Kiedy na wniosek jednego z radnych upublicznione zostały zarobki chirurgów, inny szpital zaproponował im znacznie wyższe stawki. W efekcie na biurko dyrektora trafiły wypowiedzenia.
Do redakcji: artykuł na który się powołujecie zawiera wyłącznie stanowisko SPZOZ w tej sprawie. W zanonimizowanej liście płac ujawniono zarobki lekarzy etatowych w tym kierowników oddziałów. Nie było tam płac lekarzy kontraktowych. Wątpliwym jest więc to że na podstawie tej listy inne szpitale przedłożyły konkurencyjne oferty lekarzom kontraktowym (z wyłączeniem osoby kierownika). W przywołanym tekście pełnomocniczka ds. spraw pacjentów (do niedawna równolegle rzecznik prasowy -co mogło rodzić podejrzenia co do konfliktów interesu np. przy głośnej ogólnopolskiej sprawie Państwa Sikorów) w swojej wypowiedzi zapomniała sprecyzować że poza kierownikem odchodzą tylko lekarze kontraktowi. Sprecyzował to dopiero dyrektor SPZOZ. W odbiorcach artykułu mogło to wywołać przekonanie że odejsćia są skutkiem zapytania radnego. Przyczyny można by jednak było poszukiwać chociażby w terminowości realizacji płatności wobec tych lekarzy. Należy wziąć też pod uwagę przesłanki które kierowały radnym przy jego zapytaniu. Pozyskanie tej listy było prawdopodobnie jednym sposobem na ujawnieniem płac w administracji szpitala której poziom jeżeli wierząc innym doniesieniom prasowym znacznie wzrósł, a z informacji przedstawianych na sesjach rady powiatu wynagrodzenia w SPZOZ przekraczają 100% kontraktu z NFZ. Polecam też kontakt z Komisją Zakładową Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego przy SPZOZ w Lubartowie w celu uzyskania informacji o toczącyh się kontrolach i ich powodach.
.
Bardzo ciekawy komentarz z wiedzą „ze środka”. Więcej informacji, niż w artykule.
Uczcie się pożal się Boże pismaki
Dziękuję za ten komentarz.
ddf
dalej głosujcie na PIS złodziejstwo
Mi
Będziemy głosować na platformę, będzie mniejsze złodziejstwo…
Stiepan (brat)
Masz rację trzeba wybrać mniejsze zło. 😆
czytelnik
No właśnie, mniejsze.
Pacjenta
Co to za brednie … wypowiedzenie złożył tylko ordynator i nikt poza nim. Nikt nikogo nie podkupił …
Mi
A wystarczy ten cały bangladesz zwany służbą zdrowia sprywatyzować i skończy się to bagno, jeżeli potraktujemy to jak zwykły biznes to wtedy będzie to funkcjonować, przecież i tak leczymy się prywatnie bo na zwykły zabieg na NFZ trzeba czekać po 3 lata, oczywiście za odpłatnością w tych samych placówkach na tym samym sprzęcie zabiegi można wykonać od razu, więc w jakim celu płacimy składki na ZUS liczone w tym momencie w tysiącach… chyba jedynie na święte krowy siedzące e zusowskich pałacach…
.
Kto ma za co, leczy się prywatnie. A jak będą się leczyć emeryci i renciści? Wcale.
Nasz system od początku był solidarnościowy – wszyscy zrzucamy się po trochu, by część się leczyła. Ty proponujesz system z USA, w których ludzie po nagłej chorobie lub wypadku dostają rachunek na dziesiątki lub setki tysięcy dolarów, a ubezpieczyciel tego nie pokrywa, bo znalazł kruczek w umowie.
W naszych warunkach to bardzo wygodne rozwiązanie, gdy dużo zarabiasz i nie chorujesz. Schorowani starzy ludzie na nędznych rentach zostaliby rozjechani…
obywatel
True.
Stiepan (brat)
Nawet jak ktoś kogoś podkupił to i tak lepiej, że taki czy inny pan doctor został w Polsce niż jakby „za chlebem” miał jechać np. do Anglii na zmywak, czy do Holandii zbierać tulipany.
RJ
Lekarze nigdy nie jeździli na zmywak. Szkolili się za nasze, a później leczyli za granicą tych, co dali najwięcej.
W większości krajów studia medyczne są prywatne i kosztują fortunę. My rozdajemy fachowców za darmo.
Powinni podpisywać lojalki, że jak przestaną leczyć w kraju, to oddają setki tysięcy za publiczne studia z odsetkami. Może niektórym by się opłaciło wyjechać i zabulić, ale byłaby kasa na wykształcenie następnego lekarza na jego miejsce. A większość byłaby na stałe zniechęcona wyjeżdżać…
Radek
Tyle pisania, a żadnej konkretnej informacji. To ile w końcu zarabiali Ci lekarze? Dziennikarstwo niskich lotów.
RJ
Jest lista w sieci, bez nazwisk, po stanowiskach. Najciekawsze są dwie następujące po sobie pozycje z listy, obydwie dotyczą starszych asystentów. Jeden z dodatkami ma 998,40 miesięcznie, a kolejny 20 853,20 (z czego większość, równe 11 tysięcy – to „dodatek”, nie wiadomo za co, najwyższy spośród wszystkich pracowników szpitala).
MK
Co za bzdury. W Europie studia są za darmo. Poza Europą tam gdzie nauczanie nie jest darmowe = płaci się za KAŻDE studia.
Lolo
Jeżeli by kto kolwiek z przedmówców wiedział ile zarabiają lekarze to by nie pisał że jadą za chlebem na zmywak. Ponieważ nie wszyscy ale większość to ma miesięcznie więcej niż zwykły obywatel rocznie.
