Rusza wielkie polowanie na dziki, odstrzelonych ma zostać 5 tys. zwierząt. Pomóc mają strażacy, policjanci i strażnicy graniczni
20:15 27-02-2020 | Autor: redakcja
W czwartek w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim odbyło się posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Podstawowym tematem, który omawiano, był sanitarny odstrzał dzików w ramach walki z afrykańskim pomorem świń. Pierwsze polowania już zostały przeprowadzone, specustawa która wyposażyła służby w możliwość interwencyjnego odstrzału tych zwierząt, jest realizowana na terenie województwa lubelskiego od 15 lutego. Do tej pory odstrzelono ponad dwieście sztuk dzików.
Jednak to dopiero początek. Wszystko dlatego, że działania mają doprowadzić, aby na Lubelszczyźnie pozostało ostatecznie średnio 0,1 dzika na kilometr kwadratowy. To oznacza, że odstrzelonych ma zostać 5 tys. zwierząt. Najwięcej, gdyż 476 w powiecie łukowskim, 400 w powiecie bialskim, 390 w powiecie kraśnickim, 382 powiecie biłgorajskim, 332 w powiecie lubelskim, zaś po 360 w powiecie opolskim i tomaszowskim.
Kolejnych 270 dzików ma zostać odstrzelone w powiecie lubartowskim, 216 w powiecie janowskim, 210 w powiecie chełmskim, 200 w powiecie zamojskim, 180 w powiecie puławskim, 172 w powiecie radzyńskim, 170 w powiecie hrubieszowskim, po 160 w powiatach ryckim i włodawskim, 157 w powiecie krasnostawskim, 140 w powiecie parczewskim, 120 w powiecie łęczyńskim oraz 100 w powiecie świdnickim. Do tego 25 dzików będzie odstrzelonych w Poleskim Parku Narodowym i 20 w Roztoczańskim Parku Narodowym. Wszystko to w pół roku.
– Rozpoczęły się już polowania, specustawa jest realizowana od 15 lutego. Mamy już odstrzelonych ponad dwieście sztuk dzików. Chcemy rozszerzyć zakres tej ustawy poprzez wystąpienie z wnioskiem o powołanie zespołu doraźnego, który skoncentruje się na odstrzale dzików na terenie Lasów Państwowych. W skład tych zespołów weszliby myśliwi oraz służby mundurowe – wyjaśniał wojewoda Lech Sprawka.
Służby mundurowe, o których wspominał wojewoda, to funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej, Straży Granicznej oraz policji. Ich zadaniem ma być wspomożenie kół łowickich, aby odstrzał dzików został przeprowadzony sprawnie i w zaplanowanym czasie udało się odstrzelić wskazaną liczbę zwierząt. Wojewoda wystąpił już do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, aby ten zezwolił na wykorzystanie podległych mu funkcjonariuszy do pomocy w polowaniach.
(fot. lublin112)
Do czego już strzelać jak tego już prawie niema saren i łosi się niech czepią to jest plaga