Niedziela, 12 maja 202412/05/2024
690 680 960
690 680 960

Podszedł do zawodnika MMA i zapytał, czy „chce dostać w łeb”. W odpowiedzi otrzymał dwa ciosy i zmarł

Dwa ciosy w twarz, jakie zadał 35-latkowi zawodnik MMA pod jednym z lokali w Rykach sprawiły, iż mężczyzna zmarł w szpitalu. Sprawca zapewnia, że działał w obronie własnej.

35 komentarzy

  1. Nosił wilk razy kilka…Typ podszedł sam do chłopaka,chciał przykozaczyć-ewidentnie nie wyszło-młodszy się obronił i tyle.Nie ma tu nad czym dywagować-35-latek zapłacił wysoką cenę za głupkowate zaczepki,aczkolwiek ciężko winić młodego ze go utemperował.No chyba,że karnie miał dać się pobić?

    • Norsk Arisk Black Metal

      Nie miał się dać pobić, a zastosować chwyt obezwładniający. Jako zawodnik MMA jest w nich przeszkolony, ale podobnie jak starszak, młodziak też chciał przykozaczyć przy dziewczynie i należy mu się odsiadka.

  2. Nie widze tu żadnej winy ,bo z pijusami tak jest ….mózg nie potrafi ocenić zagrożenia ale zgrywać hojraka już tak .Według „wysokiego ” pewnie powinien dać się pobić pijusowi ,bo przecież pijanego nie można bić !!! Bo jeszcze fiknie na krawężnik i zaliczy zgon

  3. Czyli sam się z utylizował, no i ?

  4. Nagrodę powinien otrzymać z rąk ministra !!

  5. I dobrze skończył. Jak połowa Polaków po pijaku nieśmiertelność się włącza

  6. ☆☆☆⭐⭐⭐

    Takich ludzi potrzeba na granicy. Nie bójmy się bronić. Wolna amerykanka, full contact

  7. Po co palant prowokował powinni uniewinnić zawodnika MMA

  8. Oskarżony ? Powinien dostać medal za posprzątanie …przyszedł kozak po alko i szukał zaczepki ,więc znalazł …a ten bronił się i jeszcze ma odpowiadać ? Chore …

  9. „Śledczy uznali, że Jakub P., trenując sporty walki, powinien mieć świadomość, iż zadanie ciosu pięścią w twarz może skutkować u przeciwnika ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu.”

    A nie po to się trenuje takie rzeczy, by móc użyć w razie konieczności? Skoro „poszkodowany” sam podszedł i pierwszy zaatakował, wszystkie konsekwencje powinny iść automatycznie na jego konto.

  10. To chyba było coś takiego jak kopnięcie mustanga kopytem. Ale już się nie zapyta, chcesz w łeb.