Poniedziałek, 17 czerwca 202417/06/2024
690 680 960
690 680 960

Pieszy potrącony na al. Witosa walczy o życie. Auto wygląda jak po dachowaniu

– Szalał całą drogę a potem chciał mnie bić – tak jazdę młodego kierowcy, który potrącił na al. Witosa pieszego, opisywali świadkowie. Pieszy walczy o życie.

192 komentarze

  1. Witam
    Jestem świadkiem i potwierdzam ze chłopak na oko 25 lat totalnie bez wyobraźni , jechal tak jak by sie za duzo naoglada kultowego filmu Taxi , w sumie kolor tez sie zgadza. Po wypadku tłumaczył się ,że to nie jego wina i był zszokowany , prawie jak by nic zlego nie zrobil…. Poszkodowany to chłopak bodajze z Ukrainy , okolo 22-28 lat.

  2. Jeszcze dodam , ze pieszy od momentu zderzenia do momentu przyjechania niestety nie oddychał samodzielnie, potem niestety juz nie wiem jak sie skonczylo

  3. Widziałam jak ratownicy próbowali przywrócić funkcje życiowe temu człowiekowi. Staliśmy jako pierwsi bo dużym samochodem nie mogliśmy zjechać przez pas zieleni na drogę serwisową. Myślałam, że ten ratowany to dziecko tego pana z hondy bo w pewnym momencie kierowca zaczął skakać i kucać na przemian spazmatycznie wyjąc i płacząc. Współczułam mu. Jeden z ratowników mocno musiał go trzymać by tamten doszedł do siebie. Myślałam, że skoro ratownicy zaprzestali masażu serca to poszkodowany zmarł i dlatego kierowca hondy tak się zachowywał. Myślę, że jednak już na miejscu dotarło do niego co zrobił.

  4. wszyscy mocni w gadce

  5. btw na zdjeciu nr 9 widac, ze rejestracja zaczyna sie literami RLY, badz DLY
    d

    • Rejestracja była BLY lub BLU. na bank na B choć to też o niczym nie świadczy. Mógł to być jakiś miejscowy głupek w nowo zakupionym bolidzie albo rzeczywiście przyjezdny.

  6. niesatety piesi nie zawsze wiedza po co wychodza na droge!!!!!!!

  7. Gdzieś po drodze są na pewno jakieś kamery, z których odtworzyć można jazdę tej kanalii?

  8. Może miasto w końcu światła tu zrobi???

  9. Może kierujący to młody wariat, ale ten komentujący starszy na filmie też wariat skoro jechał za nim od świdnika i dotrzymywał mu kroku i jeszcze mrugał światłami prowokując zamiast jechać przepisowo. Tyle że kierowcy z hondy się nie udało a tamten może jechać dalej i czekać aż kiedyś też mu się ktoś wpierdzieli pod samochód bo będzie myślał że jak jest na pasach i ma pierwszeństwo to ma pier… aurę i nic go już nie obchodzi bo rozum na tych pasach traci.

  10. Mam nadzieję że kierowca zostanie czyjąś walentynką w więzieniu.