Piątek, 10 maja 202410/05/2024
690 680 960
690 680 960

Jeden przepuszcza, drugi nie zatrzymuje się. Niebezpieczna sytuacja na przejściu dla pieszych

Do niebezpiecznej sytuacji na drodze doszło kilka dni temu na ul. Lubartowskiej, w rejonie przejścia dla pieszych. Jeden z kierowców postanowił przepuścić pieszych, jednak kierujący pojazdem komunikacji miejskiej zignorował ten fakt.

135 komentarzy

  1. Nie rozumiem o co chodzi. Gość stoi na chodniku i czeka aż może przejść. „Zaangażowany obywatel” staje dęba na środkowym pasie by łaskawie ustąpić pierwszeństwa z którym jedzie. Nie było żadnego zagrożenia dla pieszego. Swoją drogą taki „jełop” który zatrzymuje się na środkowym pasie daje fałszywe poczucie bezpieczeństwa dla pieszego. Wiem bo sam zostałem potrącony w ten sposób. Gdyby się nie zatrzymał, to bym nie wlazł na przejście i nie odczuwał skutków po 20 latach.
    Tak to niestety działa że podpuszczamy pieszych taką reakcją, a kierowca może nie zauważyć intencji „dobrego samarytanina” i suma summarum kończy się kalectwem albo śmiercią.
    Pieszy nigdy nie powinien mieć pierwszeństwa „dochodząc do przejścia”, bo to prosta droga do pomniejszenia naszej populacji. Hodujemy populację świętych krów bez instynktu samozachowawczego. Cmentarze są pełne tych co mieli pierwszeństwo.
    Jedyna nadzieja w zmianie kultury jazdy ale do tego jeszcze daleko.

  2. następny konfident z kamerką. Gdyby MPK stanęło dęba to wszyscy w środku by leżeli na podłodze, nie mówiąc o babciach co mogłyby sobie coś połamać, a wszystko przez konfidenta który chciał nagrać jaki to uprzejmy jest.

  3. Proponuje wszystkim bez wyjątku opluwających tego kierowce z MPK i nie tylko tego aby przejechali sie autobusem jako pasażerowie i chciałbym zobaczyć ich miny i komentarze po tym kiedy taki autobus będzie zmuszony do ostrego hamowania.Co wy myślicie ze ludzie w takim autobusie siedzą w fotelach przypięci pasami??? Nie nie siedzą tylko wiekszosc stoi a takze sa dzieci w wozkach.A ten inteligent co wyslal to nagranie chcial sie popisac przed publicznoscią na 112.Mówicie ze mogl jechac wolniej czyli ile??? 2 a moze 3 na godzinę.Nawet przy takiej predkosci gwarantuje ze macie nosy porozbijane o poręcze i siedzenia w najlepszym przypadku przy ostrym hamowaniu.A na marginesie jakby zebrac materiał z kamer wszystkich autobusów tylko z jednego dnia to byloby co ogladac co potrafią kierowcy z osobowek i nie tylko.Wiec zanim zaczniecie kogokolwiek opluwac bez wzgledu na to czy to autobus,ciezarowka czy sam.osobowy to zatanowcie sie jakimi to WY jestescie kierowcami i ile w WAS kultury.

    • To moze zastanowmy sie czy lepiej rozjechac kogos czy zamontowac pasy w autobusach i niech ludzie z dziecmi w wozkach i inni pasazerowie dostosuja sie do swoich miejsc gdzie sa zabezpieczenia i moze niech odpowiednie sluzby zajma sie tym ze w autobusach jest np 20 miejsc stojacych a nie 80 z nosem na szybie. Tu kierowca nie winny bo sobie tylko jechal z gorki. Gdzie indziej nie winny bo przejechal po starszej kobiecie. Jak rozjedzie czyjes dziecko badz cala rodzine tez bedzie bez winy. Gratuluje myslenia.

  4. Tyle mądrali tu się wypowiada a po ulicach chodzą i jeżdżą jak potluczeni

  5. Jako kierowca mpk muszę stwierdzić iż tacy nadgorliwi kierowcy osobówek stanowią często nie lada problem. Wyprzedza osobówką po czym ni z gruchy ni z Pietruchy zaczyna mocno hamować i pokazywać swoją kulture…i w tym właśnie pies pogrzebany. Nawet jak jadę 30 km/h i autobus waży koło 15 ton…do tego wiele osób starszych..dzieci stoi to naprawdę nie ma siły wyhamować…ewentualnie takie hamowanie oznacza nosy na przedniej szybie..liczne złamania i potłuczenia u pasażerów a więc mase problemów dla nas kierowców. Już nie wspomnę o tym..jak to wygląda z boku…otóż można pomyśleć że jeździmy jak wariaci…:(…wstyd mi wtedy i za siebie i za kierowcę nadgorliwego z osobówki. Ja osobiście kiedy mogę i wiem że zrobie to BEZPIECZNIE dla moich pasażerów sam zwalniam i przepuszczam pieszych ale na litość Boską, drodzy kierowcy osobówek myślcie za siebie i za innych..bo naprawdę…nie zawsze wyhamowanie od 40..50 km/h do zera szczególnie z góry i takim starym jelczem jest możliwe oraz bezpieczne..wiec apel do kierowców….pomagajcie ale z głowa i rozsądkiem. Jak to mówią nadgorliwość gorsza od faszyzmu. Bądzmy kulturalni..pomagajmy sobie na drodze ale z rozsądkiem. Pozdrawiam serdecznie.

