańcy mogą w nim zostawiać marchewki oraz jabłka.
Borsuk wpadł do fosy i nie mógł się wydostać. Mieszkańcy powiadomili straż miejską. Zwierzę schwytano i wywieziono poza miasto.
Najpierw sowę, potem zaś sarnę ratowali w ostatnich dniach włodawscy strażacy. Obie akcje miały miejsce przy tej samej ulicy. Jedno zwierzę siedziało w kominie, drugie zaś w wykopie.
Dwukrotnie w dniu wczorajszym strażacy z Nałęczowa wyjeżdżali na pomoc ptakom. Zarówno kawka jak i jerzyk, były uwięzione i nie mogły samodzielnie wydostać się z pułapki.
Zbliża się zima, czyli najtrudniejszy czas dla mieszkańców schroniska w Krzesimowie. Panujące tam warunki są bardzo ciężkie i każde wsparcie bezdomnych zwierząt jest na wagę złota.
Lubelska Fundacja Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt Ex Lege w ostatnich dniach odebrała w jednej ze wsi pod Lublinem dwa skrajnie wyczerpane psy. Zwierzęta potrzebują waszej pomocy.
Wczoraj strażacy z powiatu bialskiego aż czterokrotnie wyjeżdżali do interwencji dotyczących zwierząt. Był wąż, osy, kot oraz pies.
Fundacja Lubelska Straż Ochrony Zwierząt rozpoczyna akcję, dzięki której potrzebujące psy i koty z Ukrainy trafią pod dachy domów tymczasowych w Lublinie i okolicach.