Wtorek, 21 maja 202421/05/2024
690 680 960
690 680 960

Szpital zmienia decyzję. Matka umierającego chłopca może przy nim czuwać całą dobę

To co jeszcze wczoraj było barierą nie do ruszenia, dzisiaj okazało się możliwe, wykonalne i nie stanowi żadnego problemu. Mianowicie matka umierającego chłopca, który znajduje się w lubelskim szpitalu, będzie mogła przy nim być do końca.

71 komentarzy

  1. Tak na prawdę nikt nie zna szpitalnych praktyk od podszewki

    Jedno jest pewne to co widzimy to iluzja a prawda jest inna czasem coś takiego zostanie nagłośnione i robi się szum.
    Jako wieloletni pracownik jednego z Lubelskich szpitali stwierdzam iż to domy publiczne w połączeniu z odskocznią z domu i romansowania na oddziałach olewanie pacjentów i gaworzenie na całego lub siedzenie w smatrfonach – giganci latają od pacjenta do pacjenta ze słuchawką przy uchu opowiadając jakieś historie drugiej osobie.Nocki w szpitalu nie wymagają komentarzy wystarczy kawałek opisanego dnia.Lekarze wydaja się mieć na baczności ale na 100% mają swoje grzeszki z pielęgniarkami-białe rękawiczki.Do tego dochodzą jakieś śmieszne regulaminy które stosuje tylko pacjent i jego rodzina – a to co zrobili z Panią to jakiś żart był chyba w dodatku nie smaczny

    Bardzo dobrze sie stało że powstała interwencja w Pani sprawie aczkolwiek powinno być to oczywiste dla personelu szpitala że Pani tam będzie przy dziecku do końca
    Jestem zdziwiony i zszokowany postawą szpitala w takiej sytuacji O.O

    Cieszy mnie fakt że szpital odpuścił i martwi na przyszłość że dopiero po reakcji mediów jak by nie było każdy może być w takiej sytuacji

    • To jednak zgadłem , że regulamin nocnej zmiany jest tak ustalany by nie przeszkadzać lekarzom i pielęgniarkom w ciężko wykonywanej harówce na dyżurze .

  2. Tylko później w racie jakiegoś problemu, w sądzie czy gdzieś nikt nie pytał czy regulaminy i procedury były zachowane 🙂

    • Jak widać w tym przypadku regulamin nie jest zgodny z prawem…

    • Co z osobami, które faktycznie potrzebowały dodzwonić się do lekarzy dyżurnych w sprawie swoich dzieci, a przez to nie mogły, bo jakiś „zatroskany” lub internetowy gnom chciał się po wyżywać na lekarzach?

      Czy takie telefoniczne nękanie lekarzy dyżurnych przez osoby, które starały się wyrazić swoje zdanie nie jest stalkiniem? Telefony do lekarzy dyżurnych chyba do tego nie służą, a w prawie karnym stalking jest przestępstwem.

      Na OIOMie znajdują sie Pacjenci w stanie krytycznym, więc jak może teraz wyglądać OIOM, gdy inni rodzice będą chcieli kwaterować przy swoich chorych pociechach?

      Czy to jednorazowa zgoda, bo „ktoś” narobił szumu w mediach, czyli mamy równych i równiejszych, czy stała zmiana stanowiska szpitala?

      • Stalking to by był jak by ich jedna osoba nękała… Rzecznik praw pacjenta podał artykuł, który zezwala rodzicom na przebywanie z dzieckiem więc albo szpital powinien zmienić regulamin albo rząd prawo bo przepis to przepis…

      • ta Pani,to chyba wlasnie ten „lekarz”skomentowala,bo jest nie wyspana po nocnej zmianie

