Wprowadzone procedury umożliwiające zatrudnienie pracowników sezonowych zza wschodniej granicy nie przekonują rolników. Jak wyjaśniają, rygor z tym związany jest bardzo duży, dodatkowo mało osób chce przyjechać do pracy przy zbiorze owoców.
Dziwicie sie ze polak nie chce robic? Ktos bu zrywal wisnie za 45gr za kilogram, bylem pare razy to dniowka ok 9h wychodzila mi 45zl dobrze ze rowerwm jezfzilem
ałtor
Takie prace nie są przeznaczone dla ludzi utrzymujących rodzinę. Myślcie trochę.
cccc
Za to dla frajerów są widać. Niedługo będą bezdomnych szukać „bo nie muszą płacić za kredyt a miska zupy lepsza niż resztki ze śmietnika”, niewolnictwo powróci „bo lepiej jak mieszka jako niewolnik niż jako bezdomny”. Durne wymówki.
ałtor
Nie durne wymówki tylko rzeczywistość. Czas dorosnąć do rzeczywistości.
Opat
Więźniów niech zatrudnią, bezdomny o wiele większą dniówke zrobi w kilka godzin stojąc pod sklepem.
Pan
„Rolnicy dodają również, że owoce nie poczekają na krzakach dwóch tygodni, aby osoby mające je zbierać odbyły kwarantannę” – a jakby tak przyjechali 2 tygodnie przed zbiorami? I tak mieszkają w przybudówkach jak zwierzęta, a żarcie nie jest aż takie drogie. Albo zapłać godziwie Polakowi. A tego się nie da, ponieważ wasz kochany PSL jak był u koryta, to radośnie wyprzedawał zagranicznemu kapitałowi banki, sklepy i co tam się dało. Teraz nie ma co się dziwić, że rolnik otrzymuje 1/3 ceny sklepowej, najczęściej po 90. dniach od sprzedaży. „A w polskich sklepach często jest nawet drożej jak w marketach” powie ktoś. Zgoda, ale co mają zrobić, jeśli to nie oni dyktują cenę? Polscy sprzedawcy to jakieś 20% rynku w ujęciu wartościowym. Nawet jak wystawią cenę dumpingową, to nie nasycą rynku, lud wykupi u nich towar a po resztę i tak pójdzie do marketu. Co innego gdyby to markety miały 20-30% rynku, wtedy reszta by im mogła dyktować cenę.
Bławat
O ile się orientuję, cena wiśni w skupie (2018 rok) była 0.80- 1 zł za kg. Praca za połowę zbioru- nic tylko brać w naturze. Najczęściej jest układ 1/3 ceny, czyli zebrać 3 kilogramy i z tego kilogram jest Twój. Widziałem nieraz tabliczki przy porzeczkach; można zrywać za darmo. Nie ma strachu, w marketach będą ,,Chińskie” za odpowiednią cenę. Jedyna szansa na dobry obyczaj, to powszechny ruch po owoce na wieś. Zrywasz, część zabierasz za pracę i robisz przetwory. Problem jest w jednym- komu się chce robić przetwory. Koszyk wody z kwaskiem i git!
Opat
A po co przetwory robić, lepiej wina napędzieć.
Bławat
Żeby pędzić, najpierw trzeba nastawić.
qwerty
Ukraińcy nie przyjechali do Nas, a My nie pojedziemy do Niemiec czy Skandynawii – czego tu nie rozumieć?
albo owoce zbiorą drożsi, rodowici zbieracze, albo część zgnije i będzie ich mniej – tak czy inaczej cena wzrośnie. niewidzialna ręka rynku sobie sama ze wszystkim poradzi!
Taka prawda
Ja nie kupie truskawek zebranych przez Ukraińca zarażonego korona-wirusem,chyba że odbędzie 14-dniową kwarantanne po przyjeździe do Polski.Jak trzeba myć truskawki? mydłem,ludwikiem czy trzymać 15 minut w wodzie o temperaturze 60 stopni?
Tara
Jakby płacił rolnik w złotówkach A nie za miskę zupy to każdy by poszedł na zbiory.
