To miało być zwykłe polowanie. Jednak mężczyźnie postanowił towarzyszyć kolega myśliwy i jego dwóch znajomych. Byli oni nietrzeźwi. Kiedy wyciągał z auta broń, padł strzał. Właśnie zapadł prawomocny wyrok. Wcześniej mężczyźni zostali wykluczeni ze związku łowieckiego.
Polacy popierają wprowadzenie obowiązkowych badań dla myśliwych ze względu na posiadanie przez nich broni palnej. Wskazują zarówno potrzebę przeprowadzenia badań lekarskich (86 proc.), jak i psychologicznych (88 proc.) - wynika z badania przeprowadzonego w grudniu 2024 r. dla Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
Dwóch 47-latków, jeden z gminy Włodawa, drugi z Chełma, wybrało się na polowanie. Jeden z nich postrzelił drugiego. Ranny mężczyzna w ciężkim stanie przebywa w szpitalu.
Mężczyzna wsiadał do samochodu z zamiarem udania się na polowanie. W pewnym momencie padł strzał. Okazało się, że sam się postrzelił.
Zapadł wyrok w sprawie śmiertelnego postrzelenia myśliwego podczas polowania. Eugeniusz O. został uznany za winnego nieumyślnego spowodowania śmierci. Sąd skazał go na karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata oraz grzywnę 4000 zł i zwrot kosztów w łącznej wysokości około 5,8 tys. zł.
We czterech pojechali nocą na polowanie. Tylko jeden z nich był trzeźwy. W trakcie jazdy dostrzegli lisa. W momencie, kiedy 50-latek wyciągał broń, ta wystrzeliła prosto w głowę jego kolegi.
Najpierw przekroczył prędkość, potem tłumaczył policjantom, że się śpieszy na polowanie. 33-latek w aucie przewoził sztucer i amunicję będąc pod wpływem alkoholu. Mężczyzna stracił już prawo jazdy, a dodatkowo sąd może też orzec przepadek jego broni i amunicji.
Na terenie gminy Siennica Różana doszło do zatrzymania 40-letniego kłusownika. Jak się okazało mężczyzna miał przy sobie broń. Co więcej, był nietrzeźwy i w takim stanie przyjechał pojazdem na polowanie.
Tragicznie w skutkach zakończyło się polowanie w powiecie krasnostawskim. Jeden z mężczyzn został postrzelony. Jego życia nie udało się uratować.
Podczas polowania, jakie odbywało się w kompleksie leśnym w powiecie bialskim, kula trafiła jednego z myśliwych. Postrzelony przez swojego kolegę mężczyzna nie przeżył. Sprawcy grozi do 5 lat więzienia.
W trakcie polowania myśliwy został staranowany przez jelenia. Mężczyzna został ranny. Zwierzę porożem przebiło mu oczodół oraz uszkodziło oko.
Podczas polowania prowadzonego na terenie powiatu bialskiego doszło do postrzelenia jednego z myśliwych. Mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Właściciel hodowli danieli zarzuca myśliwym, iż nie dopilnowali jednego z psów wykorzystywanych do polowania. Łowczy odpierają zarzuty wskazując, iż w ogrodzeniu była dziura. Sprawę badają policjanci.
W pobliżu zabudowań mieszkalnych zastrzelony został pies. Mężczyzna wyjaśnia, że dokonali tego myśliwi. Przesłuchują ich teraz policjanci. Kontrowersji dodaje fakt, iż suka była dość stara i ciężarna, przez co z trudem chodziła, a więc nie stanowiła żadnego zagrożenia.