68-latka uwierzyła telefonicznemu rozmówcy, że bierze udział w akcji „Biura Śledczego”. Kobieta spakowała do reklamówki ponad 60 tys. złotych i zostawiła na wycieraczce pod drzwiami mieszkania. Kiedy zorientowała się, że została oszukana, było już za późno. Pieniądze zniknęły.
Buhahahaha i to ma prawa wyborcze , buhahaha. I kasa poszła wpis du
Za rządów Tfuska takie rzeczy nie do pomyślenia nikt nigdy nie widział takich pieniędzy była straszna bieda.
Super… Brawo… Cieszą mnie takie wieści…
Jeszcze powinni jej karę dać 50 tys za głupotę
Wnukom trzeba było ofiarować albo na koty