Dwa auta poruszały się dziś wieczorem pod prąd drogą szybkiego ruchu w okolicach Lublina. Tym razem, na szczęście, nie doszło do żadnego wypadku z ich udziałem.
W okolicach Lublina wjechał na ekspresówkę pod prąd i ruszył przed siebie. Nie reagował na sygnały dawane mu przez innych kierowców. Dopiero policjanci uświadomili kierowcy opla, co zrobił źle.
Kara do nawet pięciu lat więzienia grozi kierowcy ciężarówki, który wpadł na drodze ekspresowej S19 koło Lublina. Zaczęło się od tego, że w pojeździe zabrakło paliwa.
Wojewoda lubelski otrzymał wnioski dotyczące wydania decyzji zezwalającej na rozpoczęcie prac nad inwestycją drogową (ZRID) obejmującą budowę dwóch fragmentów drogi S17: Zamość Południe - Tomaszów Lubelski Północ oraz Tomaszów Lubelski Południe - Hrebenne. Po otrzymaniu decyzji, prace w terenie będą mogły rozpocząć się.
Do groźnego zdarzenia drogowego doszło na drodze ekspresowej S19, na odcinku biegnącym przez powiat janowski. Kierowca seata najechał na leżącą na jezdni hulajnogę. W wyniku tego doszło do uszkodzenia samochodu. Policjanci ustalają skąd na drodze ekspresowej wzięła się hulajnoga.
Lubelscy policjanci na trasie S17 kontrolowali kierowców ciężarówek z drona. Mundurowi zwracali uwagę na zakaz wyprzedzania się przez tego typu pojazdy na drodze ekspresowej. W krótkim czasie dron zarejestrował 3 wykroczenia.
W poniedziałek po południu na drodze S17 doszło do dachowania pojazdu osobowego. Obecnie na miejscu pracują służby ratunkowe, występują utrudnienia w ruchu na pasach w kierunku Warszawy.
Nie dość, że wjechała pod prąd na drogę ekspresową, to po chwili o mało nie spowodowała wypadku z udziałem kilku aut. Tego typu zdarzenia często kończą się tragicznie w skutkach. Tym razem na szczęście nikt nie ucierpiał.
Funkcjonariusze z posterunku policji w Kurowie zatrzymali nietrzeźwego mężczyznę kierującego fiatem seicento. 56-latek poruszał się po parkingu przy drodze ekspresowej pod prąd, a potem udawał, że nie ma go za kierownicą.
We wtorek po południu na drodze S19 pojazd osobowy wypadł z jezdni i uderzył w bariery energochłonne. Występują utrudnienia w ruchu na pasach z kierunku Rzeszowa.
W poniedziałek rano na drodze ekspresowej S17 doszło do pożaru pojazdu osobowego. Na miejscu interweniowały dwa zastępy strażaków. Ogień udało się zdławić, zanim zdążył się rozprzestrzenić na całe auto.
Po policyjnym pościgu zatrzymany został 16-latek kierujący audi. W pojeździe przewoził dwoje pasażerów w wieku 14 i 18 lat. O dalszym losie mieszkańca Lublina zadecyduje sąd. Mundurowi zarzucili mu aż 7 czynów karalnych.