Zasnął za kierownicą, uderzył w tył ciężarówki. Jedna osoba trafiła do szpitala
11:56 01-09-2017

Do zdarzenia doszło w piątek rano w miejscowości Lasy, na drodze krajowej nr 19 na odcinku Lublin – Kraśnik. Jak przekazał nam st.asp. Janusz Majewski z kraśnickiej Policji,mundurowi ustalili wstępnie, że kierujący pojazdem marki Honda zasnął za kierownicą i uderzył w tył ciężarówki.
Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego i policja. Kierowca pojazdu osobowego został przetransportowany do szpitala. W rejonie zdarzenia przez kilkadziesiąt minut były niewielkie utrudnienia w ruchu.
W chwili obecnej ruch odbywa się płynnie. Trwa ustalanie dokładnych okoliczności wypadku.
2017-09-01 11:40:40
(fot. nadesłane Patryk)
szkoda takiego zabytka. Widać nie przegnity na wylot.
Zgadzam sie znam auto od a do z
Jeszcze chyba nie taki „zabytek” 😉 Civic VI generacji w wersji coupe był produkowany (o ile się nie mylę) gdzieś do 2001 roku, więc trudno go nazwać nawet „klasykiem”, ale ta wersja nadwoziowa jest faktycznie rzadka. Trochę szkoda, bo naprawa raczej będzie nieopłacalna. To jest właśnie „ból” takich „youngtimerów” (nie lubię tego określenia, ale w języku polskim brak na nie odpowiednika) – z jednej strony auto już niepowtarzalne, z drugiej zbyt mało warte, by je po takim dzwonie ratować (koszt naprawy znacznie przewyższy wartość autka). Pozdrawiam.
Bardzo często koszt naprawy przekracza wartość pojazdu. Przyklad: Jeśli zadbany i od lat używany samochód jest wart 3000, a różne naprawy wyniosą 4000, to czy to oznacza, że nie warto naprawiać? Bzdura! Gdzie kupisz zadbany, sprawny i pewny wóz tej klasy za 7000?
Jeśli jest wart 3000, a w naprawę wkładasz 4000 to Twój wybór – nikt Ci nie zabroni, ale jeśli możesz drugi egzemplarz kupić za 3000 to nie ma to większego sensu. Sytuacja zmienia się jeśli mamy do czynienia z zabytkiem, albo autem naprawdę niepowtarzalnym. Trochę sobie zaprzeczasz – niby auto jest warte 3000, a potem pytasz gdzie kupisz takie za 7000 – jeśli auto nie wartości historycznej, albo nie jest dla Ciebie drogie ze względu na sentyment, to naprawa jest ekonomicznie nieuzasadniona. Pozdrawiam.
Lekko maska tylko była
Niech się cieszy, że sen nie okazał się ostatecznym
Przynajmniej zaoszczędził na motelu. Ale „Ja” nie dojadę.
Zaoszczedze na motelu? Chłopie byłem wtedy 3 godzine dopiero na nogach…
Śpisz nie jedź.
bimmer stwierdzi, że miał prawo zdrzemnąć się podczas jazdy gdy zachciało mu się spać….
A ja dodam, że każdemu sie może przydarzyć – w mojej rodzinie też