Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Zablokowane drogi i linia kolejowa. Podwykonawcy firmy Astaldi będą protestować aż do skutku

Podwykonawcy włoskiej firmy Astaldi, którzy nie otrzymali pieniędzy za prace przy przebudowie linii kolejowej Lublin – Dęblin zablokowali drogi i linię kolejową. Domagają się od PKP uregulowania płatności. Wielu z przedsiębiorców jest na krawędzi bankructwa.

Od rana trwa blokada dróg na rondzie w Żyrzynie a także drogi i szlaku kolejowego w Gołębiu. W Żyrzynie kilkadziesiąt ciężarówek zablokowało przejazd zarówno drogą krajową nr 17 Lublin – Warszawa, jak też drogą wojewódzką nr 824 Żyrzyn – Puławy i drogą powiatową 1516 Żyrzyn – Baranów. Kolejna blokada znajduje się nw drodze wojewódzkiej nr 845 w Gołebiu. Tam oprócz przejazdu trasą Gołąb – Bobrowniki, ciężarówkami zablokowany został przebudowywany szlak kolejowy.

W ten sposób protestują podwykonawcy włoskiej firmy Astaldi, która była odpowiedzialna za przebudowę szlaku kolejowego Lublin – Dęblin. Przedsiębiorcy domagają się od PKP PLK zapłaty za wykonane prace na linii kolejowej. Tłumaczą, że włosi przestali im płacić już w czerwcu. Kiedy jednak przewidując problemy z odzyskaniem pieniędzy zamierzali zejść z placu budowy, otrzymali od dyrektora PKP zapewnienie, że wszystkie faktury będą uregulowane.

– Te deklaracje miały na celu zatrzymanie nas na budowie, by zachować ciągłość w dostawie materiałów i wykonywaniu prac. Obiecano nam, że pieniądze otrzymamy do połowy sierpnia. Mamy październik i nie dostaliśmy ani złotówki. Wtedy PKP zapewniało nas również, że jeżeli dojdzie do tego, że Astaldi nam nie zapłaci, kolej ureguluje zaległości w przeciągu 10 dni. Doszło do tego, że nie mamy z czego zapłacić podatków, mamy zaległości w płatnościach za paliwo, na wynagrodzenia czekają też nasi pracownicy – wyjaśniali nam ostatnio protestujący.

Dzisiejsza akcja prowadzona będzie będzie do skutku. Co więcej, do pomocy zjeżdżają podwykonawcy Astaldi pracujący na innych budowach na terenie kraju. Chodzi zarówno o inwestycje kolejowe i drogowe. jak nas poinformowano, dopóki przedsiębiorcy nie otrzymają na swoje konta należnych im pieniędzy, lub też potwierdzenia na piśmie, że środki te zostaną im wypłacone, nie wykluczają zaostrzenia swojego protestu. Na miejscu cały czas są przedstawiciele PKP, z którymi prowadzone są rozmowy w tej sprawie.

AKTUALIZACJA:
Jak nas poinformowano, o godzinie 18 protest w Gołębiu został zakończony.

(fot. lublin112)

21 komentarzy

  1. a PIS mówi że wypłacili …. kto oszukuje ?

  2. Gonić palami niech protestują pod Ministerstawem lub Gdzika i dopiero jak to nieprzyniesie skutku mogą stosować inne formy protesty.Im oddadza pieniądze a kto odda tym co stoją w korkach.

Z kraju