Po ubiegłotygodniowych mrozach, w lubelskich ulicach zaczynają się pojawiać pierwsze wyrwy. Są też pierwsze uszkodzone auta. Niestety wciąż nie ma w mieście nikogo, kto by w takiej sytuacji mógłby od razu zabezpieczyć, przynajmniej doraźnie, tego typu miejsca.
W ramach Budżetu Obywatelskiego na kilku ulicach w dzielnicy Hajdów-Zadębie w Lublinie zostały wykonane inwestycje drogowe. Co więcej, na osiedlu przy ul. Grygowej, zainstalowano oświetlenie przy wejściach do klatek schodowych.
Od kilku dni na al. Witosa w Lublinie obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 km/h. Odpowiednie znaki umieszczono przy obu jezdniach, zarówno tej prowadzącej do Świdnika, jak też tej, w kierunku centrum.
Na wielu lubelskich ulicach natknąć się można na dziury w nawierzchni, które powstały w ostatnich dniach po ustąpieniu silnych mrozów. Część miejsc została już zabezpieczona, jednak nie wszystkie. Dlatego warto zachować ostrożność.
Przez pięć godzin zamknięty będzie zjazd z al. Witosa w stronę ronda przy Makro. Kierowcy jadący od strony centrum będą musieli korzystać z objazdów.
Po dwóch tygodniach oczekiwania naprawiona zostanie zniszczona jezdnia na zjeździe z al. Witosa w stronę ronda przy Makro. Przez dwie godziny kierowcy będą musieli korzystać z objazdów.
Tylko w tym tygodniu w tym miejscu doszło do kilkunastu kolizji. We wtorek uszkodzonych w nich zostało łącznie 10 pojazdów. Za każdym razem sytuacja wygląda tak samo.
Utrudnienia w ruchu napotkają kierowcy na ul. Wrotkowskiej w Lublinie. Na odcinku kilkuset metrów, nawierzchnia zanieczyszczona jest olejem. Trwa neutralizowanie substancji.
Jeszcze przed wakacjami na ul. Nałęczowskiej pojawi się ekipa drogowców. Na najbardziej zniszczonym odcinku wymieniona zostanie nawierzchnia. Naprawiona zostanie też część chodnika.
Nieco księżycowy krajobraz wita podróżnych, którzy wychodzą z budynku dworca PKP w Lublinie. Na duże wyrwy, które pojawiły się w asfalcie, zwrócił uwagę nasz Czytelnik.
Znajdująca się na granicy Lublina i Świdnika ulica została zniszczona podczas budowy obwodnicy Lublina. W końcu jest szansa ne jej odbudowę.
Największą plagą polskich dróg, są przeładowane ciężarówki. Niebawem rozpocznie się skuteczna walka z kierowcami, którzy nie stosują się do ograniczeń tonażowych. Mają w tym pomóc wagi zamontowane w nawierzchni.
Zapadający się grunt obok dopiero co wyremontowanego mostu w Starym Zamościu, mieli okazję poczuć kierowcy poruszający się trasą Lublin - Zamość. Jadąc szybciej niż dozwolone w tym miejscu, wyraźnie odczuwalny był uskok na końcu przeprawy.
Od kilku dni wprowadzono znaczne ograniczenia w ruchu na drodze łączącej Kalinówkę z ul. Głuską. Mogą się tam poruszać tylko mieszkańcy, autobusy oraz służby komunalne.
Zapadająca się jezdnia, spękana i pofalowana nawierzchnia - tak wygląda dopiero co wyremontowany odcinek drogi krajowej nr 17. Drogowcy ustalają, co jest tego powodem.