Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Rozmowy protestujących kierowców ze stroną ukraińską zakończone fiaskiem. Strajk się rozszerzy

Nie udało się zawrzeć porozumienia między protestującymi przewoźnikami a stroną ukraińską. Jak wskazują strajkujący, ich postulaty nie zostały wzięte pod uwagę. Dlatego też zapowiedzieli rozszerzenie swojej akcji.

W poniedziałek w południe na przejściu granicznym w Dorohusku odbyły się rozmowy związane ze strajkiem przewoźników. Uczestniczyli w nich m.in. przedstawiciele protestujących przewoźników, ministerstwa infrastruktury Polski i Ukrainy a także wojewodowie lubelski i podkarpacki.

Jak przekazują strajkujący, całość trwała około 4 godzin. Poruszono w nich problemy, jakie trapią zarówno kierowców jak też cały rynek przewozów towarowych między tymi krajami, oraz przedstawione zostały postulaty. Nie udało się jednak osiągnąć porozumienia.

– W skrócie wygląda to tak. Strona ukraińska twierdzi, że wszystko jest dobrze i wygląda na to, że nie zamierza nic zmieniać. Nie poszli nawet na żadne ustępstwa. Napiętą sytuację starał się opanować wojewoda, który zaproponował kompromis, jednak pozostało to bez echa. Ukraińcy nie biorą też pod uwagę naszych postulatów – mówi nam jeden z protestujących kierowców.

Protestujący zapewniają, iż mają duże wsparcie społeczeństwa, jak też okolicznych mieszkańców. Na granicę przyjeżdżają m.in. rolnicy, którzy sami wcześniej mieli problem z niekontrolowanym napływem zboża z Ukrainy. Z kolei mieszkańcy codziennie dostarczają pyszne posiłki.

Kierowcy odnoszą się również do zarzutów stojących w kolejkach ukraińskich kierowców. Mowa o tym, iż muszą ponad tydzień stać w oczekiwaniu na odprawę. Wskazują tu na analogiczną sytuację z polskimi kierowcami, którzy wyjeżdżają z Ukrainy do Polski.

Ukraińcy usunęli z elektronicznej kolejki kilkaset polskich ciężarówek, przez co muszą one stać znów ponad tydzień w oczekiwaniu na nowy termin wyjazdu. A to grozi znowu mandatem w wysokości 5 tys. euro, gdyż zgodnie z przepisami, pojazd musi opuścić Ukrainę w ciągu 20 dni.

Przewoźnicy zapowiedzieli jednocześnie rozszerzenie strajku na kolejne przejście graniczne, tym razem w Medyce. Co więcej otrzymali też wsparcie słowackich przewoźników, którzy rozważają włączenie się do akcji. W tym przypadku mowa jest o blokadzie słowacko-ukraińskich przejść granicznych.

36 komentarzy

  1. Och ci ukraincy im teraz się wszystko wszędzie należy tylko że już Europa zaczyna mieć już ich dosyć

  2. Tacy to bracia… najpierw ich prezydent odwalił takie fikołki teraz ukraińscy pogranicznicy wywalają polskie tiry z kolejki…. widać jaka ich mentalność taka sama jak ruskich. Zapomnieli już o naszej pomocy. niech protestują do skutku i stoją w kolejce ponad miesiąc. Jak im wszystko padnie na ukrainie to może wtedy pójdą porozmawiać

  3. Dobrze że przyjaciel Putina będzie premierem.

  4. Ledwo ryży dorwał się do władzy już strajki i burdy.

  5. Zamknąć granicę i problem się skończy.

  6. Dopiero pełowskie i lewackie szumowiny krzyczały otworzyć wszystkie granice.

  7. cała ta akcja śmierdzi ,o n u c ą. Należało by sprawdzić za co działa, kto finansuje i kim są członkowie tego „Komitetu Obrony Przewoźników i Pracodawców Transportu”. Szczególnie ze został zawiązany niedawno i tylko im coś się nie podoba.

  8. Jedzcie do Lwowa na cmentarz. Zobaczycie tam mnóstwo grobów z flagami ukraińskimi i czerwono czarnymi. W Żółkwi przed urzędem miasta na maszcie też taka flaga wisi,a na niektórych budynkach państwowych są murale z ich 'bohaterami’ (jak Stepan B)

  9. Mam propozycję – przestańcie tam jeździć.

  10. Zuza ci owi święty żołnierze którzy to niby walczyli z nową władza a realnie to mordowali gwalcili grabili niewinnych cywilów a teraz stawia się im pomniki pisze książki to jest odbicie lustrzane tego jak gloryfikują UPA i 14 dywizjon SS galizien na Ukrainie więc czego niby można się po nich spodziewać kiedy wszystko i wszędzie się należy tylko że to już powoli się kończy

Dodaj komentarz

Z kraju