Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Z ul. Wajdeloty wyjechały na lawecie kolejne źle zaparkowane auta

Dzisiaj ponownie strażnicy miejscy usunęli pojazdy blokujące przejazd ulicą Wajdeloty. – Może w końcu nauczą się parkować. Bardzo dobrze, że straż miejska wzięła się za to – powiedziała nam jedna z mieszkanek tej ulicy.

121 komentarzy

  1. To bimmer!!!mały móżdźek…

  2. Trzeba zrobić jeszcze jedeną drogę rowerową wzdłuż ul. Willeńskiej kosztem pasa jezdni, może wtedy jakiś rowerzysta zdecyduje się raz na czas przejechać. Ludzie parkowali przy Wileńskiej teraz się pchają na osiedlowe uliczki. A pas wydzielony stoi pusty bo przez cały sezon widziałem tam naprawdę kilku rowerzystów, większość jeździ chodnikiem po stronie szkoły. Brawo za pomysł.

    • Zgadzam sie z Lu. Tamytmi sciezkami rowerowmi od powstania ich , widzialem 4 rowery…Przynajmniej bylo gdzie zaparkowac. Mieszkam na Wajdeloty i czasem 5 rund robie zanim znajde miejsce zeby chociaz dziecko pod blok dowiezc.. Studenty.. przyjezdzajcie PKS a nie do jednego mieszkania po 3 samochody.. Wystarczy spojrzec na tablice skad to pojazdy sa…. A na Wallenroda dramat. karetka na sygnale cofa. Straz pozarna wjezdza pod prad od drugiej strony bo jakis baran postawi samochod.. a w dzien zaluja 2 zl na parking pod media jak do zusu jedzie barana jeden z drugim

      • -chcesz odebrać rowerzystom pas rowerowy
        -chcesz odebrać prawo do samochodu innym – studentom
        -dowozisz dziecko samochodem pod blok
        Może to coś z Tobą jest nie tak. Zaczynaj dobre zmiany od siebie.

      • -dowozisz dziecko samochodem pod blok – autobus tez Ci się zatrzymuje pod samą klatką?
        -a może dziecko nie ma siły wchodzić po schodach i trzeba je wwieść na 1 czy 2 piętro?

        • @Bzduropis, to samo miałem napisać. Krąży przez kilkanaście minut, by odstawić dziecko pod sam blok. Rozumiem, że dziecko ma amputowane obie nogi, porusza się na wózku i trzeba je też wnosić po schodach?

          I tak hodują Ci rodzice z bożej łaski te niedorajdy. fajtłapy i mameje, które jedyne z czym sobie w życiu radzą to obsługa smartfona. Na wsiach dzieci codziennie pokonują w jedną stronę do szkoły po kilka kilometrów pieszo lub rowerem i nie stanowi to dla nikogo żadnego problemu.

          Uważam, że „mieszkaniec” powinien zostać pozbawiony praw rodzicielskich, a dziecko należy mu po prostu odebrać, bo hoduje życiową kalekę, która będzie dla społeczeństwa tylko ciężarem.

          Dzieci wychowuje się DLA ŚWIATA, a nie DLA SIEBIE.

          • Ostatnio taki 9- latek poszedl sam do szkoly i sie wpieprzyl pod samochod. Rodzice tacy odpowiedzialni… chcieli nauczyc dzieciaka zycia. Zeby nie byl jakims niedorajda zyciowym. Przeciez nie beda go prowadzali za reke czy odwozili do szkoly … Aaron ma racje. Mysle ze nawet 2 letnie dzieci powinny juz same z samochodu wychodzic i isc do bloku. Trzeba je tylko nauczyc zeby ske rozgladaly …

          • Julka, napisz to jak już będziesz miała dziecko. To samo dotyczy aarona. W d.. byłeś g&^%no widziałeś i piszesz takie idiotyzmy.

    • No tak, tradycyjnie to jest wina pedalarzy.

