Pan młody, który miał doprowadzić do śmierci gościa weselnego, to wielokrotny recydywista. Grozi mu dożywocie
13:17 25-01-2021 | Autor: redakcja
Policjanci wraz z prokuraturą wyjaśniają szczegółowe okoliczności śmierci 50-latka, który stracił życie podczas odbywającego się w Lublinie przyjęcia weselnego. Jak już informowaliśmy, w sobotę około godziny 20:40 w rejonie ul. Krężnickiej w Lublinie przypadkowa osoba zauważyła leżącego przed lokalem nieprzytomnego mężczyznę. Od razu powiadomiła o wszystkim pogotowie ratunkowe.
Jak się okazało, w lokalu odbywało się wesele, w którym uczestniczyło ok. 30 osób. Kiedy na miejsce przybył zespół ratownictwa medycznego, ranny mężczyzna nie wykazywał funkcji życiowych. Ratownicy przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej, jednocześnie powiadomili o wszystkim policję. Kiedy goście weselni dowiedzieli się, że jedzie już policja, w pośpiechu zaczęli opuszczać lokal wezwanymi w międzyczasie taksówkami.
-Podjeżdżały one jedna za drugą. Ludzie w panice wsiadali do samochodów i od razu odjeżdżali. Po chwili pojawili się nieoznakowanym radiowozem policjanci. Wtedy osoby, które nie zdążyły uciec, zareagowały wobec funkcjonariuszy agresją. Wtedy się zaczęło – wyjaśniał nam mieszkający tuż obok mężczyzna, który obserwował całą sytuację.
Policjanci widząc agresywne towarzystwo wezwali pomoc. Na miejsce ruszyły wszystkie dostępne patrole z całego miasta. Po kilku minutach przed lokalem było już ok. 10 radiowozów. Goście weselni zdążyli jednak już oddalić się z miejsca zdarzenia, pozostali jedynie państwo młodzi i m.in. ich rodzice.
Najbardziej agresywny okazał się 25-letni pan młody. Jak wstępnie ustalono, to właśnie on miał doprowadzić do obrażeń u poszkodowanego. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że w trakcie przyjęcia kilka osób wyszło na zewnątrz budynku zapalić papierosa. Pomiędzy dwoma mężczyznami wywiązała się sprzeczka. Jeden z nich, 25-latek popchnął 50-latka, w wyniku czego ten przewrócił się i uderzył głową o betonową kostkę. Obrażenia jakich doznał okazały się tak poważne, że mężczyzna po dwóch godzinach zmarł w szpitalu.
Zatrzymany pan młody znajdował się pod wyraźnym wpływem alkoholu. Odmówił jednak poddaniu się badaniu alkomatem. Dlatego też został przewieziony do szpitala, gdzie pobrano od niego krew do badań na zawartość w organizmie alkoholu i środków odurzających.
Wiadomo już, że to nie pierwszy konflikt z prawem zatrzymanego 25-latka. Jak tłumaczy komisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie, mężczyzna był już wielokrotnie karany między innymi za kradzieże, włamania, uszkodzenie mienia, czy też jazdę po pijanemu. Tym razem może odpowiadać za ciężkie uszkodzenie ciała, w wyniku którego doszło do śmierci. Za to przestępstwo grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
(fot. lublin112)
Takie są dzisiejsze baby ,zamiast wziąsc sobie normalnego faceta to bierze sobie kriminała a potem płacze ….chociaż coś mi się wydaje że ona inna nie jest …
Takiego analfabetę jak ty?
recydywista…….czyli *** miala racje, łobuz kocha najbardziej; ale patologia
Smarzowski jest dumny
brawo panna młoda a pewnie to takie *** Ale 500+ będzie
Ale wesele będą pamiętać do końca życia ???
Grunt to rodzinka, na żarełko to wszyscy a jak coś nie hallo to noga, przecież na pewno ktoś widział co sie stało i nikt nic??
pal gume do cementowni
Na ale wcześniej padło sakramentalne „Tak”.
Dotrzymać teraz miłości i wierności do końca życia… to dopiero wyzwanie 🙂
to jednostka aspołeczna złodziejaszek cwaniaczek, maluszki. Mam nadzieje ze dostanie 25 lat.
Hehe.. typ juz jest na wolności 🙂