      • Tak wlasnie powinien wygladac OIOM i kazdy inny oddzial – rodzice bedacy przy swoich dzieciach, bliska osoba przy kazdym pacjencie, wzlaszcza tym w stanie krytycznym. Mieszkam w USA, tu nikt nikt nie widzi problemu w tym, by na OIOM czy na sali pooperacyjnej dwie bliskie osoby byly przy dziecku non stop, w chwili wywozenia dziecka z operacji rodzice sa wpuszczali na sale zanim niewybudzony jeszcze pacjent dojedzie na miejsce, co wiecej, jedno z rodzicow ma prawo wejsc z dzieckiem na sale operacyjna i byc tam, poki dziecko nie zostanie uspione. Jakim cudem dla polskich lekarzy takie praktyki sa niewykonalne?

  3. W czerwcu mój syn ma zabieg w tym szpitalu, liczę na pokój obok sali syna ZA DARMO, tak jak ta Pani. Wszystkich przecież należy traktować na równi

    • Kobieto , chcesz aby Twoje dziecko było umierające ??? Na innych oddziałach rodzic może być przy dziecku.
      Żenada !

      • Anna Dobrowolska

        Myli Pani chyba zabieg z sytuacją, w której matka chce spędzić ostatnie chwile z dzieckiem. Każda matka chciałaby czuwać przy dziecku w chorobie, ale tej sytuacji nie da się porównać.

      • Tępa strzała Lucja…

    • Ciesz sie, ze Twoje dziecko nie umiera. Co innego czuwać przy ostatnich chwilach życia, a co innego odwiedzać dziecko po planowanym zabiegu i zabrać je potem do domu żywe…

    • W pewnym sensie masz rację, ale syn tej kobiety umiera.

    • zabieg to powinnas miec Ty-na glowe….nie porownuj sytuacji…az cisnie mi sie kilka epitetow.
      albo ten wpis to prowokacja…bo kto normalny chce byc na rowni traktowany z matka umierajacego chlopca.takiej sytuacji nie da sie porownac do zabiegu…nawet powaznego.

    • Lucjo , zastanów się, czy na pewno chcesz jak ta pani? Ta pani chce być w OSTATNICH chwilach przy dziecku. Dużo zdrówka dla pani dzieciaczka życzę.

    • ale cebula z Ciebie wyszła kobieto, rozumiesz dlaczego ta matka dostała taką propozycję? jej dziecko umiera a nie ma jakis ZABIEG!

    • Do Łucja: brak mi słów na twój komentarz, jestes poniżej krytyki!!!!!

    • Zabieg a umieranie dziecka to chyba różnica spora!

    • A Pani nie chciałaby być na miejscu tej Pani więc trochę ten komentarz jest nie na miejscu. Ja dwa lata temu spędziłam w tym szpitalu prawie dwa tygodnie z czteromiesiecznym synem chorym na zapalenie oskrzeli. Na oddziale na którym leżał przy łóżku dziecka mogła znajdowac się jedna osoba 24 godz na dobę. Tu nie trzeba żadnych przepisów tylko okazanie czlowieczenstwa wśród personelu. W końcu taka sytuacja może trafić każdego. Wyrazy wspolczucia dla rodziny

    • Jesteś bezczelna, gardzę tobą.

    • Lucjo-ty prukwo- zero empatii. Jak Ty mozesz byc w dodatku mama???

    • Zabieg a umierajace dziecko to dwie różne sprawy

    • Jestes kobieto zalosna,tamtej Pani syn umiera

    • Ja proponuję również udać na pewien zabieg, bo pod kopułą chyba coś jest nie tak…

    • to, rozumiem, że stan dziecka tez cjhce Pani taki, jak stan dziecka tamtej Pani? Litości!!!!

    • Lucja pewnie tak naprawdę nie masz syna, bo jakbyś miała, to nie napisałabyś takich koszmarnych słów….

  4. lucja kretynko a czy Twoj syn bedzie wtedy umieral ?

    • Ta kretynka jest pewnie po szkole dla innych głupia kretynko ten chłopczyk umiera!!!!wiesz wogóle co to znaczy??

