Kot wpadł do studni. Uratowali go strażacy (zdjęcia)
08:27 05-11-2023 | Autor: redakcja

Do zdarzenia doszło w miniony piątek w Kozubszczyźnie. Strażacy otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że do studnia na jednej z posesji wpadł kot. Na miejscu interweniowali strażacy z Kozubszczyzny, Bełżyc i Lublina.
– Akcje w studniach należą do bardzo skomplikowanych i niebezpiecznych, główne trudności to konieczność wykorzystania technik alpinistycznych, bardzo mała przestrzeń, jak również często niewystarczająca ilość powietrza lub obecność niebezpiecznych dla życia gazów. Stąd też w strukturach Państwowej Straży Pożarnej istnieją specjalistyczne grupy ratownicze, dedykowane do działań przy trudnych, skomplikowanych i specjalistycznych działaniach – relacjonują druhowie z Kozubszczyzny, którzy interweniowali na miejscu razem ze Specjalistyczną Grupą Ratownictwa Wysokościowego „Lublin 2”, działającą w JRG 2 w Lublinie.
Strażacy z Lublina przy użyciu technik alpinistycznych uwolnili niesfornego futrzaka z pułapki. Zwierzę całe i zdrowe trafiło w ręce właściciela. Jak wyjaśniają strażacy, został on zobowiązany do lepszego zabezpieczenia studni.

fot. OSP Kozubszczyzna

fot. OSP Kozubszczyzna

fot. OSP Kozubszczyzna
KTO-KOT
… Wy czytacie co piszecie ??? i to w tytule !!!
A co jest nie tak?
… już teraz jest ok. ( patrz pierwszy komentarz ) … chyba że tak miało być w formie zagadki: kto? – kot !
Coś z oczami? Przecież wszystko jest ok!!!
Zwracanie uwagi R,zawsze ma taki sam skutek jak w znanym powiedzeniu o padającym deszczu.
Tytuł na miarę redaktora lublin 112. Redaktor pyta czytelników kto wpadł do studni.
Może obudź się i oczy przetrzyj…
Tytul poprawili ale do błędu przyznać się nie chca
Właściciel pchlaża powinien pokryć koszty akcji.
Zaistniałeś prostaku? Dumny jesteś?
Odezwał się beneficjent socjalnych i innych plusów.
Płaci podatki.
Ty jak wpadniesz to też powinni obciążyć Cię kosztami.
… jeden wóz bojowy wystarczył ? czy etam … gdyby przyjechało pięć to można uznać że był sprawdzian gotowości bojowej … szacun dla osp że im się chce !
Idź na posła, zmieniaj przepisy. Dzięki twoim pomysłom do akcji będą jeździć strażacy na rowerze, ale na jednym, we dwóch. Czasami warto myśleć.
Studnie należy zabezpieczyć,gdy jest posesja nieogrodzona ,bo jeśli np by ktoś pijany obcy wpadł do studni,to odpowie karnie za to właściciel
A wystarczyłaby mała zmiana przepisów, która dodawała by zastrzeżenie, że w każdym wypadku z udziałem pijanego to on ponosi winę, bez względu na inne okoliczności. Proste.
Druhowie z Kozubszczyzny, dedykować można np. wiersze, a nie grupy.
To jest kura Panie generale!
Dla strażaków to dobre ćwiczenie, wydobywania ofiar że studni.
Może ten kot był tego małego pana z rządu
I dla tego 3eba było trzy jednostki ściągać