Czarna majówka na drogach regionu. W wypadkach zginęło 6 osób, 26 zostało rannych
09:09 06-05-2024 | Autor: redakcja
Lubelscy funkcjonariusze przez ostatnie sześć dni długiego weekendu czuwali nad bezpieczeństwem tych, którzy postanowili spędzić majówkę poza domem.
– Funkcjonariusze sprawdzali czy kierujący poruszają się zgodnie z przepisami i dozwoloną prędkością. Kontrolowali trzeźwość kierowców oraz stan techniczny pojazdów. Mundurowi zwracali również uwagę czy wszyscy podróżujący mają zapięte pasy, a dzieci przewożone są w fotelikach bezpieczeństwa – informuje podkomisarz Kamil Karbowniczek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Policjanci z garnizonu lubelskiego wykorzystywali na drogach radiowozy nieoznakowane wyposażone w wideorejestratory. Dzięki wykorzystaniu takiego sprzętu policjanci zatrzymywali piratów drogowych.
– Pomimo większej liczby policyjnych patroli na drogach i częstszych kontroli, jak również licznych apeli do kierowców o ostrożną jazdę zgodną z przepisami ruchu drogowego i zdrowym rozsądkiem, od wtorku na drogach województwa lubelskiego doszło do 27 wypadków drogowych, w których niestety 6 osób zginęło, a 26 osób odniosło obrażenia. Podczas kontroli drogowych ujawnionych zostało 113 nietrzeźwych kierujących, odnotowaliśmy także 281 kolizji drogowych – podsumowuje podkomisarz Kamil Karbowniczek.
Jadąc w zabudowany 50km/h wszyscy wyprzedzają. Do tego jest to wyprzedzanie z agresją. Następnie dogania się takich agresorów na odcinkowym pomiarze prędkości gdzie obowiązuje 70km/h, a ci mistrzowie prostej jadą 55!!! To są Polscy drajwerzy. KARAĆ, KARAĆ, KARAĆ!!!
„Jadąc w zabudowany 50km/h wszyscy wyprzedzają.”
No to jak wszyscy jadą w zabudowanym 50 i ciebie wyprzedzają, to znaczy, że ty jedziesz za wolno.
Co do odcinkowego – pełna zgoda, wystarczy na Łuszczów popatrzeć.
Zapitalanie w kierunku Bogdanki „ile fabryka dała”, a potem 20 poniżej dopuszczalnej.
Masz prawo jazdy? Wiesz po co tam jest 50km/h? Bo tam mieszkają zwykli ludzie, któzy nie chcą być narażeni na drogowy terroryzm. Nie podoba się to zmień trasę. Ci ludzie chcą bezpiecznie dotrzeć do sklepu, na przystanek, do szkoły, z dziećmi do znajomych na grilla. Za takie teksty z automatu powinieneś stracić uprawnienia, jeżeli jakiekolwiek posiadasz!
Pod górkę miałeś do szkoły (a język polski nie był twoją mocną stroną)?
Przeczytaj na co odpowiadałem.
„Jadąc w zabudowanym 50 wszyscy wyprzedzają”.
Rozłożę ci to zdanie:
Gdzie jadą?
W zabudowanym.
Ile jadą?
50
Co robią jadąc 50?
Wyprzedzają.
W zdaniu równorzędnie złożonym nie możesz mieć dwóch podmiotów (tych, którzy jadą 50 i tych, którzy wyprzedzają). Masz jeden podmiot, tych którzy jednocześnie jadą 50 i wyprzedzają.
Analfabetyzm się szerzy.
Jadąc na majówkę ekspresówką Lublin-Rzeszów trochę się przytkało bo na trasie był pożar samochodu. Wtedy tego nie widzieliśmy, ale wiadomo, że jak prawy pas jedzie 80-90 km/h to coś się dzieje i to nie są warunki na szarżowanie. A tym czasem „miszcze” lewym pasem mijają z prędkością 120 km/h. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby trzymali odstępy. A tak na lewym pasie było więcej aut niż na prawym i odstępy malutkie. Mówię do żony – ja nie wyprzedzam, za małe odstępy, zaraz będzie wypadek. No i rzeczywiście za chwilę lewopasowcy powjeżdżali sobie na tył. Na pasie w drugą stronę – to samo – też koreczek i 2-3 auta, które najechały sobie na tył. To jak ma nie być wypadków, jak ludzie nawet nie wiedzą, że 20 m to jest za mały odstęp przy prędkości 120?
Mam takie same odczucia jak ty. To jest taka mentalność i nawyki któych ci ludzie nie potrafią zmienić. Ba oni nawet nie są ich świadomi. To taka jakby walka z systemem. NIe będę jechał bezpiecznie, będę siedział na zderzaku. NIe będę przestrzegał prawa jak jakiś frajer. To nic że ktoś niewinny zginie w wypadku.
Z takimi Majtczakami policja jest zbyt pobłażliwa i żaden rząd dotychczas nie miał cohones żeby na poważnie zająć sie drogowum terroryzmem i bandyctwem.
to co radary policyjne nie pomogły ??
myślę, że liczba wypadków byłaby identyczna nawet jakby nie stali i nie upili!!
z tymi radarami to jak z karą śmierci – nie odstrasza i nie zatrzymuje mordercy przed popełnieniem zbrodni, tak samo panowie z radarami też nie mają wpływu na prędkość z jaką się poruszamy (świadczy, o tym sam fakt, że ludzie są zatrzymywani za przekroczenia) – jedyny punkt co łączy te dwie sprawy to zysk pieniężny – w jednym przypadku nie wydajemy kasy na dożywotnie trzymanie w więzieniu zbrodniarza a w drugim zasilamy budżet skarbu państwa.
A policmajstry nadal w dziurze tuż przed tablicą koniec terenu zabudowanego. Strategia na poprawienie bezpieczeństwa genialna. Medale!
przykład idzie z góry
Za mało policji, za mało patroli, za mało służb. Nikt na poważnie nie podchodzi do tego problemu. Państwo nic nie robi i ma w nosie problem z drogowyn terroryzmem.
Karać powolniaków ile wlezie nie będą chamy tamować ruchu.
Widziałem jak na drodze szybkiego ruchu, w czasie wyprzedzania z prędkością 120-130 km/h (czyli nie jakąś bardzo dużą) jeden z „prędkich” wjechał drugiemu w kufer, bo ten pierwszy przyhamował przed zwężeniem pasa spowodowanym pożarem samochodu. Za późno się zorientowali bo nie trzymali odstępów. No i owi „prędcy” zablokowali lewy pas. Stali się „powolniakami” i zmusili do „powolniactwa” setki innych kierowców. Słusznie piszesz, ja bym takich powodujących wypadki „powolniaków” karał z całą surowością!