Nieco krótsza niż w weekend jest kolejka ciężarówek przed przejściem w Koroszczynie. Dziś wieczorem wstrzymany zostanie tam ruch pojazdów białoruskich. Tymczasem nasz kraj nie wyklucza zamknięcia ostatnich dwóch przejść granicznych z Białorusią.
W ciągu doby w kolejce przed przejściem granicznym w Koroszczynie przybyło 500 pojazdów. Ostatnie ciężarówki stoją ponad 50 km przed terminalem.
Od wczoraj kolejka ciężarówek oczekujących przed przejściem granicznym w Koroszczynie wzrosła dwukrotnie. Obecnie ma ona ok. 40 km.
Kierujący ciężarówką w chwili zatrzymania miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu. 52-latek został zatrzymany po tym, jak próbował ciężarówką ominąć kolejkę pojazdów stojących przed przejściem granicznym.
Na drodze krajowej nr 12, już 35 km przed granicą, zaczyna się kolejka ciężarówek. Podobna sytuacja, choć z mniejszą liczbą pojazdów, występuje na trasie nr 17.
Koniec z ustawianiem się w kolejkę po węgiel przed kopalnią w Bogdance. Spółka postanowiła zmienić zasady sprzedaży dla odbiorców indywidualnych. Teraz prowadzone są zapisy.
Przyjeżdżając po węgiel do kopalni w Bogdance trzeba obecnie odstać w kolejce dwa tygodnie. Dlatego też wszyscy mają ze sobą zapasy jedzenia i wody, kuchenki, a nawet grille.
Ponad tydzień oczekują kierowcy ciężarówek na wjazd z Ukrainy do Polski. Nie ważne, czy jadą z ładunkiem, czy też na pusto. Nie mają też do dyspozycji żadnego zaplecza sanitarnego.
Kierowcy ciężarówek mają już dosyć oczekiwania w kolejce po kilka dni. Domagają się usprawnienia odpraw na przejściu granicznym. W ramach protestu zablokowali drogę krajową.
Mieszkańcy alarmują, że na drodze dochodzi do wielu awantur a nawet rękoczynów. Szarpaniny pomiędzy kierowcami mają być na porządku dziennym. Zewsząd słychać wyzwiska i krzyki. Jedni drugim potrafią nawet szyby w samochodach wybijać.