      • nie mam nic przeciwko rowerzystom, wystarczy zrobic sciezke przy chodniku( ktory i tak jest do zrobienia) i olaczyc go z tm na glebokiej ..

      • No a czyja? Główny pedalarz jak tylko złapał dobrze płatną fuchę u wujka Żuka, złapał kubeł z farbą i dawaj po mieście linie oddzielające malować. ” Patrzcie jaki jestem przedsiębiorczy ile wam kilometrów dróg rowerowych zrobiłem, głosujcie na mnie a jeszcze więcej wam wymaluję” Czasy PRL i propagandy się przypominają.

        • To chyba dobrze, że rowery od pozostałych pojazdów są odseparowane w ten sposób. Rowerzysta nie potrzebuje miejsca postojowego na rower – a w tym jest problem.
          Na ilu jezdniach powstały pasy rowerowe: Zbożowa, Wileńska, Koncertowa, Krochmalna, Diamentowa? tylko na tych dwóch pierwszych parkowały pojazdy. Ile miejsc przez to ubyło? 50 w całym mieście.

          • Na samej Wileńskiej ze 30 a to jak 300 w samym centrum. Fakt . Biorąc pod uwagę cały powiat to nikt nawet tego nie zauważył.

      • To ciebie naginającego z językiem na brodzie w górę po lewej stronie jezdni widziałem? A twoją dziewoję jak z górki po prawej stronie śmigała? Lublin to nie Londyn, tu obowiązuje ruch prawostronny. Was też, jak macie wydzielone pasy po obu stronach jezdni.

  3. Moim zdaniem to nie wina kierowców, ze nie mają gdzie zaparkować. Tonący brzytwy się chwyta. Drogi osiedlowe są nie przystosowane do dzisiejszych czasów. Mieszkam na Grażyny drugi rok i uważam że z jednej strony ulicy powinno się wyciąć żywopłot i zrobić parking skośny, zamiast równoległego. Samo to dałoby więcej miejsc.

    • Wyburzyć jeden losowo wybrany blok i zrobić piętrowy parking dla mieszkańców pozostałych. Tylko broń boże płatny, bo parkowaliby dookoła. 😉

      • No to rób. Płatny, ale nie przez parkujących – lecz przez Ciebie. Jestem za. Tylko jest jeszcze jeden warunek, żeby był tak nie dalej niż 50 metrów od celu podróży każdego kierowcy.
        Jak ma być za darmo, to dorób od razu bezpłatną stację paliw.

      • jest platny parking wielopoziomowy na wallenroda…

        • Będę tam parkował, jeżeli zgodnie z nazwą będą mi płacić za przechowywanie na nim mojej 20-leniej igły.

          • Bardzo uogólniasz. Chęć płacenia za parking nie zależy od posiadanego samochodu, a od stanu umysłu, jak również zarobków, ale jednak to stan umysłu, wbrew logice, jest decydujący.

    • Wyciąć to ty sobie możesz pokrzywy za stodołą. Mieszkam tu od urodzenia słoiku z górą pięćdziesiąt lat. Było sobie w innej części miasta kawalerkę kupić z podziemnym garażem a nie buraku będziesz zieleń na osiedlu betonował, bo nie masz gdzie swojego dwudziestoletniego BMW zaparkować.

    • To jest wina zbyt dużej ilosci aut w Lublinie i nie ma innej drogi jak w różnoraki sposób pozbyć się ich z Lublina . W Holandi parkowanie w Miescie jest tak drogie że zasadą jest parkowanie auta nie pod czy nawet w okolicy bloku tylko na parkingu podmiejskim. U nas zbyt wiele osób kupuje sobie graty i myśli że kosztem jedynym jest paliwo i OC , parkowanie powinno być płatne w całym mieście jeśli parkujesz na terenie miasta, wyjątek jeśli to jest to jest Twoja działka. Wtedy może zamiejscowi wybraliby inny sposób na dojazd do miasta, bo to oni zatłaczają miasta głównie

  4. Przeciez gdzies sloiki musza parkowac! Wajdeloty walenroda miszkania tragedia biedota speluna i slams tylko wam uchdzcow od Angeli brakuje!

