Gorąco zrobi się tylko na moment, potem czeka nas duże ochłodzenie
08:20 10-07-2020
W piątek Polska znajdzie się pod wpływem niżu, który znad wschodnich Niemiec przemieści nad Morze Bałtyckie. Początkowo cały kraj znajdzie się w napływie powietrza zwrotnikowego z południa. W drugiej części dnia wkroczy front chłodny, za którym rozpocznie się spływ masy polarno-morskiej znad Atlantyku Północnego. Pierwszy dzień weekendu z dużym zachmurzeniem oraz opadami. Front zwolni i wyraźnie zafaluje, co przyniesie opady. Kolejne dni przyniosą niskie wartości na termometrach jak na lipiec. Okresami będzie poniżej 20 stopni w ciągu dnia.
10 lipca przyniesie chwilowy powiew gorącego lata w naszej części Europy. Napłynie bardzo ciepła i wilgotna masa z południa Europy. Temperatura wyniesie na obszarze woj. lubelskiego od 27°C do 29°C w najcieplejszym momencie dnia. Zachmurzenie ma być małe do umiarkowanego. Wiatr umiarkowany, okresowo silny z południa do 50 km/h. Burze i opady są jednak mało prawdopodobne w regionie z powodu obecności suchych warstw powietrza w środkowej i górnej troposferze oraz braku wyraźnych mechanizmów wspomagających konwekcję.
Noc z piątku na sobotę prawdopodobnie bez opadów i burz w całym regionie. Temperatura wyniesie od 15°C do 17°C. Zachmurzenie ma być przeważnie małe, a wiatr słaby z kierunków południowych.
Sobota przyniesie znaczne załamanie pogody w Polsce wschodniej. Front atmosferyczny zwolni i zafaluje, dodatkowo wzdłuż frontu przemieszczać będzie się zaburzenie falowe, które urośnie najprawdopodobniej do postaci mezoskalowego układu niżowego. Termometry pokażą od 18°C do 20°C. Zachmurzenie będzie przeważnie duże, okresami całkowite. Możliwe są opady deszczu, a prawdopodobnie na krańcach wschodnich również burze. Obszar burz będzie zależny od zasięgu ciepłej masy powietrza i położenia frontu pofalowanego. Więcej informacji podamy w najbliższym czasie.
Noc z soboty na niedzielę przyniesie w naszym regionie opady deszczu. W początkowej fazie możliwe są również burze, które mogą być wbudowane w strefę opadów jednostajnych, podwyższając sumy opadów do 30-40 mm. Temperatura wyniesie od 12°C do 15°C. Wiatr będzie umiarkowany, okresowo silny z północy do 65 km/h w porywach. W drugi dzień weekendu nasz region znajdzie się w mocno wychłodzonej masie polarno-morskiej. Temperatura wyniesie w najcieplejszym momencie dnia od 15°C do 17°C. Znajdziemy się pod wpływem wyżu z rejonu Azorów, ale burze adwekcyjne są mało prawdopodobne.
Początek nowego tygodnia dalej chłodny. W poniedziałek może być nawet poniżej 20°C. Prawdopodobne są przelotne opady deszczu o pochodzeniu konwekcyjnym.
We wtorek zrobi się nieco cieplej do 21°C, ale dalej napływać ma chłodna masa powietrza znad Atlantyku. Modele numeryczne prognozują, że dni gorące, czyli powyżej 25 stopni wystąpią dopiero od 15-16 lipca. Fal upałów nie widać w prognozach do 3 dekady miesiąca, a sam lipiec może zapisać się w naszej części Polski jako zimny z temperaturą poniżej normy termicznej i opadami w pobliżu normy.
Najnowsze informacje pogodowe
Położenie opadów i burz
(fot. lublin112.pl)
I bardzo dobrze.! Lepiej chłodniej, niż pot po….ch się leje.
globalne ocieplenie – czego nie rozumiesz ?