    • Dobrze gada. Ta uprzejmość nie była ani mądra – ryzykowanie zdrowiem wielu ludzi dla jednego pieszego, ani ekologiczna – ruszenie takim Jelczem wyzwala ogromne ilości spalin

      • To nie była żadna uprzejmość. Pieszy był na przejściu więc moim obowiązkiem było zatrzymanie się. Koniec, kropka. Panie Marku, kierowca powinien przewidywać co dzieje się na drodze. Ten akurat kierowca autobusu zupełnie zignorował na długo przed tym przejściem co się wokół niego dzieje. Pozdrawiam.

    • W niemczech nie maja z tym problemu. Pieszy zblizajacy sie do przejscia to swietosc i nie ma problemu z tym. U nas pieszy to wrog pobliczny numer 1 za co wszyscy powinni byc karani.

  6. Idiota z kamerką celowo próbował podpuścić pieszego do przejścia licząc, że autobus zacznie hamować, a pasażerowie będą się po nim turlać, on zaś nakręci o tym ciekawy film. Takie wybryki „szeryfów” powinno się piętnować, a nie pochwalać jak sugeruje tytuł artykułu – to uwaga do Lublin 112,
    Zagrożenia zaś żadnego nie było, pieszy stał na przejściu, a nie przez nie przechodził. Przepis przepisem, a zdrowy rozsądek zdrowym rozsądkiem.

  7. na miejscu gościa wszedłbym aby się tylko otrzeć o autobus typ z mpka ma od razu prawko zatrzymane a mpk może płacić rentę do końca życia a burak zamiast jeździć mpkiem będzie uprawiał buraki bo tylko do tego się nadają

  8. Każdy tu o prawie pisze że niby należy je przestrzegać, a niech ten obwinia który ani razu w życiu prawa żadnego nie złamał. Brawo dla kierowcy mpk, który owszem nie wykazał się prawem, ale wykazał się rozsądkiem. Hamuje? I co? Połowa pasażerów ląduję w szpitalu, a może nawet i w grobie. Prawo zachowane a winnego i tak by znaleźli, znaczy się kierowcę MPK., bo ktoś musiałby za to beknąć. Sytuacja druga-kierowca nie hamuje. Przejechał i co? Złamał prawo, ale poza bezmyślnymi internautami i kierowcą z osobówki wszyscy są zadowoleni (ja też) 🙂 ). Ofiar na szczęście nie ma, a nawet gdyby były to zastanówcie się w której sytuacji byłoby ich więcej? To się nazywa doświadczenie kierowcy MPK. ;), wybrać pomiędzy złamaniem prawa a pewnymi ofiarami. Wiedział że przejedzie, więc przejechał. Jeździłem MPK-ami i zrobiłbym to samo. Kolejna rzecz, hamulce w jelczach. Wyhamowałby dopiero za przejściem przy wciśniętym hamulcu w ziemię. Pozdrawiam wszystkich obóżonych ;)..

    • Popieram Twój wpis. Autobus nie zatrzyma się tak szybko jak osobówka. Piesi czekają, bo widza autobus. Ten stanął celowo i puszcza pieszego, który jak widać na filmiku, jeszcze nie miał zamiaru wchodzić na przejście. Ale nadkulturalny kierowiec już go puści, a co a niech idzie i nagram filmik że kierowca MPK , nie zwolni na przejściu. A ja jestem ciekawy filmików tego kulturalnego kierowcy , ile razy wypuścił autobus MPK z zatoki!!??

  9. a dlaczego autor filmu ruszył gdy tylko piesi mineli jego samochód , powinnien poczekac by opuscili przejscie , a jak by tak któremus z tych pieszych zachciało sie wrócic bo ma takie prawo i co wtedy pretendencje do oskara

  10. Jak łatwo cie wypunktować poprzedniku,. Skoro masz świadomość co do hamulców w Jelczu i masz przed sobą oznakowane przejście dla pieszych- rusz głową.Do całej plejady „znawców ” i zwolenników zachowania kierującego z MPK- nie ma czegoś takiego jak wymuszeni czegokolwiek na kierującym przez pieszego, może być to wtargnięcie na przejście dla pieszych bezpośrednio przed nadjeżdzający pojazd- ale nigdy z lewej strony. W mojej ponad 20 letniej karierze obsługi wypadków drogowych w tym mieście nigdy się nie zdarzyło, żeby pieszy wtargnął z lewej strony .Takie są orzeczenia sądów z wypadków z podobnymi okolicznościami. Na nagraniu ewidentnie widać, że pieszy jest na przejściu i stoi ( czeka ),ąż dwa skręcające w lewo pojazdy przejadą ,nie zwracając na niego uwagi, dopiero autor nagrania reaguje w sposób zgodny z obowiązującymi przepisami. Co robi kierujący autobusem widzimy na nagraniu.Szanowni Państwo to czy kierujący autobusem widział pieszego, czy brał pod uwagę starsze osoby ledwie trzymające się poręczy w autobusie to tak na prawde jego probem a nie lżonego tu Pan Marcina. To w jego gestii leży ,żeby bezpiecznie dowieść pasażerów do celu i jednocześnie nie narażać innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo.. Wymaganie od Pana Marcina myślenia na drodze nie tylko za siebie ale i za innych uczestników ruchu zakrawa na kpine.