  5. Z jednej strony fajnie jak kierowcy kupują nowe samochody, paliwo, części, ubezpieczenia, płacą za postój w mieście, za autostrady, płacą mandaty a co za tym idzie płacą VAT, akcyzę itp itd czyli troczę jak dojne krowy. Z drugiej strony wszyscy krzyczą za dużo samochodów trzeba ograniczać ich liczbę. To gdzie jest prawda ?

    • Właśnie dowiedziałem się, że samochodziarze jeżdżą samochodami po to, żeby utrzymywać cały ten system. A jak to wszystko działało przez 99% historii ludzkości, kiedy nie było samochodów? Koń przeżyje na trawie/sianie.

      • Przez 99% historii ludzkości nie było czegoś takiego jak PKB, ogromny deficyt budżetowy i kredyty na udział własny w inwestycji, aby dostać dotację na budowę dróg, stadionów itd.

    • Zaciągnij się świeżym miejskim powietrzem w godzinach szczytu, to poznasz najgłębszą prawdę.

    • Jeżeli chcesz się przysłużyć społeczeństwu, to płać podatki, ale samochód trzymaj w stodole i go nie ruszaj.

  6. odbiegając trochę od tematu, „Czwartek, godzina 7 rano, (…) Pracownicy odbierający śmieci zawracają wszystkie pojazdy jadące tą jednokierunkową ulicą.” DLACZEGO CODZIENNIE RANO GODZ. 7-8, W ZAKORKOWANEJ DRODZE DO PRACY SPOTYKAM ŚREDNIO 2 ŚMIECIARKI, a w ciągu dnia godz 9-13 trzeba mieć mega farta, aby spotkac jakąkolwiek. Czy to nie jest tak, że śmieciarki jeżdżą głównie w godzinach największych porannych korków?

    • Śmieciarki mają harmonogram, na jednej ulicy są o siódmej, na innej o dziewiątej, i tak przez kilka godzin dziennie. Chyba nie oczekujesz, że mpo dokupi 2x więcej śmieciarek i będzie jeździć tylko od 9. do 13.?

    • Bo o tej porze są już na miejskim wysypisku i przerwę śniadaniową mają.

    • Jakim prawem uważasz, że poruszasz się pojazdem uprzywilejowanym? Że jesteś ważniejszy niż wywóz śmieci.

  7. Weźcie się jeszcze za Bursztynową, chamy stają na przejściu dla pieszych, przed przejściem, na chodnikach za słupkami. Na zakazie i wszędzie gdzie się tylko da.

    • Tak samo jest na Czubach na ul. Tymiankowej. Stoja debiele po prawej stronie na zakrecie. Po lewej tez sie zdazaja idioci. Dorobili im parkingow a wraz parkuja gdzie popadnie. Kiedy tam straz miejska odholuje te szroty. Nie ma mozlieosci sie minac autami i jedzie sie na czolowke bo nic nie widac z zza zakretu

      • To samo na Jana Sawy. Notoryczne wjeżdżanie pod prąd przy Rossmannie. Parkowanie na zakazach. I od niedawna – nowa moda na parkowanie na trawniku przy Biedronce. Trawa już cała rozjeżdżona – błoto i koleiny, bo nie łaska przejść kawałek tylko pod samym wejściem do Biedronki musi być parkowane. Jakby mógł jeden z drugim to samochodem by do sklepu wjeżdżał.

        • Akurat lewoskręt w kierunku Rossmanna jest źle zorganizowany. Powinien być dopuszczony. Rzecz jasna za nim powinna obowiązywać ulica jednokierunkowa, tak jak jest teraz.