  5. Lucja życzę ci abyś nigdy nie była w takiej sytuacji że swoim dzieckiem jak ta pani i zanim coś na piszesz stuknij się w pusty łeb

  6. Boże daj wiarę. Nie ma słów, wiary pochować swoje dziecko(stan agonalny). Wytrwałości życzę jak najlepiej. hejterów tych wytrwałych i tych od komentarza pozdrawiam na miękko życzę wam 🙂 qupe

  7. kosmos, żeby trzeba było prosić sie o rzeczy podstawowe takie jak dostęp matki do umierającego dziecka 🙁 gdzie empatia…

    • Od umierania są hospicja a nie szpitale, zwłaszcza w tak beznadziejnym przypadku. Tam nikt nikogo nie wyprasza.

      • A co byles? W hospicjum. Bo ja bylem. I zyje dziwnym codem. Tzn co, gorszy jestem?

  8. Skoro jedna moze to i inne matki na tym oddziale powinne mieć prawo tam nocować. Wszystkie dzieci tam sa w stanie zagrożenia życia. Dlaczego mają być równo i równiejsi. Dziecko może odejść w kilka godzin Ale i w kilka dni. Nigdzie nie jest powiedziane ze stan innego dziecka nie ulegnie pogorszeniu i co wtedy jego matka będzie czuć. Tylko praca tego oddziału będzie ciekawie wyglądać. OIT pełen rodzin nie do pomyślenia

    • Tru. Dziecko masz??????? Bo chyba Bozia nie dala- wiedziala co robi

    • Do pomyslenia, tak wlasnie jest w wielu krajach na swiecie. Oddzialy dzialaja, personel medyczny pracuje. Da sie.

  9. Tania sensacja. Może pracujesz w szpitalu, ale z tym co się dzieje na OICIE nie masz nic wspólnego. Te oddziały pracują inaczej niż wszystkie inne, pacjenci objęci są ścisłym nadzorem, często na jednego przypada więcej niż jedna osoba personelu. Non stop wykonywane są procedury medyczne. I niestety większość pacjentów jest w bardzo ciężkim stanie lub umierająca. Nikt tam bez potrzeby nie leży. Przebywanie tam postronnych osób jest utrudnieniem dla ciężko pracującego personelu. Poza tym jest z wielu względów nie zdrowe zarówno dla pacjentów jak i odwiedzających. Regulaminy są po to żeby je respektować, gdyż w razie gdyby w wyniku jego nieprzestrzeganie komuś się pogorszyło to nie brakuje pacjentów lub ich opiekunów, którzy automatycznie wytaczają procesy sądowe. W związku z tym uważam, że szpital powinien podtrzymać decyzję, dać pracownikom pracować i nie dać sobie wejść na głowę.

    • ciezzko pracujacy haha

      • Sprobuj pracowac przy pacjentach w stanie zagrozenia zycia, majac jednoczesnie sznur na szyi zawiazany przez cudowne spoleczenstwo, wtedy sie mozemy razem posmiac. Ludzie, troche szacunku.

  10. Prawda jest taka że jest to oddział intensywnej terapii i w każdym szpitalu w tym kraju jest zakaz przebywania na tych oddziałach poza wyznaczonym godzinami osob postronnych. Zrobiony szum na całą Polskę. Szkoda dziecka szkoda matki ale zasady powinny być przestrzegane. W tym szpitalu nasze dziecko leżało na oiom 14 dni gdzie przez pierwsze 3 doby lekarze dawali jej 5 % szans na przeżycie. Wiem co przeżywa ta kobieta, my byliśmy się każdego telefonu, każdego dnia jechaliśmy rano z duszą na ramieniu.
    Ktoś kto nie był na takim oddziale nie wie co mówi. Warunki aseptyczne, 6 osób na sali 2 czy 3 pielęgniarki non stop. I co obok łóżka matka na leżaki?