Odkąd wybudowali tę drogę, wciąż dochodzi do potrąceń zwierząt. Pomóc mają „wilcze oczy” (zdjęcia) 15:26 07-11-2021

Od czasu wybudowania al. Jana Pawła II, czyli obecnie głównej drogi łączącej Lublin ze Świdnikiem, zaczęły się problemy z kolizjami oraz wypadkami z udziałem dzikich zwierząt. Nie można się temu dziwić, gdyż trasa biegnie wzdłuż lasu Rejowizna, przecięła też szlak, którym zwierzęta przemieszczają się na pobliskie pola w poszukiwaniu pożywienia. Praktycznie nie ma miesiąca, aby nie doszło tam do zderzenia samochodu z łosiem czy sarną. Tylko w tym roku zanotowano już 15 tego typu zdarzeń.
Miejscy urzędnicy od dawna starali się rozwiązać problem zwierząt wybiegających z lasu wprost pod koła samochodów, a tym samym poprawić bezpieczeństwo na tej drodze. Prowadzone były w tej sprawie liczne rozmowy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, tym samym wnioskiem wystąpiła również Komenda Powiatowa Policji w Świdniku. Okazało się jednak, że montaż ogrodzenia nie wchodzi w grę. Wszystko dlatego, że wówczas konieczna byłaby budowa nad jezdnią przejścia dla zwierząt, aby zapewnić im naturalną migrację. To z kolei wiązałoby się bardzo dużymi kosztami.
Miasto się jednak nie poddało i dwa lata temu złożyło wniosek o przejęcie tej drogi. Został on zaakceptowany i od 28 września al. Jana Pawła II jest miejską ulicą. Na początek postanowiono wprowadzić proste rozwiązanie, w postaci montażu tzw. „wilczych oczu”. Są to montowane na słupkach wzdłuż jezdni odblaskowe elementy. Wykonano je w ten sposób, że odbijają one światła samochodowych reflektorów w kierunku lasu oraz pól, imitując oczy drapieżników. Ma to za zadanie odstraszyć zbliżające się do drogi m.in. właśnie sarny i łosie. Tym samym celem odblasków jest sprawienie, aby zwierzęta przechodziły przez jezdnię, kiedy nie przejeżdża w danym miejscu żadne auto.
Czy „wilcze oczy” się sprawdzą, okaże się w najbliższym czasie. Jak podkreślają świdniccy urzędnicy, tego typu optyczne zapory ostrzegawcze są stosowane już w wielu miejscach w Polsce i ich montaż przyniósł efekty w postaci zwiększenia bezpieczeństwa zarówno osób podróżujących samochodami, jak też samych zwierząt. W razie, gdyby w tym przypadku okazało się jednak inaczej, mogą zostać podjęte kolejne działania. Analizowane jest bowiem także wprowadzenie na al. Jana Pawła II ograniczenia prędkości z 70 do 50 km/h.
(fot. lublin112)
Świdnik przecież taki postępowy, ma liczniki na światłach, teraz wilcze oczy sobie zamontowali, cód miód malina. Kasy nie było aby postawić ogrodzenie i wybudować przepust.
Jak już taki „cód”, to pisz mjut.
Zapytaj tatusia czy mu przypadkiem prezerwatywa nie pękła?
te ‚wilcze oczy ” pomogą jak umarłemu kadzidło …ale czekam na statystyki po ich montażu