RJ
A ilu to przedmówców tak napisało? Ja tylko jednego widzę.
„ktokolwiek” <- piszemy w ten sposób.
Do redakcji: artykuł na który się powołujecie zawiera wyłącznie stanowisko SPZOZ w tej sprawie. W zanonimizowanej liście płac ujawniono zarobki lekarzy etatowych w tym kierowników oddziałów. Nie było tam płac lekarzy kontraktowych. Wątpliwym jest więc to że na podstawie tej listy inne szpitale przedłożyły konkurencyjne oferty lekarzom kontraktowym (z wyłączeniem osoby kierownika). W przywołanym tekście pełnomocniczka ds. spraw pacjentów (do niedawna równolegle rzecznik prasowy -co mogło rodzić podejrzenia co do konfliktów interesu np. przy głośnej ogólnopolskiej sprawie Państwa Sikorów) w swojej wypowiedzi zapomniała sprecyzować że poza kierownikem odchodzą tylko lekarze kontraktowi. Sprecyzował to dopiero dyrektor SPZOZ. W odbiorcach artykułu mogło to wywołać przekonanie że odejsćia są skutkiem zapytania radnego. Przyczyny można by jednak było poszukiwać chociażby w terminowości realizacji płatności wobec tych lekarzy. Należy wziąć też pod uwagę przesłanki które kierowały radnym przy jego zapytaniu. Pozyskanie tej listy było prawdopodobnie jednym sposobem na ujawnieniem płac w administracji szpitala której poziom jeżeli wierząc innym doniesieniom prasowym znacznie wzrósł, a z informacji przedstawianych na sesjach rady powiatu wynagrodzenia w SPZOZ przekraczają 100% kontraktu z NFZ. Polecam też kontakt z Komisją Zakładową Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego przy SPZOZ w Lubartowie w celu uzyskania informacji o toczącyh się kontrolach i ich powodach.
Bardzo ciekawy komentarz z wiedzą „ze środka”. Więcej informacji, niż w artykule.
Dziękuję za ten komentarz.
dalej głosujcie na PIS złodziejstwo
Będziemy głosować na platformę, będzie mniejsze złodziejstwo…
Masz rację trzeba wybrać mniejsze zło. 😆
No właśnie, mniejsze.
Co to za brednie … wypowiedzenie złożył tylko ordynator i nikt poza nim. Nikt nikogo nie podkupił …
A wystarczy ten cały bangladesz zwany służbą zdrowia sprywatyzować i skończy się to bagno, jeżeli potraktujemy to jak zwykły biznes to wtedy będzie to funkcjonować, przecież i tak leczymy się prywatnie bo na zwykły zabieg na NFZ trzeba czekać po 3 lata, oczywiście za odpłatnością w tych samych placówkach na tym samym sprzęcie zabiegi można wykonać od razu, więc w jakim celu płacimy składki na ZUS liczone w tym momencie w tysiącach… chyba jedynie na święte krowy siedzące e zusowskich pałacach…
Kto ma za co, leczy się prywatnie. A jak będą się leczyć emeryci i renciści? Wcale.
Nasz system od początku był solidarnościowy – wszyscy zrzucamy się po trochu, by część się leczyła. Ty proponujesz system z USA, w których ludzie po nagłej chorobie lub wypadku dostają rachunek na dziesiątki lub setki tysięcy dolarów, a ubezpieczyciel tego nie pokrywa, bo znalazł kruczek w umowie.
W naszych warunkach to bardzo wygodne rozwiązanie, gdy dużo zarabiasz i nie chorujesz. Schorowani starzy ludzie na nędznych rentach zostaliby rozjechani…
True.
Nawet jak ktoś kogoś podkupił to i tak lepiej, że taki czy inny pan doctor został w Polsce niż jakby „za chlebem” miał jechać np. do Anglii na zmywak, czy do Holandii zbierać tulipany.
Lekarze nigdy nie jeździli na zmywak. Szkolili się za nasze, a później leczyli za granicą tych, co dali najwięcej.
W większości krajów studia medyczne są prywatne i kosztują fortunę. My rozdajemy fachowców za darmo.
Powinni podpisywać lojalki, że jak przestaną leczyć w kraju, to oddają setki tysięcy za publiczne studia z odsetkami. Może niektórym by się opłaciło wyjechać i zabulić, ale byłaby kasa na wykształcenie następnego lekarza na jego miejsce. A większość byłaby na stałe zniechęcona wyjeżdżać…
Tyle pisania, a żadnej konkretnej informacji. To ile w końcu zarabiali Ci lekarze? Dziennikarstwo niskich lotów.
Jest lista w sieci, bez nazwisk, po stanowiskach. Najciekawsze są dwie następujące po sobie pozycje z listy, obydwie dotyczą starszych asystentów. Jeden z dodatkami ma 998,40 miesięcznie, a kolejny 20 853,20 (z czego większość, równe 11 tysięcy – to „dodatek”, nie wiadomo za co, najwyższy spośród wszystkich pracowników szpitala).
Co za bzdury. W Europie studia są za darmo. Poza Europą tam gdzie nauczanie nie jest darmowe = płaci się za KAŻDE studia.
Jeżeli by kto kolwiek z przedmówców wiedział ile zarabiają lekarze to by nie pisał że jadą za chlebem na zmywak. Ponieważ nie wszyscy ale większość to ma miesięcznie więcej niż zwykły obywatel rocznie.
A ilu to przedmówców tak napisało? Ja tylko jednego widzę.
„ktokolwiek” <- piszemy w ten sposób.