Maupa
Jakby jeszcze w skupie dostawał, żeby się opłacało. Pomijam kwestie januszy biznesu, ale jak za owoce rolnik dostaje grosze to z czego ma zapłacić pracownikowi.
ja
Na obiecaną przez premiera miskę ryżu wystarcza, więc w czym problem ?
kuku
to chyba problem producenta za ile sprzedaje, skoro sie nie opłaca to trzeba sie przebranżowić – PROSTE ale niektorzy wszystko chca miec podane na tacy
G
Jakby płacili rollnikowi, to rolnik też by płacił
ABC
wiesz co, nic się nigdy na roli nie opłaca! ciągle tak wszyscy mówią, ale te czasy dawno minęły…
w wielu domach w latach 90-tych były rodziny wielodzietne, teraz te dzieci wkraczają w dorosłość i się okazuje, że niby bieda piszczy a 5 nowych domów każdemu z dzieciaków pobudowane. a wszyscy się z gospodarstw utrzymują, żadne w mieście nie pracuje…
takich przykładów tylko z okolicy mojej rodziny jest kilka (w promieniu 5 kilometrów) – to co jest w skali kraju? przecież za darmo się ich nie stawia!
plantatorzy truskawek czy malin miewali dochód po 40 tysięcy z hektara, a ilu takich rolników i ile hektarów każdy? od czasu wejścia do UE i dopłat? nic się nigdy nie opłaca a 3 mercedesy przed domem
Tara
I wesela na 300 osób! Parę mieszkań w mieście pod wynajem! A potem pisze taki niby biedny rolnik: Co mieszczuchu szkoda Ci? Znamy te numery rolników. A kota za plasterek wędliny zabije. Taka wiejska zaraza.
LU
Święta prawda !
A
A co rolnik nie zarabia? Nie ma pieniędzy? To jak on bidulek żyje i jeździ tym passatem? Oj bieda bieda
a.dewa
SKORO TAK DOBRZE TO DLACZEGO LUDZIE WIEJA DO MIASTA a nie odwrotnie! wyemigruj na wies bedziesz od razu miec kilka mieszkan w miescie i wesele na 500 osob zrobisz! raj na ziemi!
c
Jak zaczną rozdawać ziemię za darmo, tak jak obecni rolnicy dostali od „zbrodniczej komuny”, to się więcej znajdzie chętnych.
kuku
taaa my juz tu som i sie nam oplaca i mieszkania mamy i wesela na 500+ i majbahy tylko apetyt ciagle rosnie w miare jedzenia… hahaha
wiec czego nie rozumiesz ??
ja
teraz moda już na audiki
Ktoś
To po co brał mieszkanie czy dom dzieciom na kredyt, sobie samochód na kredyt bo myślał że ktoś za półdarmo bedzie robił ,rynek zweryfikuje wszystko. Ja nie jestem przeciw rolnikom, ale żeby zarobić na cudzej pracy to trzeba być z. …..,i tu niech każdy dokończy według swojego przekonania
kuku
to zostaje w genach, kiedys chlopa na panszczyznie, teraz chlop mysli ze bedzie tak samo panisko jak ten kogo jego dziad na widlach z palacu wynosil hahah
ja
Przecież niedawno byłą susza i klęska nieurodzaju, teraz klęska z powodu braku rąk do pracy, a dopiero początek maja…
qwerty
dla rolników nigdy nie ma dobrego czasu. jak susza, to nieurodzaj – ceny wprawdzie wysokie, ale nie ma czego sprzedawać. jak dobra pogoda i duże plony, to towaru na rynku dużo i ceny niskie.
tak to jest, jak pół kraju robi dokładnie to samo, tworząc ogromną konkurencję. nie dogodzisz
VSOP
Znam cwaniaczków co nielegalne przyłącza wody mają do nawadniania malin. Po odszkodowanie ze względu na suszę pierwsi wnioski składają.
servuz
już widzę jak Polacy biegną pracować w polu bo jest kryzys
Krzysztof,, Ochota,,
Rolnicy to byli kiedyś i mieli zaledwie po kilka hektarów. Teraz są przedsiębiorcy rolni dysponują po kilkadziesiąt hektarów. Niech płacą godnie i Polacy chętnie przyjdą pracować. Przez te wszelkie dotacje tworzy się chory rynek i najbardziej poszkodowani są Polacy najmniej lub średnio zarabiający.
