Był przekonany, że podpisuje umowę o pracę. Tymczasem oszust podsunął mu umowę kredytu. Pomimo skazania mężczyzny, sąd nakazał spłatę pożyczki poszkodowanemu emerytowi.
Spółka obiecywała byłym górnikom pieniądze w zamian za zbycie prawa do akcji. Następnie karała ich wysokimi kwotami za to, że nie byli uprawnieni do otrzymania udziałów. Bialski biznesmen usłyszał już zarzuty.
Kobieta wzięła pożyczkę, gdzie roczna rzeczywista stopa oprocentowania wyniosła niemal 134 %. To wszystko sprawiło, że zaczęła mieć problemy ze spłatą pożyczki, do akcji wkroczył zaś komornik. Prokurator Generalny wniósł o uchylenie nakazu zapłaty i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.