Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

47 komentarzy

  1. To chyba taki wschodni obyczaj – auto odpalane gwoździem

  2. Że kluczyki pasowały to mi się nie chce wierzyć. Chyba, że jeden łoś włożył kluczyki w swoim samochodzie i odszedł a drugi łoś pojechał nim myśląc że to jego.

    • obydwa mogły mieć key-less, choć to mało prawdopodobne, by 2 nowe, jednakowe modele audi w tym samym kolorze stały tuż obok siebie.

      • Keyless nie są zamienne. Piloty są unikalne. Właściciel musiał zostawić klucz w samochodzie.

        • key-less działa nawet z 10 metrów. facet był w pobliżu auta, gdy drugi wsiadł jak do swojego i po prostu odjechał, myśląc że odpalił swoje auto swoim kluczykiem. widać, że nie masz takiego systemu w aucie. ja mam, więc wiem co mówię…

        • Wcale nie musiał zostawiać klucza w samochodzie. Wystarczy, że pojazd był w zasięgu kluczyka i w tym czasie został uruchomiony silnik. Do czasu wyłączenia silnika klucz ponownie nie był potrzebny. Gdyby policjanci nie byli szybsi, „nowy” właściciel mocno by się zdziwił, że nie może uruchomić silnika u siebie na podwórku, mając przecież swój oryginalny kluczyk od pojazdu, który został przed sklepem…

      • podszedł koleś do otwartego samochodu myśląc że to jego. Złapał za klamkę, wsiadł i pojechał, nie myśląc o kluczykach i innych pierdołach bo ma system keyless, odpalił (bo tmten zostawił może klucz/kartę w środku). Bzdurna pomyłka, ale jak najbardziej możliwa.

  3. Mogło sie tak zdarzyć…
    Kilka lat „nazad” pod jedną z Biedronek podjechałem fordem „ka”, po zakupach podszedłem do zdawałoby się mojego pojazdu, otworzyłem go swoim kluczykiem, a kiedy odchyliłem siedzenie kierowcy chcąc na tylne siedzenie położyć zakupy, miedzy siedzeniami zobaczyłem dyplomatkę, której ja nie miałem… Wtedy zobaczyłem też, że moja „ka” (proszę brzydko nie kojarzyć) stoi obok tej „ka”, którą otworzyłem. Zamknąłem i spier…liłem.
    Do dziś się dziwie, że kluczyk pasował.

    • Napisałbym, że kiedyś rowery pomyliłem, ale to jest chyba nie możliwe. Nawet gdyby były identyczne to wystarczy mieć kierownicę o 3stopnie pod innym kątem, albo siodełko o 2cm wyżej/niżej i czujesz, że to nie twój pojazd.

      • W samochodzie, którym kieruje tylko jedna osoba, ustawienie fotela, lusterek od razu powinno dać do myślenia, że coś „nie gra”.

    • Dobrze że sprawa dotyczyła cudzego auta, a nie cudzej żony, bo w tym drugim przypadku wkładanie „kluczyka” mogłoby cię potem drogo kosztować (alimenty), a i twarz mogła by mocno zaboleć, gdyby się „właściciel” dowiedział.

    • Kiedyś w Transitach była plaga kradzieży bo dowolne kluczyki otwierały praktycznie wszystkie zamki.

    • Ty się chwalisz czy się żalisz? To moja wina że jeździłeś fordem ka?

    • Wystarczy, że „kluczyk” nie straci zasięgu i można sobie pojechać w siną dal. Tylko po zgaszeniu nie odpali.

    • Miałam to samo z cinquecento kilkanascie lat temu. Otworzyłam drzwi z kluczyka, wsiadłam. Patrzę, a tu jakiś breloczek-banan wisi na lusterku, a ja takiego nie miałam. Wystrzeliłam z auta błyskawicznie. Nie pamiętam, czy zamknęłam drzwi przy wysiadaniu. Właściciela po latach przepraszam, byłam w szoku ?

    • Kluczyk od mojego Fiata Uno pozwolił otworzyć lewe i prawe drzwi Uno mojego kolegi oraz drzwi pasażera kolejnego Uno innego kolegi. Ale odpalić się nie dało 😛

  4. Odjechał Z nie swoim samochodem.Brawo.

  5. Pojazd był otwarty, ale czy kluczyki były w stacyjce, czy też pasowały, już nie wiadomo. Ciekawe czy sprawca zatankował auto? Powinien uzupełnić zużyte płyny 😉

  6. Kiedyś miałem zakażenie jakim był Lanos. Poszedłem na dłuższe zakupy do marketu, a w tym czasie naszła śnieżyca. Jakież było moje zdziwienie, kiedy po wyjściu ze sklepu zobaczyłam młodą panią odśnieżającą mojego „trupa”. Nie protestowałem. Zza wiaty na koszyki oczekiwałem na dalszy ciąg. Co prawda młoda pani była jeszcze bardziej zdziwiona, kiedy kluczyk nie pasował do zamka, ale ja zacząłem lubić zimę.

  7. na czczo to ten chłopina nie był

  8. Co w tym dziwnego, samochodów danej marki schodzi czasem milion sztuk i więcej
    Nie ma możliwości wyprodukowania miliona unikatowych sztuk
    Pewnie wprowadzają ~1000 wzorców i rozsyłają w oddalone zakątki świata odpowiednie partie
    Statystycznie prawie nierealne żeby doszło do takiej pomyłki
    Ale podejrzewam że jakbyś swoim kluczem spróbował otworzyć ~5000 takich samych modeli, to byś otworzył jeden czy dwa.

    • Ale immobilizer jest kodowany do danego pojazdu. Dlatego ten geniusz pewnie zostawił kluczyk w stacyjce.

  9. Zona ma corsse c,kilka l temu wsiadła do identycznego.otworzyła i zapaliła,taki sam kolor,wyposażenie,seria,więc myślę że to możliwe,właśnie pp ustawieniu fotela i wisiorkach przy lusterku poznała że coś nie tak

  10. nie jest to możliwe ! chyba że były to Audi 80 nic nowszego nie da się odpalić innym kluczykiem- chyba że 2 pochodziły już z kradzieży i nie miały immobilaizera 😉

    • a czym innym mogą jeździć w hrubieszowskim niż właśnie łałdi 80 ? 😀 😀 obstawiam że tak właśnie było

    • Dokładnie, podciwą 80teczke idzie otworzyć i odpalić nawet płaskim śrubokrętem 🙂 nie mogło być inaczej, autora tekstu poniosło z zdjęciem ilustracyjnym 😉

    • Jest możliwe – może drugi kierowca zostawił klucze w stacyjce. Może auta miały system keyless i drugi kierowca zostawił klucze w aucie albo znajdował się w zasięgu. Nie trzeba wtedy manipulować przy stacyjce – wciskasz start i jedziesz.

      • co znaczy w zasięgu ?, mając klucz keyless poza autem nie odpalisz.Klucz/karta musi być wewnątrz. W zasięgu można otworzyć auto i nie jest to jakis wielki zasięg , tak ok 1 m od auta. Nie mieliście auta z bezkluczykowym dostępem a się wymądrzacie. to było stare audi odpalane gwoździem

        • teoretycznie tak i w większości wypadków tak jest, że trzeba fizycznie umieścić kluczyk w obrębie auta, by wykryło go do uruchomienia silnika. jednak w niektórych autach z początków ery keyless i niższych klas działała zasada – otworzysz, to odpalisz… system albo wykrywał obecność właściciela z kluczykiem, otwierał auto i dał włączyć silnik, albo nie wykrywał i w ogóle nie otwierał…

Z kraju