Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Pijani kierowcy wciąż dużym zagrożeniem na drogach. Wpadają co chwila

Pomimo licznych apeli czy też coraz wyższych kar za jazdę po pijanemu, wciąż nie brakuje osób, które bez wahania wsiadają w takim stanie za kierownicę. Tylko wczoraj policja zatrzymała 16 nietrzeźwych kierowców. Dzisiaj są już kolejni zatrzymani.

Nie ma dnia, żeby na drogach naszego regionu policja nie zatrzymywała pijanych kierowców. Nie odstraszają ani coraz większe kary, ich nieuchronność, utrata uprawnień czy też poważne konsekwencje finansowe, gdy kierowca w takim stanie spowoduje zdarzenie drogowe. W takich przypadkach firmy ubezpieczeniowe przerzucają całkowity koszt spowodowanych przez pijanego kierowcę strat właśnie na niego. Powoduje to często bardziej dotkliwe konsekwencje, niż grzywna i utrata prawa jazdy. Gdy ubezpieczyciel zastosuje regres ubezpieczeniowy wtedy koszty często spłacane są przez wiele lat.

W ubiegłym roku, jeden z naszych czytelników, będąc tylko po jednym piwie, wyszedł pomóc żonie wyjechać z zatłoczonego parkingu. Podczas cofania uszkodził jeden z zaparkowanych pojazdów. Na jego nieszczęście było to nowe, warte ponad 100 tysięcy auto. Rachunek jaki dostał, wyniósł ponad 20 tys. zł. Taki był finalny koszt wypicia jednego piwa, przed wejściem do auta.

Jednak pomimo tego, co chwila policja zatrzymuje kolejnych kierowców, którzy poruszają się po ulicach po pijanemu. Wczoraj przed południem, na ulicy Północnej w Lublinie zatrzymano kierującą peugeotem, która nie mogła utrzymać się na swoim pasie ruchu. Podróżowała z psem, który siedział sobie wygodnie na miejscu pasażera. Badanie alkomatem wykazało u niej blisko 2,7 promila w wydychanym powietrzu. Z kolei przed północą dla kierującego volkswagenem mężczyzny, zbyt wąska okazała się ulica Ułanów. Zjechał on na pobocze i uderzył w słup latarni. Następnie wysiadł z auta i zaczął uciekać pieszo. Po kilkuset metrach został zatrzymany. Nie dał rady dmuchać w alkomat. Dzisiaj zaś na al. Witosa nieoznakowany patrol usiłował zatrzymać do kontroli citroena. Jednak jego kierowca zamiast na zatoczkę skręcił w pobliskie osiedle. Po jego zatrzymaniu okazało się, że miał 1.6 promila.

(fot. lublin112)
2015-02-21 14:43:33

10 komentarzy

  1. Może chciał wywieść pieska za miasto żeby mógł zrobił kupę , bo nie chciał dostać kary za zanieczyszczanie chodników . A z kąd mógł wiedzieć pijąc alkohol że jeszcze kurs mu się trafi.

  2. Może jechał pan z pieskiem na niedzielną paradę głupców w obronie pasji 🙁

  3. To warto skontrolować Peugeota 307 z Mełgiewskiej 2, budynek naprzeciw Orlenu. Trafienie w 90 % gwarantowane.

  4. Większym zagrożniem jest baba za kierownica, nie dalej jak 20 minut temu pod blokiem na pustym parkingu taka oto baba wjechał sąsiadowi w auto przepychając je az przez krawężnik – nie pytajcie jak to zrobić to tylko baba wie ich maęł główki są tylko do ssania

  5. A pies ile miał w wydychaym,przepraszam wyszczekanym powietrzu?

  6. opuszczone samochody w Polsce

    „Dzisiaj zaś na al. Witosa nieoznakowany patrol usiłował zatrzymać do kontroli peugeota”
    To jest citroen 😉

  7. Co się dziwić państwo Polskie popiera pijaństwo w narodzie łatwiej jest nimi rządzić nie patrzą co robi władza a tak naprawdę pochłaniają masę pieniędzy z podatków doja NFZ bo na leczenie alkoholików ida miliony a placimy my wszyscy w końcu ZUS zasiłki renty a do żadnej pracy się nie nadaja tak wygląda POlska rzeczywistość.

    • Przymiotniki (słowa, które odpowiadają na pytania „jaki/jaka/jakie”) piszemy z małej litery. Używamy znaków interpunkcyjnych, takich jak przecinek. Z alkoholików RP ma akurat wielkie zyski- akcyza. Władza to nie cała RP, a równie ogłupiająco działa na naród TV.

      Co do meneli na drodze- pisałem wielokrotnie w komentarzach- Policja powinna częściej niż „trzeźwy poranek” przeprowadzać akcje „trzeźwe popołudnie”. Wtedy nie „złapią” 12 skacowanych z 0,21prom, ale kilkudziesięciu nawalonych z ponad 2, którzy stanowią dużo większe zagrożenie.

  8. To wsio sa niedobri ludzie, ne publikujece ze to

Z kraju