Czytelnik przesłał nam nagranie groźnie wyglądającej sytuacji drogowej na al. Solidarności. Zachowanie kierującej volkswagenem mogło zakończyć się wypadkiem.
Ile czasu ma kierowca na reakcję przed przejściem dla pieszych? Tak pyta nasz Czytelnik, który przesłał nam nagranie z jednej z ulic Lublina.
Na jednej z ulic Lublina doszło do niebezpiecznej sytuacji drogowej z udziałem osoby poruszającej się na hulajnodze. Dzięki małej prędkości samochodu nie doszło do zderzenia.
Tuż po tym, jak wjechała na przejazd kolejowy, zamknęły się rogatki. Zanim nadjechał pociąg, policjanci wyłamali jedną z rogatek, a kobieta zdołała zjechać z torów.
Jest to kolejne nagranie ku przestrodze, tak dla kierowców, jak i dla pieszych. Być może, gdyby nie użyty klakson przez naszego Czytelnika, na pasach doszłoby do tragedii.
Dzisiaj rano na al. Tysiąclecia w Lublinie doszło do groźnie wyglądającej sytuacji drogowej. Na szczęście nie doszło do zderzenia, ale kierowca pojazdu, który wpadł w poślizg, za naszym pośrednictwem chciał przeprosić kierującą audi.
Na rondzie przy Makro, co chwila, dochodzi do groźnych zdarzeń drogowych. Jak widać na nagraniu, nawet zamontowane lustro nie pomaga.
Przepisowa prędkość pojazdu i obserwowanie otoczenia przez kierowcę uchroniły go od potrącenia pieszej. Kobieta wyszła zza samochodu, wprost na jadące auto.
Kierująca fordem straciła prawo jazdy, po tym jak policjanci zobaczyli jej wyczyn na filmie, nagranym przez kierowcę jadącego drogą S7. Kobieta o mało nie zderzyła się czołowo z prawidłowo jadącym pojazdem.