Kierowca audi na widok radiowozu postanowił uciec za wszelką cenę. Na skrzyżowaniu w widowiskowy sposób rozbił auto. Na miejscu pracują policjanci, są utrudnienia w ruchu.
Na wysepce, przez którą przeleciał często stoją piesi i rowerzyści. Cud, że nikogo nie było. Szkoda, że takie elementy nie zatłuką się nigdy na słupie albo drzewie. Byłoby z głowy.
Balbina
Pijany czy z zakazem prowadzenia pojazdów ? A może jedno i drugie ?
Mickey66
Miał na ogonie ze 4 – 5 radiowozów. Od Konopnicy by się nie zebrali za pijaczkiem. Raczej zorganizowana akcja. Szkoda, że nasi nie zrzucają z drogi takiego śmiecia (jak np. w Stanach), tylko gonią go na pełne ludzi i samochodów skrzyżowanie. Powinni zepchnąć z drogi i zastrzelić.
xyz
kryminalni zawsze jeżdżą i wąchają za kierowcami z zatrzymanym prawkiem. czuć ich na 1,5 kilometra.
jaka ty jesteś pusta… jak twój komentarz
Mickey66
A biorąc pod uwagę, że goniło go sporo radiowozów, to gość nie był przypadkowo łamiącym przepisy pijaczkiem. To raczej grubsza akcja była.
CarefulListener
Pozdrowienia dla Panów z SR8LU, ubolewających z powodu braku komentarzy 🙂
Rafal
W takim razie powinni ich zatrzymać jeszcze przed wjazdem do miasta . Tak stanowili duże zagrożenie .
Mickey66
Dokładnie tak. Zamiast gonić go do pełnego ludzi miasta należało zrobić „PIT maneuver” – znależć sobie w necie, bo nie można tu załączać linków. Tylko do tego trzeba mieć jaja i zgodę.
Michal
Nie trzeba mieć zgody;) od jakiegoś czasu radiowozu można użyć jako środka przymusu. Ale fakt wtedy trzeba mieć jaja żeby przed przełożonymi swoją racje obronić.
Mickey66
Gdyby na tej wysepce stali piesi z dzieciakami, to teraz by panom policjantom już nawet jaj zabrakło, żeby się wytłumaczyć z tego. A często stoją.
Paw.
Taaa. Z pięć lat temu policja jednego gnała w pościgu bodajże z Lubartowa aż pod Decathlon na Smorawińskiego. Dopiero tutaj go zatrzymali, gdy szarżował już chodnikiem. Zamiast załatwić sprawę po drodze, za miastem, gdyby mu się udało, to uciekłby na Stare Miasto. Takie to była skoordynowana akcja policji.
Paw.
„Zamiast załatwić sprawę po drodze, za miastem. Gdyby mu się udało, to uciekłby na Stare Miasto.” Tak miało to brzmieć.
hehe
Widac chlopaki maja na karku ciezkie przestepstwa i stad ta panika. XD
xxxx
W sumie jak chlopakom grozilo pare lat wiezienia, to ucieczka przed policja niczym nie ryzykowali, bo i tak poszliby siedziec. Mogli tylko zyskac.
boratpolska
BMW milicyjne chyba chwile odbędzie przymusowe postojowe z uwagi na uszkodzenia 😉
chłopaki z charakterem w nogach.
Na wysepce, przez którą przeleciał często stoją piesi i rowerzyści. Cud, że nikogo nie było. Szkoda, że takie elementy nie zatłuką się nigdy na słupie albo drzewie. Byłoby z głowy.
Pijany czy z zakazem prowadzenia pojazdów ? A może jedno i drugie ?
Miał na ogonie ze 4 – 5 radiowozów. Od Konopnicy by się nie zebrali za pijaczkiem. Raczej zorganizowana akcja. Szkoda, że nasi nie zrzucają z drogi takiego śmiecia (jak np. w Stanach), tylko gonią go na pełne ludzi i samochodów skrzyżowanie. Powinni zepchnąć z drogi i zastrzelić.
kryminalni zawsze jeżdżą i wąchają za kierowcami z zatrzymanym prawkiem. czuć ich na 1,5 kilometra.
jaka ty jesteś pusta… jak twój komentarz
A biorąc pod uwagę, że goniło go sporo radiowozów, to gość nie był przypadkowo łamiącym przepisy pijaczkiem. To raczej grubsza akcja była.
Pozdrowienia dla Panów z SR8LU, ubolewających z powodu braku komentarzy 🙂
W takim razie powinni ich zatrzymać jeszcze przed wjazdem do miasta . Tak stanowili duże zagrożenie .
Dokładnie tak. Zamiast gonić go do pełnego ludzi miasta należało zrobić „PIT maneuver” – znależć sobie w necie, bo nie można tu załączać linków. Tylko do tego trzeba mieć jaja i zgodę.
Nie trzeba mieć zgody;) od jakiegoś czasu radiowozu można użyć jako środka przymusu. Ale fakt wtedy trzeba mieć jaja żeby przed przełożonymi swoją racje obronić.
Gdyby na tej wysepce stali piesi z dzieciakami, to teraz by panom policjantom już nawet jaj zabrakło, żeby się wytłumaczyć z tego. A często stoją.
Taaa. Z pięć lat temu policja jednego gnała w pościgu bodajże z Lubartowa aż pod Decathlon na Smorawińskiego. Dopiero tutaj go zatrzymali, gdy szarżował już chodnikiem. Zamiast załatwić sprawę po drodze, za miastem, gdyby mu się udało, to uciekłby na Stare Miasto. Takie to była skoordynowana akcja policji.
„Zamiast załatwić sprawę po drodze, za miastem. Gdyby mu się udało, to uciekłby na Stare Miasto.” Tak miało to brzmieć.
Widac chlopaki maja na karku ciezkie przestepstwa i stad ta panika. XD
W sumie jak chlopakom grozilo pare lat wiezienia, to ucieczka przed policja niczym nie ryzykowali, bo i tak poszliby siedziec. Mogli tylko zyskac.
BMW milicyjne chyba chwile odbędzie przymusowe postojowe z uwagi na uszkodzenia 😉
Albo wóz krajany albo wieźli prochy.