Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Pożar w domu dziecka, płomienie wydostawały się przez okno. W akcji gaśniczej brało udział 15 zastępów straży (zdjęcia)

Pomimo groźnie wyglądającej sytuacji, nikt nie ucierpiał w pożarze, jaki wybuchł w domu dziecka w Adamowie. Obecnie trwa ustalanie przyczyn pojawienia się ognia.

Pożar w placówce opiekuńczo-wychowawczej w Adamowie w powiecie łukowskim został zauważony w poniedziałek około godziny 12:40. Paliło się w jednym z pomieszczeń na drugim piętrze budynku. Z uwagi, iż w obiekcie znajduje się również internat Zespołu Szkół oraz lokale mieszkalne, a płomienie zaczynały już wydostawać się przez okno na zewnątrz, na miejsce skierowano znaczne siły straży pożarnej. Do tego policję.

Jak wyjaśnia kpt. Konrad Turski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Łukowie, po przybyciu na miejsce pierwszych zastępów strażaków okazało się, że pożar był już mocno rozwinięty a wewnątrz budynku panowało silne zadymienie. Osoby przebywające w placówce zdołały się samodzielnie ewakuować. Zapadła jednak decyzja o ewakuacji znajdującej się w pobliżu szkoły oraz przedszkola.

– Działania zastępów polegały na podaniu jednego prądu w natarciu z zewnątrz budynku, a następnie w obronie elewacji i kondygnacji powyżej. Jednocześnie prowadzono działania gaśnicze w natarciu do wnętrza obiektu przez strażaków wyposażonych w aparaty ochrony układu oddechowego. Dokładnie sprawdzono też wszystkie pomieszczenia pod kątem przybywania tam osób postronnych. Po zlokalizowaniu pożaru przystąpiono do oddymiania, dogaszania oraz sprawdzenia obiektu miernikami wielogazowymi oraz kamerą termowizyjną – mówi Konrad Turski.

Sprawna akcja sprawiła, że udało się zapobiec rozprzestrzenienia się ognia na inne części budynku. Z uwagi na wywołane przez pożar zniszczenia, dziesięcioro dzieci z Domu Dziecka nie mogło powrócić do zajmowanych pomieszczeń. Na miejsce przybyły władze samorządowe, wójt gminy Adamów oraz starosta łukowski. Zapadła decyzja o zapewnieniu dzieciom miejsca w innej placówce. Do domów musieli wrócić zaś uczniowie z internatu. W tym przypadku ich pokoje zostały zalane wodą. Po osuszeniu, pomieszczenia zostaną im ponownie udostępnione.

W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Obecnie przyczyna pożaru jest nieznana. Będą ją ustalać policjanci. Trwa też szacowanie strat. W akcji gaśniczej brało udział 15 zastępów straży pożarnej z Łukowa, Adamowa, Woli Gułowskiej, Krzywdy, Serokomli i Hordzieżki.

Pożar w domu dziecka, płomienie wydostawały się przez okno. W akcji gaśniczej brało udział 15 zastępów straży (zdjęcia)

Pożar w domu dziecka, płomienie wydostawały się przez okno. W akcji gaśniczej brało udział 15 zastępów straży (zdjęcia)

Pożar w domu dziecka, płomienie wydostawały się przez okno. W akcji gaśniczej brało udział 15 zastępów straży (zdjęcia)

Pożar w domu dziecka, płomienie wydostawały się przez okno. W akcji gaśniczej brało udział 15 zastępów straży (zdjęcia)

Pożar w domu dziecka, płomienie wydostawały się przez okno. W akcji gaśniczej brało udział 15 zastępów straży (zdjęcia)

(fot. PSP Łuków)

5 komentarzy

  1. cebulak to stan umysłu

    Strażacy mają śmieszne określenie na strumień wody – prąd. A końcówkę węża strażackiego nazywają prądownicą. Jak dynie dydy sprawdźcie w internecie.

    • Starszy Ołówkowy

      Nooo i… nazywają siebie druhami jak w jakich drużynach zuchowych, zastępami jak w harcerstwie i nie mają stopnia majora ino starszego kapitana…
      A takich anomalii jest więcej…

  2. W akcji gaśniczej brało udział 15 zastępów straży pożarnej !!!
    Strach pomyśleć kto by pojechał jakby tak nieopodal zaczął się palić samochód, albo (nie daj Boże) śmietnik.

  3. Do śmietnika jadą trzy zastępy.

  4. Skoro nazywają się zastępami to określenie druh, drużynowy itd. pasują jak ulał.

    A nie paliły się naświetlarki do konopii?

Z kraju