Bus
To jest prawda teraz na wiosce jest 2 bambrów dzierżawią pola od ludzi co mieli po parę hektarów gdyż zwykły chłop nie może trzymać świń, krów bo są takie wymogi że głowa mała dlatego oddają pola w dzierżawę wsi już nie ma to fabryki wszystko karmione paszami a zboża nawozami
ps
… tylu urzędników straciło zatrudnienie więc bardzo chętnie przyjdą zarobić
Dziwicie sie ze polak nie chce robic? Ktos bu zrywal wisnie za 45gr za kilogram, bylem pare razy to dniowka ok 9h wychodzila mi 45zl dobrze ze rowerwm jezfzilem
Takie prace nie są przeznaczone dla ludzi utrzymujących rodzinę. Myślcie trochę.
Za to dla frajerów są widać. Niedługo będą bezdomnych szukać „bo nie muszą płacić za kredyt a miska zupy lepsza niż resztki ze śmietnika”, niewolnictwo powróci „bo lepiej jak mieszka jako niewolnik niż jako bezdomny”. Durne wymówki.
Nie durne wymówki tylko rzeczywistość. Czas dorosnąć do rzeczywistości.
Więźniów niech zatrudnią, bezdomny o wiele większą dniówke zrobi w kilka godzin stojąc pod sklepem.
„Rolnicy dodają również, że owoce nie poczekają na krzakach dwóch tygodni, aby osoby mające je zbierać odbyły kwarantannę” – a jakby tak przyjechali 2 tygodnie przed zbiorami? I tak mieszkają w przybudówkach jak zwierzęta, a żarcie nie jest aż takie drogie. Albo zapłać godziwie Polakowi. A tego się nie da, ponieważ wasz kochany PSL jak był u koryta, to radośnie wyprzedawał zagranicznemu kapitałowi banki, sklepy i co tam się dało. Teraz nie ma co się dziwić, że rolnik otrzymuje 1/3 ceny sklepowej, najczęściej po 90. dniach od sprzedaży. „A w polskich sklepach często jest nawet drożej jak w marketach” powie ktoś. Zgoda, ale co mają zrobić, jeśli to nie oni dyktują cenę? Polscy sprzedawcy to jakieś 20% rynku w ujęciu wartościowym. Nawet jak wystawią cenę dumpingową, to nie nasycą rynku, lud wykupi u nich towar a po resztę i tak pójdzie do marketu. Co innego gdyby to markety miały 20-30% rynku, wtedy reszta by im mogła dyktować cenę.
O ile się orientuję, cena wiśni w skupie (2018 rok) była 0.80- 1 zł za kg. Praca za połowę zbioru- nic tylko brać w naturze. Najczęściej jest układ 1/3 ceny, czyli zebrać 3 kilogramy i z tego kilogram jest Twój. Widziałem nieraz tabliczki przy porzeczkach; można zrywać za darmo. Nie ma strachu, w marketach będą ,,Chińskie” za odpowiednią cenę. Jedyna szansa na dobry obyczaj, to powszechny ruch po owoce na wieś. Zrywasz, część zabierasz za pracę i robisz przetwory. Problem jest w jednym- komu się chce robić przetwory. Koszyk wody z kwaskiem i git!
A po co przetwory robić, lepiej wina napędzieć.
Żeby pędzić, najpierw trzeba nastawić.
Ukraińcy nie przyjechali do Nas, a My nie pojedziemy do Niemiec czy Skandynawii – czego tu nie rozumieć?
albo owoce zbiorą drożsi, rodowici zbieracze, albo część zgnije i będzie ich mniej – tak czy inaczej cena wzrośnie. niewidzialna ręka rynku sobie sama ze wszystkim poradzi!
Ja nie kupie truskawek zebranych przez Ukraińca zarażonego korona-wirusem,chyba że odbędzie 14-dniową kwarantanne po przyjeździe do Polski.Jak trzeba myć truskawki? mydłem,ludwikiem czy trzymać 15 minut w wodzie o temperaturze 60 stopni?
Jakby płacił rolnik w złotówkach A nie za miskę zupy to każdy by poszedł na zbiory.
Jakby jeszcze w skupie dostawał, żeby się opłacało. Pomijam kwestie januszy biznesu, ale jak za owoce rolnik dostaje grosze to z czego ma zapłacić pracownikowi.
