Piątek, 10 maja 202410/05/2024
690 680 960
690 680 960

Samochód dostawczy przejechał po zakonnicy. Tragiczny wypadek w Lublinie (zdjęcia)

Nie miała szans na przeżycie kobieta, która dzisiaj rano została potrącona na terenie jednej z lubelskich parafii. Samochód dostawczy przejechał po jej głowie.

57 komentarzy

  1. Straszne.

  2. 3 minuty wcześniej przechodzilam tamtędy… Jest to niebezpieczne miejsce.. Zakręt a obok skrzyżowanie i brak przejścia dla pieszych.. Mimo, że po obu stronach chodnik..

  3. Skoro dodajecie wiadomość przed 11 a dzialo sie to o 7.30 to rzeczywiście pilne.

  4. Co istotnego do artykułu wnosi informacja o tym, po jakiej części ciała kobiety przejechał pojazd?

    • „Zwiększa tragedie” ? – „pogłębia wyobraźnie” ? – straszna tragedia – straszna śmierć !

      • JAk to mówią neurochirurdzy „rusz mózgiem”… Jeden ślepy umysłowo cofał a drugi ślepy umysłowo wlazł i tragedia gotowa! Nie zauważyć człowieka może się zdarzyć (np wyjdzie z zaparkowanego auta) ale nie zauważyć ciężarówki…? Wiek ofiary zrobił swoje…

    • Tyle istotnego, że ofiara nie miała większych szans na przeżycie potrącenia.

    • … a co istotnego wnoszą twoje głupawe komentarze na każdy temat ?

  5. kierowca bombowca

    To przykład dla tych, co wchodzą pod cofający samochód dostawczy. Co z tego, że może i nieraz pieszy może mieć pierwszeństwo, ale czy nie lepiej poczekać?

    • Nie weszła pod samochód dostawczy. Szła powoli, więc dłuższy czas, prawdopodobnie jedyną możliwą dla siebie i bezpieczną wtedy drogą, mając go dłuższy czas z tyłu. A on żeby po niej przejechać a nie tylko ją potracić musiał ostro ruszyć pod górę.

  6. Babcia zakonnica najwyraźniej nie ogarniała co się działo.Jeśli szła akurat z tyłu w za paką to kierowca jej nie mógł jej widzieć w lusterkach .Nie zauważyć i usłyszeć cofającego dostawczaka to trzeba być głuchym i ślepym.

    • A wiesz, jakie obowiązki ma kierowca wykonujący manewr cofania?

      • taaa…ma mieć oczy w du…e, tylko nawet jakby miał a ona wyszła z zaparkowanego tego granatowego kombi…to nie miał szansy jej zauważyć…

      • A wiesz dzbanie że kierowca nie może być w dwóch miejscach na raz i jak babcia wyszła w cieniu paki nawet jak sprawdził to jej nie widział.o tym właśnie pisałem młocie

        • Nie spinaj się tak, bo ci żyłka pęknie. Przepisy w przypadku cofania są jasne i klarowne. Ta biedna kobieta nie mogła przypuszczać, że na jej drodze pojawi się idiota w dostawczaku. Niech się teraz delikwent modli i za duszę zabitej, jak i za wyrok w zawiasach, bo z tym może być różnie.

          • sam się rozepnij ośla łąko skoro nadal nie rozumiesz jak nawet spojrzał za auto przed cofaniem to mogła cudownie się pojawić w martwym polu i jej nie wiedział. Widocznie nie ohgarniała już rzeczywistości skoro weszła pod auto wielkości kiosku i kierowca nie przypuszczał ze taka 'niemota’ sie pojawi.Nie zabieraj głosu skoro nadal tego nie rozumiesz i uważaj na cofające dostawczaki bo masz problemy az logicznym pojmowaniem rzeczywistości

          • Jest duże prawdopodobieństwo, że przechodząc między pracującymi autami; potknęła się na „kocich łbach” lub wyszła prosto pod koła. Zauważcie jakie samochody stoją na parkingu, a S.Barbara była niewysoka. Należy współczuć temu kierowcy który ją znał i nie zrobił tego celowo

        • Weź ty się „gelo” puknij się w żołądek bo głowy to ty nie masz.

    • Ze zdjęć wynika, że wracając z kościoła do domu po drugiej stronie parkingu była dla niego widoczna dłuższy czas z boku, gdy długo szła, bo chodziła bardzo powolutku. Może nie był jeszcze wtedy w samochodzie albo patrzył w inną stronę.
      A ten samochód zaparkowany koło studni (i może inne) chyba zastawiały i utrudniały siostrze prostą i bezpieczną drogę na chodnik przy domu sióstr. Wygląda tak jakby wybrała drogę przez parking na skos, by z laseczką nie przedzierać się między samochodami, bo wtedy musiałaby zresztą tuż za błotnikiem tego samochodu dostawczego przejść a tak to była kawał za ciężarówką, dłuższy czas widoczna na odkrytej przestrzeni. Chodziła powoluśku, to nie wyskoczyła nagle zza innych samochodów i nie weszła kierowcy pod koła. Mając ten samochód już za plecami nie miała szans zobaczyć, że on rusza a nawet jak usłyszała (a była już niedosłysząca) i się odwróciła, to w swoim stanie sił i choroby nie miałaby szans na uskoczenie – zwłaszcza, że kierowca ruszył ostro, żeby wyjechać tyłem prosto przez parking, który jest tam mocno pochylony, więc gaz trzeba trochę docisnąć, by pokonać spadek terenu.
      Może jednak zdjęcie jest z fotomontażem, by ślady krwi ukryć i stało się to nieco niżej czyli szła swoją „bezpieczniejszą” zwykłą drogą, ale tuż za samochodem i on ją aż na górę kawałek stratowaną przesunął.
      Nie wiem czy możliwe jest, żeby np. zemdlała i tam leżała na drodze, bo była bardzo osłabiona chorobą i miesięcznym leżeniem w łóżku i podobno wyszła z kościoła wcześniej zaraz po komunii, by sił oszczędzić. Ale to już gdybanie. Nie wiem czy do sprawdzenia, bo nie wiem ile pamięta z tego uderzenia kierowca (czy ono było) , świadków podobno nie było i nie wiem czy sekcja zwłok może to sprawdzić.
      Jedno jest dla mnie pewne. Taka słaba staruszka nie powinna chodzić sama.

  7. „Badanie alkomatem wykazało, że kierowca pojazdu był trzeźwy.” A zakonnica?

  8. Lee Ping-pong

    Już u maryski siedzi albo u dzizusa na kolanach

  9. ” gelo” babcia to taka osoba co ma dzieci i wnuki.Moźe być starsza kobieta ( zakonnica) nie słyszałem by zakonnice miały swoje dzieci i wnuki.To słowo ” babcia” zarezerwowane , no chyba że ty pochodzisz od zakonnic, to zmienia rzeczy postać.

    • Fakt, nawet zakonnice, które zaszły w ciąże, nie urodziły swoich dzieci. Ot, taki przykościelny biznes aborcyjny. Tyczy się to zwłaszcza zakonnic, które zostały zgwałcone przez księży/zakonników. Zmowa milczenia to kamień węgielny KK.

  10. Salva Imperator Hades

    Epickie w niebo wstąpienie.