We czterech pojechali nocą na polowanie. Tylko jeden z nich był trzeźwy. W trakcie jazdy dostrzegli lisa. W momencie, kiedy 50-latek wyciągał broń, ta wystrzeliła prosto w głowę jego kolegi.
Będą standardowe wymówki myśliwych – że myśleli, że to dzik i zaraz wszystkie koła myśliwskie będą bronić swojego kolegi. Skończy się na dwóch latach, a i tak myśliwi będą narzekać, że to za wysoki wyrok, bo przecież taki błąd każdemu mógł się zdarzyć.
doswiadczony
Chociaż skoro ten myśliwy zastrzelił swojego kolegę w samochodzie, to standardowe tłumaczenie z dzikiem odpadnie. Trzeba będzie mówić, że to strzelba była wadliwa.
Jakubek
Nie wypijesz, nie zabijesz…
mysliwy
Takie wypadki sa, byly i beda – niby nie powinno sie polowac po alkoholu, ale to czysta przyjemnosc.
Nosił wilk razy kilka , poniesli i wilka
…
Będą standardowe wymówki myśliwych – że myśleli, że to dzik i zaraz wszystkie koła myśliwskie będą bronić swojego kolegi. Skończy się na dwóch latach, a i tak myśliwi będą narzekać, że to za wysoki wyrok, bo przecież taki błąd każdemu mógł się zdarzyć.
Chociaż skoro ten myśliwy zastrzelił swojego kolegę w samochodzie, to standardowe tłumaczenie z dzikiem odpadnie. Trzeba będzie mówić, że to strzelba była wadliwa.
Nie wypijesz, nie zabijesz…
Takie wypadki sa, byly i beda – niby nie powinno sie polowac po alkoholu, ale to czysta przyjemnosc.