Restauracja otrzymała 30 tys. zł kary, gdyż zaczęła przyjmować gości. Nie musi płacić, grzywna była bezpodstawna
10:08 04-08-2021 | Autor: redakcja

Lubelski Państwowy Wojewódzki Inspektorat Sanitarny uchylił postępowanie, jakie było prowadzone wobec właściciela restauracji Warka w Łukowie. Michałowi Matejkowi zarzucono, że otworzył swój lokal w czasie trwania lockdownu, kiedy to tego typu obiekty, decyzją rządu, mogły sprzedawać dania tylko na wynos. Tymczasem mężczyzna swoją decyzję tłumaczył faktem, iż nie może liczyć na wsparcie z tarcz antykryzysowych, a musi zarabiać na życie. Wyjaśniał również, że w innym przypadku będzie mógł ogłosić bankructwo
Właściciel nie ukrywał, że zamierza normalnie prowadzić swój biznes. Pod koniec stycznia ogłosił, że lokal będzie czynny i zaprosił mieszkańców do jego odwiedzania. Zadbał jednak o bezpieczeństwo swoich klientów stosując się do zaleceń służb sanitarnych. Stoliki ustawiono tak, aby zachować odpowiednią odległość, zapewniono środki do dezynfekcji, goście zobowiązani byli do noszenia maseczek do czasu zajęcia miejsc.
Zaledwie dwie godziny po otwarciu w drzwiach restauracji pojawili się pracownicy Sanepidu w towarzystwie policjantów. W kolejnych dniach przeprowadzili oni następne kontrole. W dniu 28 kwietnia właściciel lokalu otrzymał trzy decyzje administracyjne. Każda z nich mówiła o nałożeniu mandatu karnego w wysokości 10 tysięcy złotych. Z kolei policjanci zarzucili mu naruszenie kodeksu wykroczeń, który mówi o tym, że kto nie przestrzega zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków określonych w przepisach o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, podlega karze grzywny albo karze nagany.
Właściciel Warki nie zgodził się z decyzjami zarówno Sanepidu, jak też policjantów. W jego obronie stanęli m.in. Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców. Jak wskazywano, mężczyźnie zarzucono, iż otwierając lokal spowodował ryzyko bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia. Tymczasem nie było ku temu żadnych podstaw, gdyż w restauracji przestrzegano wszystkich zaleceń związanych z bezpieczeństwem zarówno pracowników, jak też gości. Ostatecznie, Lubelski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny podjął decyzję o zakończeniu sprawy, a tym samym umorzeniu kary.
Jeżeli chodzi o kary nałożone przez policję, sprawa trafiła do sądu. W trakcie postępowania sąd zapoznał się z wyjaśnieniami właściciela restauracji, pracowników oraz policjantów. W czerwcu ostatecznie orzekł, że Michał Matejek nie jest winien zarzucanych mu czynów. Tym samym mężczyzna został uniewinniony. Kosztami został obciążony skarb państwa.
(fot. Warka Łuków)
BRAWO!!!
No i brawo…a jakie wnioski? Osoby decyzyjne powinny zapłacić za to….banda oszustów kowidowych. Zamknięte lasy. Upadające średnie i małe firmy. Duże firmy kręcące wałki na plandemi…defraudacja pieniędzy ….to wszystko to plandemia. Nikt się nie pochyli nad chorym człowiekiem bo on jest nieważny w plandemi!! Foliowe kowiodwe czapki szczepienne zrozumcie to.
brawo!
więcej potrzeba wolnych i odważnych ludzi! BRAWO!!
Pseudo kary nakładane na firmy z branży gastro były, są i będą nielegalne. Tak samo ze szczekaniem kundli z telewizora że będą ograniczenia dla nie zaszczykniętych, dla zaszczykniętych nie będzie ograniczeń…to jest tylko jedno WIELKIE PIERD******….chcą wywrzeć presję, zastraszyć żeby ludzie/społeczeństwo tak aby samo chciało takich rozwiązań. Prostą, zwykła i ordynarna socjotechnika bo wiedzą że nie mają podstaw prawnych do takich działań. Tak działa demokracja sondażowa.
Mam nadzieje, że te osoby które SZERZĄ plandemie rozstaną rozliczone…
Dzielni urzędnicy panstwowej administracji niech teraz wezma slownik wyrazow brzydkich. Otworzą go i czytają. W ten sposob dowiedzą sie comysli o nich spoleczenstwo.
’Kosztami obciazony skarb panstwa’ – a moze tak urzedasy za swoje bledy zaczna placic ze swoich kieszeni?
A po co? Szumi oddał za respiratory i maseczki które przed niczym nie chronią?
Brawo.Nie dali się zastraszyć i walczyli o swój biznes.Oby więcej takich ludzi bo za parę tygodni znowu lockdown.
Chociaż będzie to ciężka sprawa wytoczyć proces cywilny pracownikom sanepid. Na policjantów napisać skargę do wydziału wewnętrznego. Sprawa będzie się toczyć łatami ale można zawsze spróbować. Im więcej takich sytuacji tym będzie większa presja na patrzenia na pracę urzędników
Brawo!!!!!! ***** *** i ich wyborców!!!!
Konsekwencje (karę finansową, naganę, etc.) powinni ponosić inspektorzy którzy te kary nakładali oraz policjanci którzy te nielegalne działania sankcjonowali swoją obecnością – inaczej nic w tym kraju się nie zmieni. Gdyby ten człowiek nie podjął walki to teraz byłby bankrutem albo szczuplejszy o bagatela 30 tys.