Sobota, 18 maja 202418/05/2024
690 680 960
690 680 960

LIST OD CZYTELNICZKI: Wysyp psich kup! Apel o pomoc w walce ze śmierdzącym problemem

Otrzymaliśmy dzisiaj od naszej Czytelniczki maila z apelem o pomoc. Problem nie jest błahy, ale od lat znany nie tylko w Lublinie i całym kraju. Sprawa dotyczy psich kup na trawnikach.

100 komentarzy

  1. Czy ktoś pomyślał ile te psie odchody będą się rozkładać w tym foliowym woreczku na odchody???
    Szybciej kupa rozłoży się na trawniku niż w folii,
    Rozumiem kiedy psa wyprowadzamy na trawnik i tam załatwia swoje potrzeby, bo my mamy chodniki do chodzenia a nie trawniki ! Mówię stanowcze NIE kiedy widzę gdy komuś nie chce się wyprowadzić psa na trawnik i pies zostawia kupę na chodniku bo jemu właścicielowi jest po prostu tak wygodniej bo mu się nie chce !!!
    Nie wolno mieć pretensji do zwierząt bo one są niczemu winne, to my ludzie za nie odpowiadamy!
    Dlaczego nikt nie czepia się ludzi gdy komuś nie chce się wyrzucić butelki do kosza na śmieci, czy opakowania po chrupkach, nie raz widziałam jak jakiś facet otwiera paczkę papierosów i co robi z folią? Tak jak stoi wyrzuca ją bo do śmietnika nie chce mu się iść, dlaczego nikomu nie przeszkadzają śmieci na trawnikach ???
    Dlaczego ludziom nie przeszkadzają odchody meneli spod sklepu co cały dzień przesiadują pod nim i za owym sklepem się załatwiają albo chodzą pod krzaczki koło bloku ??? Dlaczego do nich straż miejska boi się podejść???
    Jak komuś nie pasują kupy na trawnikach – to zawsze może się wyprowadzić z bloku i kupić sobie domek z działką, ogrodzić ją problem rozwiązany ..

    • Jaką trzeba byc [] przebrzydłą aby przedstawić światu takie myśli. Twój [] powinien zostać []razem z tymi[].

    • To wspólny trawnik, a nie Twój własny. Twój własny to dywan w salonie – niech tam Twój pies się załatwia. A z Twojego posta wynika, że „skoro żul może to mogę i ja”. To sobie wzór znalazłe/aś. Gratuluję!

  2. A JA MAM PIESKA I PO NIM NIE SPRZATAM A DLATEGO ZE…SAMI WY OBYWATELE NASZEGO KOZIEGO GRODU SRACIE PO KATACH W BRAMACH ZALATWIACIE SIE POD DRZEWAMI JAK WAS PRZYPILI.ITD.ITD..WIEC PRZYKŁAD IDZIE Z GORY..POZDRAWIAM..

  3. W tej kwestii nie ma sensu dorabiać jakiejkolwiek ideologii czy prowadzić burzliwe debaty. Wystarczy odrobina kultury. Niestety patrząc na okoliczne trawniki czy nawet chodniki widzę jej poważne braki.

  4. Miasto każe sprzątać po swoim psie, a niby gdzie mam później taką kupę wyrzucić? Mieszkam na Bronowicach i widziałam tylko jeden śmietnik na psie odchody, zlokalizowany jakiś kilometr od miejsca w którym mieszkam… Żeby chociaż był zwykły śmietnik, na normalne odpadki, ale takich również nie ma, więc wybaczcie ale nie będę przez pół osiedla paradować z kupą w woreczku…

    • Do wszystkich, którzy wynajdują tysiące powodów aby nie sprzątać:

      Gówno w woreczku będzie dłużej rozkładać niż to bez woreczka – fakt, zbierajcie je nie używając folii. Np. luzem lub w słoiki. Taki słoik zawsze można umyć i będzie na następny raz. Będzie ekologicznie.

      Nie ma specjalnych koszy, a ja nie będę szukał kosza. Cóż, faktycznie, ale zawsze możecie zabrać gówno do domu i wrzucić tam gdzie zostawiacie swoje.

      Nie można wyrzucać kupy do zwykłego kosza. Dziwne bo skoro pieluchy dziecięce wyrzucamy do zwykłych koszy to dlaczego nie psie kupy.

      Dlaczego miasto nie zapewnia darmowych woreczków dla właścicieli psów. To proste z tego samego powodu dla którego właścicielom kotów nie rozdaje darmowego żwirku.

  5. Do tematu chciałbym dołączyć się, prosząc właścicieli o to aby mnie ani moich dzieci nie lizały pieski ani po rękach ani po czym innym gdyż często z leżącego już wiadomo, że nie uprzątniętego gówna zarazki i samo gówno przeniesie na mnie i na moje dzieci. Więc trzymaj „przyjacielu przyrody” swojego czworonoga na smyczy i nie tłumacz mi, że pies nie gryzie i chce się tylko bawić bo ja z nim NIE! I jeśli lubisz, to ja nie mam nic przeciwko aby przyjaciel na zmianę lizał się po jajkach a zaraz potem Ciebie po twarzy. A za gówna uroczyście oświadczam że będę ścigał sam z całą surowością. Wczoraj moje dziecko weszło na środku chodnika tuż przed klatką. Miło nie było.