Na obiecaną przez premiera miskę ryżu wystarcza, więc w czym problem ?
to chyba problem producenta za ile sprzedaje, skoro sie nie opłaca to trzeba sie przebranżowić – PROSTE ale niektorzy wszystko chca miec podane na tacy
Jakby płacili rollnikowi, to rolnik też by płacił
wiesz co, nic się nigdy na roli nie opłaca! ciągle tak wszyscy mówią, ale te czasy dawno minęły…
w wielu domach w latach 90-tych były rodziny wielodzietne, teraz te dzieci wkraczają w dorosłość i się okazuje, że niby bieda piszczy a 5 nowych domów każdemu z dzieciaków pobudowane. a wszyscy się z gospodarstw utrzymują, żadne w mieście nie pracuje…
takich przykładów tylko z okolicy mojej rodziny jest kilka (w promieniu 5 kilometrów) – to co jest w skali kraju? przecież za darmo się ich nie stawia!
plantatorzy truskawek czy malin miewali dochód po 40 tysięcy z hektara, a ilu takich rolników i ile hektarów każdy? od czasu wejścia do UE i dopłat? nic się nigdy nie opłaca a 3 mercedesy przed domem
I wesela na 300 osób! Parę mieszkań w mieście pod wynajem! A potem pisze taki niby biedny rolnik: Co mieszczuchu szkoda Ci? Znamy te numery rolników. A kota za plasterek wędliny zabije. Taka wiejska zaraza.
Święta prawda !
A co rolnik nie zarabia? Nie ma pieniędzy? To jak on bidulek żyje i jeździ tym passatem? Oj bieda bieda
SKORO TAK DOBRZE TO DLACZEGO LUDZIE WIEJA DO MIASTA a nie odwrotnie! wyemigruj na wies bedziesz od razu miec kilka mieszkan w miescie i wesele na 500 osob zrobisz! raj na ziemi!
Jak zaczną rozdawać ziemię za darmo, tak jak obecni rolnicy dostali od „zbrodniczej komuny”, to się więcej znajdzie chętnych.
taaa my juz tu som i sie nam oplaca i mieszkania mamy i wesela na 500+ i majbahy tylko apetyt ciagle rosnie w miare jedzenia… hahaha
wiec czego nie rozumiesz ??
teraz moda już na audiki
To po co brał mieszkanie czy dom dzieciom na kredyt, sobie samochód na kredyt bo myślał że ktoś za półdarmo bedzie robił ,rynek zweryfikuje wszystko. Ja nie jestem przeciw rolnikom, ale żeby zarobić na cudzej pracy to trzeba być z. …..,i tu niech każdy dokończy według swojego przekonania
to zostaje w genach, kiedys chlopa na panszczyznie, teraz chlop mysli ze bedzie tak samo panisko jak ten kogo jego dziad na widlach z palacu wynosil hahah
Przecież niedawno byłą susza i klęska nieurodzaju, teraz klęska z powodu braku rąk do pracy, a dopiero początek maja…
dla rolników nigdy nie ma dobrego czasu. jak susza, to nieurodzaj – ceny wprawdzie wysokie, ale nie ma czego sprzedawać. jak dobra pogoda i duże plony, to towaru na rynku dużo i ceny niskie.
tak to jest, jak pół kraju robi dokładnie to samo, tworząc ogromną konkurencję. nie dogodzisz
Znam cwaniaczków co nielegalne przyłącza wody mają do nawadniania malin. Po odszkodowanie ze względu na suszę pierwsi wnioski składają.
już widzę jak Polacy biegną pracować w polu bo jest kryzys
Rolnicy to byli kiedyś i mieli zaledwie po kilka hektarów. Teraz są przedsiębiorcy rolni dysponują po kilkadziesiąt hektarów. Niech płacą godnie i Polacy chętnie przyjdą pracować. Przez te wszelkie dotacje tworzy się chory rynek i najbardziej poszkodowani są Polacy najmniej lub średnio zarabiający.
To jest prawda teraz na wiosce jest 2 bambrów dzierżawią pola od ludzi co mieli po parę hektarów gdyż zwykły chłop nie może trzymać świń, krów bo są takie wymogi że głowa mała dlatego oddają pola w dzierżawę wsi już nie ma to fabryki wszystko karmione paszami a zboża nawozami
… tylu urzędników straciło zatrudnienie więc bardzo chętnie przyjdą zarobić