Sobota, 11 maja 202411/05/2024
690 680 960
690 680 960

Kilka dni temu odzyskał uprawnienia, wczoraj znowu je stracił

Jechał za szybko na al. Solidarności w Lublinie i został zatrzymany przez policjantów z grupy „Speed”. Kierowca chevroleta poruszał się 124 km/h i stracił uprawnienia na trzy miesiące.

Wczoraj policjanci z grupy „Speed” patrolujący al. Solidarności w Lublinie zauważyli jadącego z nadmierną prędkością kierowcę pojazdu osobowego marki Chevrolet.

Jak się okazało, podczas pomiaru prędkości, kierujący pojazdem w obszarze zabudowanym poruszał się z prędkością 124 km/h. Mundurowi zatrzymali szybko mknący pojazd. Za jego kierownicą siedział 33-letni mieszkaniec powiatu garwolińskiego, który nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa.

Co więcej, mężczyzna kilka dni temu odzyskał uprawnienia, które stracił wcześniej za takie samo wykroczenie. Drogowe przewinienie tłumaczył pośpiechem do klienta. 33-latek na kolejne 3 miesiące będzie musiał pożegnać się z prawem jazdy. Dodatkowo został ukarany wysokim mandatem karnym, a na jego konto wpłynęło 12 punktów.

(fot. Policja Lublin)

25 komentarzy

  1. Na solidarności nie da się jechać niebezpiecznie. Są idiotyczne ograniczenia, gdzie taka sama droga raz ma 60 raz 70 raz 50…

    Nie wiem jak można się tak SZMACIĆ, aby zabierać ludziom kwity po złości, bo zatrzymywanie tam kierowców nie ma na celu poprawy bezpieczeństwa tylko dowartościowanie się niedojrzałych ludzi, pracujący w policji których ktoś skrzywidził za dzieciaka, może ojciec może matka. nie wiadomo, ale te osoby powinny być skierowane na leczenie psychiatryczne.

    • Solidarności przebiega w środku miasta – teren zabudowany, domy, co chwilę skrzyżowania, światła, przejścia dla pieszych. to nie jest droga, gdzie bezpieczna prędkość to 120. nawet mimo tego, że ma 3 pasy

  2. PANOWIE POLICJANCI, DOPRAWDY, NIE MA NAPRAWDĘ NIEBEZPIECZNIEJSZYCH ODCINKÓW DO KONTROLI PRĘDKOŚCI TYLKO 3 I 4 PASMOWY ODCINEK AL. SOLIDARNOŚCI NA WYLOCIE DO STOLICY? BO TO NA BANK TAM, GDZIE STOI TA IDIOTYCZNE OGRANICZENIE DO 60 KTÓREGO I TAK NIKT NIE ZAUWAŻA. WSTYDZILIBYŚCIE SIĘ NAWET O TYM PISAĆ I TYM CHWALIĆ. LEPIEJ JUŻ ŻEBYŚCIE DZIUPLI KACZKI PILNOWALI W WARSZAWIE, ŻEBY NIKT JEJ NIE NIEPOKOIŁ, PRZYNAJMNIEJ ONA JEDNA MIAŁABY Z WAS POŻYTEK, BO RESZTA SPOŁECZEŃSTWA SIĘ Z WAS ŚMIEJE I PATRZY Z POLITOWANIEM. ŻENUJĄCE. KONTROLA PRĘDKOŚCI W TYCH MIEJSCACH, TO JAK KARAĆ ZA CHODZENIE PIESZO PO DEPTAKU, BO KWA PRZECIEŻ OD TEGO JEST ŻEBY CHODZIĆ.