To jedno z lubelskich rond, na których wciąż dochodzi do zdarzeń drogowych. Dziś wieczorem znów zderzyły się tam dwa pojazdy. Tym razem nikt nie ucierpiał.
Wieczorem na jednej z lubelskich ulic miało miejsce zderzenie toyoty oraz fiata. Podróżujące autami osoby nie doznały obrażeń ciała.
Wieczorem w Turce doszło do potrącenia pieszego. Mężczyzna z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Nie ma już utrudnień w ruchu.
W jego auto wjechała śmieciarka. Po załatwieniu formalności ruszył w drogę do serwisu. Przejechał zaledwie 3 km, kiedy doszło do kolejnego zderzenia. Tym razem z suzuki.
Wczoraj na jednym ze skrzyżowań w Bełżcu pijany mężczyzna kierujący audi spowodował kolizję. 28-latek miał w organizmie ponad 3 promile. Wkrótce jego "wyczyn" na drodze oceni sąd.
Kierujący volkswagenem 69-latek wjechał na parkingu w zaparkowanego opla. Jak się okazało mężczyzna był pijany. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie 2,5 promila alkoholu. Co więcej 69-latek posiada aktywny zakaz prowadzenia pojazdów.
W środę rano na al. Witosa pojazd osobowy na łuku drogi wypadł z jezdni i zatrzymał się na skarpie. Kierowca zostawił samochód i oddalił się pieszo z miejsca zdarzenia.
Niby zwykłe rondo, jakich na drogach są tysiące, jednak niektórzy z kierowców mają problem z jego pokonaniem. Na skrzyżowaniu ul. Ruskiej, Lwowskiej i Podzamcze znów zderzyły się pojazdy.
Dwa auta zderzyły się dziś po południu w rejonie ronda Honorowych Krwiodawców. Podróżujące autami osoby nie doznały obrażeń ciała.
Dziś rano na polu przy drodze w miejscowości Potok w gminie Ryki kierowcy zauważyli auto po dachowaniu. Jak się okazuje, służby ratunkowe nie były informowane o tym zdarzeniu.
Stracił panowanie nad pojazdem, auto wpadło do rowu. Wcześniej uderzyło m.in. w słup i drzewo. Kierowca z pasażerką trafili do szpitala.
Wczoraj po południu w Łazach doszło do zderzenia pięciu pojazdów osobowych. Jedna osoba doznała obrażeń ciała, 54-latka trafiła do szpitala.
Wczoraj rano w miejscowości Stulno doszło do dachowania auta osobowego. Na szczęście w zdarzeniu nikt poważnie nie ucierpiał. Kierująca pojazdem została ukarana mandatem za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.
Po zderzeniu pojazdów sprawca usiłował odjechać, jednak jego auto odmówiło posłuszeństwa. Wtedy kierowca opla zaczął uciekać pieszo. Zareagowali jednak świadkowie i ujęli mężczyznę.
W poniedziałek w Zamościu doszło do groźnego zdarzenia drogowego. Pojazd ciężarowy przewrócił się na bok, a ładunek kukurydzy wysypał z naczepy. Na szczęście nikt poważnie nie ucierpiał.