Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Wyjątkowy pech kierowcy dacii. Najpierw wjechała w niego śmieciarka, później suzuki (zdjęcia)

W jego auto wjechała śmieciarka. Po załatwieniu formalności ruszył w drogę do serwisu. Przejechał zaledwie 3 km, kiedy doszło do kolejnego zderzenia. Tym razem z suzuki.

W dwóch zdarzeniach drogowych w ciągu kilku godzin uczestniczył dziś po południu kierujący dacią mężczyzna. Najpierw w Elizówce w tył jego auta wjechała śmieciarka. Nikomu nic się nie stało i po załatwieniu formalności związanych z kolizją kierowca ruszył w kierunku Lublina. Skierował się do jednego z serwisów, gdzie miał zostawić auto do naprawy.

Jadąc al. Spółdzielczości Pracy dostrzegł, jak z ul. Magnoliowej, wprost przed jego auto, wyjeżdża suzuki. Kierująca tym pojazdem kobieta na skrzyżowaniu, na którym nie działała sygnalizacja świetlna, nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu i doprowadziła do zderzenia obu samochodów.

Tym razem konieczna była interwencja ratowników medycznych. Jedna osoba została przetransportowana do szpitala. Policjanci ustalają teraz szczegółowe okoliczności zdarzenia.

Wyjątkowy pech kierowcy dacii. Najpierw wjechała w niego śmieciarka, później suzuki (zdjęcia)

Wyjątkowy pech kierowcy dacii. Najpierw wjechała w niego śmieciarka, później suzuki (zdjęcia)

19 komentarzy

  1. A moze to w nim problem a nie w smieciarce i suzuki. Bycie przewoznikiem do czegos zobowiazuje xD

  2. A wiecie co robili kiedyś taksówkarze jak mieli jakiś element do naprawy? Jechali tam gdzie „L-ki” trenują skrzyżowania równorzędne 😉
    Tak jakoś mi się przypomniało.

    • Przynajmniej mieli rozum. A te świeżo co dostały prawo jazdy nawet znaków drogowych nie rozumiejo, a co dopiero ludzi wozić

Dodaj komentarz

Z kraju