Niebezpiecznie sucho w lasach. Duże zagrożenie pożarowe w regionie
15:52 18-04-2020
Codziennie do leśników docierają informacje o kolejnych pożarach lasów. Od początku tego roku lasy w kraju płonęły ponad 2 tys. razy. Tylko 12 kwietnia wybuchło aż 147 pożarów.
Pierwsze pożary w lasach w kraju wybuchały już w styczniu. W kompleksach leśnych zarządzanych przez Lasy Państwowe od początku roku utracono ok. 240 ha lasów. Tylko w miniony czwartek 16 kwietnia w lubelskim Nadleśnictwie Świdnik gaszona aż trzy pożary w ciągu jednego dnia.
– We wszystkich przypadkach ogień przenosił się na las w wyniku przerzutów z terenów przyległych. W pierwszym pożarze spłonęła wyłącznie pokrywa gleby. Powodem drugiego z nich był ogień rozpalony na nieużytkach i łąkach przy Wieprzu, który doszedł do lasów, ale objął w większości lasy prywatne w sąsiedztwie Nadleśnictwa Świdnik, nie wyrządzając szkód na naszym obszarze – relacjonuje nadleśniczy Adam Kot. Okazuje się, że nie był to ostatni pożar z jakim tego dnia walczono na tym terenie.
– Wypalanie łąk w okolicy wsi Białka było zarzewiem ognia, który w wyniku silnego wiatru przeniósł się na obszar Leśnictwa Siostrzytów. Pożar objął swoim zasięgiem powierzchnię przeszło 18 ha. Straty środowiskowe będą trudne do oszacowania. Był to drzewostan w fazie zamierania, pozostawiony do naturalnej sukcesji, wobec czego nie prowadzono tam żadnych działań gospodarczych. Mimo tego, że udało się ugasić ogień, pożarzysko jest w dalszym ciągu dozorowane przez leśników. Niestety dziś otrzymaliśmy informację o kolejnym pożarze traw w sąsiedztwie naszych lasów. Mamy nadzieję, że dzięki szybkiej reakcji uda się szybko opanować ogień i powstrzymać jego rozprzestrzenianie na tereny leśne – dodaje nadleśniczy.
Obecnie sytuacja pożarowa jest bardzo niebezpieczna, sytuacji nie poprawia brak opadów, ściółka zaś jest bardzo sucha. Coraz więcej dyrekcji regionalnych LP oraz nadleśnictw alarmuje o suszy w lasach. Wilgotność ściółki leśnej spadła do krytycznego poziomu 8-12 proc. Dla porównania – wilgotność drewnianych mebli w salonie wynosi 9 proc. Dodatkowo w lesie nie ma jeszcze bujnej, świeżej roślinności lecz tylko suche liście i łodygi, które są materiałem łatwopalnym.
Na terenie nadleśnictw w całym kraju znajdują się punkty obserwacyjne, czyli wieże. Stamtąd, osoba dyżurująca z góry widzi lasy danego nadleśnictwa. W chwili, kiedy widzi zagrożenie, ustala dokładne namiary miejsca i przekazuje informację do odpowiednich służb.
Leśnicy wspólnie ze strażakami usilnie proszą, aby nie wypalać traw i nieużytków.
– W tym okresie zdecydowana większość pożarów w lasach powstaje w wyniku przeniesienia ognia z terenów przyległych. Apelujemy także, aby nie używać otwartego ognia w lesie i jego bezpośrednim otoczeniu. Przy aktualnych warunkach atmosferycznych i wysokim stopniu zagrożenia pożarowego nie jest trudno o doprowadzenie do tragicznego w skutkach pożaru. Nawet najmniejsza iskra z wypalanych pozostałości roślinnych czy niedopałka papierosa może stać się przyczyną tragedii – tłumaczy dyrektor RDLP w Lublinie, dr inż. Marek Kamola.
(fot. LP, pixabay.com)
Spacery po parkach , lasach ogólno dostępne od poniedziałku, wszyscy ruszą, wtedy będzie więcej pożarów
Powinien być zakaz wchodzenie do lasu w takiej sytuacji , rzuci peta i mamy straty .Przecież te spalone lasy to w większości prywatna własność , spacerowicze mają to gdzieś bo to nie ich drzewa się palą .
Tak to prawda dziś byłem w swoim lesie ściółka jak z pieca wyjęta a drzewa podeschnięte i ten pie… kornik drukarz tragedia na wysypisko z tymi pseudo ekologami.
Niech nadlesnictwo podpisze umowe z dromaderami do gaszenia lasow. Bo jak tak dalej pójdzie to im nawet strażacy nie pomoga. Dzisiaj gaszenie w bialce trwalo od 9 do 17.30. Zadnych drog dojazdowych ani zbiornikow na wode. Dziadostwo.