Nie potwierdziły się wstępne hipotezy, mówiące o tym, że przyczyną tragicznego w skutkach wypadku na trasie S17, mogło być samobójstwo. Śledczy ustalili za to kolejne szczegóły zdarzenia.
Utrudnienia w ruchu czekają kierowców jadących z Lublina w kierunku Warszawy. Na wysokości Kurowa miał miejsce wypadek.
Wczoraj po południu kierowcy jadący trasą Lublin - Warszawa dostrzegli stojące na pasie awaryjnym pojazdy, zaś obok leżało ciało. Wiele osób podejrzewało, iż doszło do tragicznego wypadku.
Na drodze ekspresowej S17, pomiędzy węzłem Jastków a węzłem Nałęczów, od przejeżdżającej ciężarówki odpięła się przyczepa. W rejonie zdarzenia występują utrudnienia w ruchu w kierunku Lublina.
To co jeszcze niedawno było tylko w planach, zaczyna wchodzić w etap realizacji. Drogowcy szukają firmy, która opracuje dokumentację przetargową na budowę ponad 80 km drogi ekspresowej od Lubartowa do granic województwa, będącej fragmentem Via Carpatia.
Szybka reakcja przypadkowych świadków sprawiła, że jadąca pod prąd kobieta zorientowała się i w porę obrała właściwy kierunek jazdy. Po chwili nadjechały z naprzeciwka samochody.
Kompletnym brakiem wyobraźni wykazał się kierowca ciągnika rolniczego, który poruszał się drogą ekspresową. Całą sytuację zarejestrował jeden z kierowców.
Pomimo zimy, rozpoczęły się już pierwsze prace związane z budową drogi ekspresowej Lublin - Warszawa. Robotników można spotkać w kilku miejscach na trasie.
Kolejny odcinek trasy S17 zbuduje warszawski Budimex. Właśnie rozstrzygnięto przetarg na odcinek od granicy województwa lubelskiego do obwodnicy Garwolina.
Budowa trasy ekspresowej z Lublina do Rzeszowa zaczyna wchodzić w decydująca fazę. Wczoraj GDDKiA ogłosiła pierwszy przetarg na wykonanie inwestycji.
Jak się okazało, jadący „pod prąd” autobus został zatrzymany przez policję tuż po tym, jak internauta zakończył jego nagrywanie. Mężczyzna został pouczony.
Autobus lubelskiej komunikacji miejskiej pędzący drogą ekspresową 12/17 pod prąd – Takie nagranie przesłał do naszej redakcji czytelnik.