  8. Kiedyś jak budowano osiedle Mickiewicza na LSM (lata 60-te) to może z 5 osób na blok samochód miało. Teraz to każdy (no może prawie każdy) musi mieć samochód na jedno mieszkanie przypadają nieraz 3 samochody bo samochód musi mieć żona, musi mieć mąż, musi mieć pełnoletni syn. Studentów też pewnie z połowa (a tych na LSM jest od cholery) musi przyjeżdżać do Lublina samochodem. Coraz więcej samochodów z obcymi rejestracjami. Porobili na LSM instytucje ZUSy, SRUSy, Sądy. Każdy urzędnik, nauczyciel, sędzia musi mieć samochód. Paradoksalnie na LSM sytuacja i tak nie jest jeszcze najgorsza bo w dzielnicy mieszka sporo emerytów, a tak się składa, że nie każdy emeryt ma własny środek lokomocji. Niestety emeryci umierają i mieszkania są sprzedawane albo podnajmowane przez rodzinę studentom, a z tych większość ma własne samochody. Także patrząc realnie w przyszłość może być tylko gorzej. Zieleń na Osiedlu Mickiewicza jest potrzebna, ale bez nowych miejsc parkingowych się nie obejdzie. Inna rzecz czy naprawdę potrzebne są wszystkie samochody. Niektóre stoją po kilka dni w tym samym miejscu przestawiane z częstotliwością 5-10 dni. Czy naprawdę musi mieć samochód student, który wszystkie wykłady ma w rejonie Miasteczka Akademickiego i na uczelnie zawsze chodzi z buta, czy samochód musi mieć niezbyt sprawny psychofizycznie emeryt, którego dzieci i wnuki mieszkają w Lublinie i zawsze mogą go gdzieś zabrać, zrobić mu zakupy itp. Do sklepów blisko, do kościoła blisko, pogotowie w razie co przyjedzie. Nie chodzi mi o to ok, ludzie mają samochody to dobrze niech mają, ale po co komuś samochód kto niezbyt pewnie czuje się za kółkiem i boi się jeździć po Lublinie (albo i dobrze jeździ i pewnie się czuje za kierownicą, ale nie ma potrzeby jeździć). Po co samochód żonie co mieszka na LSM i pracuje w Sądzie na LSM i do pracy zawsze chodzi na piechotę. Albo 19 letniemu synowi licealiście co zawsze może w razie jakby co wziąć furę od starego. Ok, ludzie mają samochody, niech mają ale co innego mieć własny garaż, wykupione miejsce parkingowe na parkingu podziemnym na nowoczesnym osiedlu albo mieć własny domek jednorodzinny z działką i tam trzymać samochód. A tak wiele osób blokuje miejsce parkingowe osobom, dla których samochód jest niezbędny i które codziennie go używają.

    • No tak typowy polaczek. Tobie samochód jest niezbędny i tylko tobie, innym jest na pewno zbędny.

      • Nie napisał, że jemu samochód jest niezbędny. Napisał, żeby ci, którym jest zbędny nie zajmowali miejsca tym, którym jest niezbędny. I trudno się z tym nie zgodzić.

  9. Za PRL-U się wszyscy mieścili wprowadzić limit maksymalnie jedno darmowe miejsce parkingowe na mieszkanie, to nie przedmieście czy wieś że się trzema samochodami pod same drzwi podjeżdża

  10. dziady konfidenci juz placza do starazy miejsiej heheheheh ja czesto w centrum stawiam na chodnikach zeby ci od sprawdzania biletow mi nic za wycieraczke nie wsadzali , te miejsca ze strefy parkowania zawsze celowo omijam heheheh nigdy nikt mojej e60 535d nie odholowal . CZesto dziady przechodza obok i tylko sie slinia na moje auto , nawet widze ze pokazuja na moje felgi 19 calowe . Ostatnio jak w centrum na trawiniku sobie stanolem to jakis dziadek wysiadl ze swojej dziadowej fiesty i zaczal cos gadac to mu powiedzialem ze jak sobie kupi normalny samochod jak bmw to tez bedzie tak sobie stawal hehehehe mine mial jak typowy biedak ze skody , smialem sie z niego potem przez 5 minut hehehe

Z kraju