Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Białoruś ma problemy z dostępnością owoców i warzyw. Znosi embargo na produkty z Polski

Z listy towarów, których wwóz na Białoruś jest zakazany, usunięto część owoców i warzyw. To dobra wiadomość dla polskich sadowników, którzy mają problemy ze zbytem jabłek.

Białoruski rząd podjął decyzję o ograniczeniu listy towarów, których nie można importować z „nieprzyjaznych” krajów zachodnich. Tym samym zezwolił na przywóz z Polski wybranych owoców i warzyw, które dotychczas były objęte embargiem. Mowa tu o jabłkach, gruszkach, kabaczkach, bakłażanach, papryce, sałacie zielonej jak też mieszankach sałat. Do tego dochodzi również rukola, rzepa i szpinak.

Oficjalnie Ministerstwo Rolnictwa Białorusi rozporządzenie tłumaczy tym, iż chce zapobiec problemom z dostępnością i wzrostem cen tych produktów. Wiadomo jednak, że po wprowadzeniu zakazu wwozu do kraju produktów żywnościowych, sklepy zaczęły mieć duże problemy z zaopatrzeniem.

W dalszym ciągu obowiązuje jednak zakaz wjazdu do do Białorusi ciężarówek zarejestrowanych w Unii Europejskiej, który to wprowadzono w połowie kwietnia jako odpowiedź na piąty pakiet sankcji przyjęty przez Unię Europejską wobec przewoźników rosyjskich i białoruskich. Transport produktów, z których zdjęto embargo, może się odbywać jedynie do wyznaczonego terminalu, położonego nie dalej niż do 50 km w głąb od granicy, gdzie nastąpi przeładunek.

Jak wskazuje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, przygraniczne centra transportowo-logistyczne na Białorusi mają pracować przez całą dobę. Po rozładunku, owoce i warzywa będą do miejsc docelowych dostarczane już pojazdami należącymi do przewoźników białoruskich i rosyjskich.

Wprowadzone z dniem 1 stycznia br. białoruskie embargo cały czas obejmuje m.in. mięso wołowe, mięso wieprzowe, mięso i produkty drobiowe, podroby, tłuszcze, kiełbasy, mięso solone, suszone i wędzone, mączkę mięsną, mleko i produkty mleczarskie, orzechy, wyroby cukiernicze i sól. Na liście są też pozostałe warzywa i owoce.

(fot. lublin112)

42 komentarze

  1. dokładnie, po co im wysyłać, oni nie są przyjaźni do nas. jakoś potrafię odmówić transportu dla ruskich ogrów i białoruskich dz…wek ruskich .
    niech zdychają z głodu psy białoruskie putin im podeśle wuja dobry

  2. typowa ruska prowokacja – jabłko to nie artykuł pierwszej potrzeby ale do medialnego wykorzystania idealny

    • jabłko to nie artykuł pierwszej potrzeby? Co ty wygadujesz to pektyny i witaminy. A co jest pierwszej potrzeby? Samochód, paliwo, pieniądze?

  3. niech gloduja idio…i jakos nikt sie nei przejmowal mariupolem i innymy miastami

  4. Nie wozić. Niech Baćka ich wyżywi jak taki mądry na wszystko!

  5. No ja pafnucze. A przecież to u nas brakuje gryki. Co tam gryki. Nie mamy nawet soli. Ech jaki głupi ten Aleksandr

Z kraju