Pomimo licznych zapowiedzi szybkiego rozwiązania konfliktu pomiędzy podwykonawcami pracującymi na rzecz firmy Astaldi a PKP, przedsiębiorcy wciąż nie otrzymali należnych im pieniędzy. Zapowiedzieli kolejny etap protestu.
Mieli do końca października otrzymać należne im pieniądze, tymczasem jak tłumaczą, PKP wciąż zalega z płatnościami. W związku z tym zaplanowali kolejną blokadę, tym razem jednej z najważniejszych tras kolejowych w kraju.
Zakończył się protest na rondzie w Żyrzynie. Obecnie ruch odbywa się już bez przeszkód. Zadowolenia nie kryją mieszkańcy miejscowości, przez które wyznaczono objazdy.
Podwykonawcy włoskiej firmy Astaldi, którzy nie otrzymali pieniędzy za prace przy przebudowie linii kolejowej Lublin - Dęblin zablokowali drogi i linię kolejową. Domagają się od PKP uregulowania płatności. Wielu z przedsiębiorców jest na krawędzi bankructwa.
Rozpoczął się protest podwykonawców pracujących dla włoskiej firmy Astaldi. W chwili obecnej zostało zablokowane rondo w Żyrzynie na drodze krajowej nr 17, w rejonie przebudowy trasy Lublin - Warszawa.
Zawieszona została planowana przez firmy pracujące przy przebudowie trasy kolejowej, blokada dróg w naszym regionie i warszawskiego metra. Kolej zaczęła wypłacać należne im pieniądze.
Ostateczny termin na wypłatę należności wyznaczyli PKP podwykonawcy pracujący na przebudowie linii kolejowej Lublin - Dęblin. Jeżeli nie otrzymają obiecanych im pieniędzy, zablokują drogi i metro.