Prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia w sprawie "Czerwonej Kaliny", którą zaśpiewała młodzież w Zamojskim Domu Kultury. Jedno ze stowarzyszeń uznało, że było to szerzenie banderyzmu.
Realna pomoc, ale także gesty solidarności – w taki sposób Lublin od 90 dni wspiera Ukrainę i jej obywateli, którzy uciekając przed wojną znaleźli schronienie w Lublinie. Szacuje się, że ponad 1,2 mln obywateli Ukrainy zatrzymało się tu przejazdem, zaś obecnie na terenie miasta przebywa ponad 68 tys. uchodźców. Tylko w prowadzonych lub organizowanych przez Miasto interwencyjnych punktach udzielono ponad 102 tys. noclegów.
Prezydent Andrzej Duda przebywa na Ukrainie. W niedzielę w Radzie Najwyższej w Kijowie Prezydent RP wygłosi orędzie jako pierwsza głowa obcego państwa od wybuchu wojny.
Podczas konferencji PISM Strategic Ark premier Mateusz Morawiecki zaznaczył, że jeśli Ukraina wygra z Rosją, to będzie przede wszystkim jej zwycięstwo. Natomiast jeśli przegra, będzie to przegrana nas wszystkich i koniec świata, jaki znamy. - Dlatego wzywam do izolacji prezydenta Rosji. Owszem, dyplomacja wymaga dialogu, ale nie negocjuje się z terrorystami. Przestępcy muszą zostać osądzeni, a ideologia ruskiego miru musi zostać pokonana i wyeliminowana – ocenił premier.
W ostatnim czasie pieśń "Czerwona Kalina" zyskała bardzo dużą popularność. Jest śpiewana w ramach solidarności z narodem ukraińskim. Niektórzy jednak wskazują, że utwór promuje faszystowską ideologię, jaką jest banderyzm. Historycy twierdzą jednak inaczej.
Wczoraj sznur aut oczekujących do przejścia granicznego w Zosinie miał ok. 12 km długości i stało w nim 1,8 tys. pojazdów. Okoliczni mieszkańcy tłumaczą, że sytuacja ta sprawia wiele problemów.
Sznur pojazdów ma już ponad 15 km i sięga Hrubieszowa. W kolejce oczekuje 2,5 tys. aut, lecz liczba ta rośnie z godziny na godzinę.
Caritas Archidiecezji Lubelskiej dzięki środkom finansowym przekazanym przez papieża Franciszka zakupiła samochód osobowo-ciężarowy marki Citroen Jumpy. Pojazd już w najbliższych dniach wyruszy na Ukrainę, by służyć Caritas SPES Charków i ich potrzebującym. Jego wartość to 150 tysięcy złotych.
Pojazdów przybywa z godziny na godzinę i kolejka staje się coraz dłuższa. Osoby przewożące na Ukrainę samochody muszą się przygotować na kilkudniowe oczekiwanie na wyjazd z Polski.
Sytuacja z kolejkami na przejściach granicznych powinna ulec poprawie. Wyznaczono dwa miejsca do odprawy pojazdów sprowadzanych na Ukrainę.