    • Niech patrzy pod nogi. Ciekawe, że dwadzieścia-trzydzieści lat temu nie było takich tematów, a psy w blokach są od zawsze. Po prostu nie macie ważniejszych spraw na głowie i w dupach wam się z nudów przewraca.

      • abi, jeśli zobaczę jak Twój pies sra na chodnik lub trawnik przypilnuję, żebyś to goowno spożył na miejscu ze smakiem!

  6. Jak poruszacie problem psich kup to może warto poruszyć następny aspekt istniejący w naszym „spsiałym” narodzie. Mianowicie ujadania tych wszystkich piesków nie trzymanych w domach tylko na podwórkach. Bierze sobie jeden z drugim takiego szczeniaczka ,który okazuje się jest fajny tylko jak jest mały. Jak dorośnie to kopa w tyłek i na podwórko. Przychodzi gorące lato,człowiek próbuje spać przy otwartym oknie a taki/e ukochane pieseczki dziamola przez pół nocy. Policja,straż -zapomnijcie. Przyjadą,postoją 5minut a akurat piesiunio wtedy siedzi cichutko. I tyle. Idziesz zwrócić uwagę takiemu właścicielowi i odpowiedź jest w zasadzie jedna: to piesek jest to musi szczekać. I na tym kończą się legalne sposoby rozwiązania problemu. Najbardziej nurtuje mnie pytanie dlaczego to ujadanie po nocach nie przeszkadza samym właścicielom. Byłem w kilku cywilizowanych krajach i NIGDZIE nie ma czegoś takiego jak u nas.
    PS: w Szkocji jeśli piesek się zesra to właściciel dosłownie BIEGNIE z workiem żeby posprzątać.

  7. 11 lat temu jak byłem na wycieczce w Czechach, małe miasto Pardubice, to tam przy śmietnikach były wywieszone woreczki z łopatka na psie odchody. 11 lat temu, u nas do tej pory nic nie ma 🙂

  8. niech sobie nervosol Pani kupi

    • Też mi to przyszło do glowy. Pani ewidentnie ma problemy z systemem nerwowym. Widocznie widok z okna już ją nuży i szuka nowych wrażeń.

  9. Zauważyłam, że najbardziej psioczą mamuśki, bo ich ułomne dziecko nie potrafi ominąć kupy, a kupa to sama natura i dobry nawóz. Radzę zająć się ważniejszym sprawami niz kupa. Martwcie się, ze dzieciak wdepnie w kupe, a nie przejmujecie się co jedzą i co wdychają codziennie, nie wiecie co na świecie się dzieje, bo całe wasze życie kreci się wokół gówna. Żyjecie z głową we własnej dupie i nie widzicie nic poza tym..

    • Mam propozycje – pojde z dzieciakiem na spacerek, na ktorym jak to ulomne wlezie w kupe, potem przyjde do twojego domu i wetre to w twoj dywan. Zapewniam, ze mile sprzatanie to bedzie

    • takim ułomnym dzieckiem również byłaś tylko wtedy kup było mniej i ci nie doskwierały. niedługo będziesz ułomną staruszką i odczujesz na własnej skórze narastający problem kup.
      wdepnięcie przyjemne nie jest dla nikogo chyba że lubisz czyścić buty z kupy.
      co do nawozu to oświeć się skutecznie psie kupy i siki wypalają roślinność a nie nawożą. stąd też ludzie wychodzą z psem na toaletę w terenie gminnym lub prywatnym mimo posiadania własnej działki.
      taka mentalność- u siebie idealnie chce się mieć a komuś nasrać.
      obiema rękami jestem za ganianiem takich ludzi.

  10. A ja wam powiem, że powinniście się wszyscy leczyć. Kiedyś więcej psów bezdomnych latało po podwórkach plus psy z właścicielami i się załatwiały na trawniku i nikt z tego nie robił afery. Dzieci się bawiły na podwórkach i nikomu to nie przeszkadzało. Polecam zamknąć wasze dzieci w sterylnych workach żeby się przypadkiem nie pobrudziły. Mając takich rodziców nie dziwcie się że siedzą przed komputerami, jak nie mogą wyjść bo kupa psa leży na trawniku. W głowach się wam poprzewracało już całkowicie….Miasto niech zatrudni ludzi którzy będą chodzić i sprzątać po pieskach to bezrobocie spadnie.

    • W skrócie: Skoro da się żyć taplając się w psim gównie, to żyjmy w nim nie robiąc kompletnie nic w celu poprawy komfortu życia. Postawa godna Lublinianina z krwi i kości. Gratuluję! Miasto niech zatrudni bezrobotnych do sprzątania psich odchodów… Mam nadzieję, że z Twoich datków, idioto.

      • Przeżyłam w tym mieście 42 lata „taplając się w psim gównie” (chociaż nigdy w żadne nie wlazłam). A komfort od urodzenia psuli mi ludzie, nie psy.