Strażacy zostali zaalarmowani, że na drzewie siedzi kot i nie może zejść. Kiedy strażak wszedł na górę, zwierzę samodzielnie wróciło na ziemię.
Radzyńscy strażacy w miniony weekend przeprowadzili dwie nietypowe akcje. Podczas pierwszej uwalniali psa złapanego we wnyki kłusownicze, zaś podczas drugiej ściągali kota z drzewa.
Wieczorem lubelscy strażacy interweniowali, aby ściągnąć z drzewa kota. Prosili o to mieszkańcy zaniepokojeni losem zwierzęcia.
Wczoraj lubelska straż miejska została wezwana do kota, który od dłuższego czasu przebywał na drzewie. Udało się go ściągnąć, dzięki wskaźnikowi laserowemu.
W ostatnich dniach strażacy kilkukrotnie wyjeżdżali do ratowania zwierząt z opresji. Wyciągali m.in. krowę z szamba i zdejmowali koty na ziemię.
Wczoraj strażacy z powiatu bialskiego aż czterokrotnie wyjeżdżali do interwencji dotyczących zwierząt. Był wąż, osy, kot oraz pies.
We wtorek lubelscy strażacy zostali wezwani do nietypowego zadania na ul. Snopkowskiej. Na jedno z drzew przy bloku mieszkalnym wszedł kot i bał się zejść na dół. We wtorek wieczorem na ul. […]