Najlepsze jest to że rodzina nie dostanie ani grosza z ubezpieczenia bo św . pamięci kierowca motocykla bez uprawnień , oc i ważnego dowodu rej. A ze sprawą cywilną życzę powodzenia.
Najlepsze dla pogrążonej w żałobie rodziny będzie to, że absolutnie nie masz racji.
Nawet jak gdyby był pijany w trzy _upy ale nie był sprawcą wypadku, to i tak odszkodowanie z OC sprawcy spadkobiercom się należy.
Oddaj prawo jazdy, jeśli jakimś cudem je masz.
Przypomnij sobie, jak było w sprawie sprzed kilku lat ze skrzyżowania Sądowej i Lipowej w Lublinie. Facet z Previi też twierdził, że motocyklista gnał (i w rzeczy samej motocyklista zdaniem biegłego jechał 80km/h)… kierowca z Previi dostał wyrok w zawiasach, 4 tysiące grzywny i zwrot kosztów postępowania. Prędkość motocyklisty sąd uznał za okoliczność łagodzącą… ale nie zmieniającą stanu faktycznego (nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa przez kierującego Toyotą).
Tak
Wymuszenie pierwszeństwa wymuszeniem, tutaj sprawa może się inaczej zakończyć. Już wielu zostało ukaranych myślących inaczej.
Jak będziesz jechał 300 km/h w terenie zabudowanym, wyjadę z bocznej też wymuszę pierwszeństwo. Będą bardzo długie ślady hamowania, albo ich brak. Pewnie tego nie przeżyjesz, ale oddam wszystko by udowodnić przed sądem, że to nie jest moja wina. Jakbyś jechał prawidłowo, to nie było możliwości na zaistnienie wymuszenia pierwszeństwa, bo byłbym w całkiem innym miejscu i odwołam się od każdego innego wyroku.
Wszystko zależy od sytuacji, są takie okoliczności, że spokojnie można udowodnić brak winy. Chociaż w sumie w tej sytuacji motocyklisty raczej już nie interesuje czy przyczynił się do tego, czy nie.
@Tak
1. Nie jeżdżę motocyklem.
2. Jak mi wyjedziesz z bocznej przed maskę, to w 90% przypadków gorzej skończy się to dla Ciebie (mam spore auto).
3. Ty za to masz fotoradar w oczach i już wiesz, że motocyklista jechał 300km/h. Za Smoleniem powiem „bez kozery powiem PIŃCET!” (a tak bardziej serio – gdyby motocyklista naprawdę jechał szybko, to wbiłby się mocno w tego blaszaka – dostawczak to masa blachy i niewiele więcej – jak śledzisz 112 to znajdź sobie wypadek z Hutniczej, gdzie jadący prawie 100km/h przerobił [i to „czterysetką” z kursu, a nie tak ciężkim motorem jak tu] na drobne cały tył Berlingo).
Przecineczek
Faktycznie motocyklista mógł jechać szybciej niż mozna no powiem tak „święty „nie byl…. ale skoro bus zajechał mu drogę to czyja wina? Bus skrecal w lewo,motocyklista jechał prosto kto miał pierwszeństwo? Nie pier.glupot o jakiś wyjazdach z bocznej bo to inna sytuacja.
Bartek
W naszym pięknym kraju prawko na motorze można stracić wyjatkowo szybko.Jest ogólna nagonka na motocyklistow. Wyrazy wspolczucia dla rodziny
hgjk
Tak, teraz zganiacie winę na chłopaka, bo wiecie, że nie miał uprawnień. Pomyślcie tylko, że zawsze mógł to być ktoś inny kto miałby uprawnienia, ubezpieczenie itp. Co nie zmienia faktu, że kierujący busem i tak wykonałby manewr skrętu w lewo. Nagle to nie jest jego wina, bo co? Bo pomyślał sobie „A, on nie ma uprawnień, to mogę sobie w niego wjechać?”. Poza tym jakie teraz znaczenie ma to wszystko, skoro chłopak zapłacił najwyższą cenę z możliwych, bo stracił życie..
Tak
Bo za szybko jechał…
aleas
Co za ułom to napisał? Gdzie tacy się rodzą? Będę wiedział gdzie nigdy nie przyjeżdżać.
kude
droga publiczna to nie tor wyścigowy dla palantów co wszystkie rozumy zjedli chcial to sie doigral mi tam go wcale nie szkoda tylko ciekawe czy chodziarz jakieś narządy dla innych zostawił
xoxo
Za to mi szkoda ciebie i twojego upośledzenia umysłowego.. Najpierw naucz się pisać człowieku, a potem zapraszamy do publicznych pisemnych wypowiedzi. A fragment o narządach to dno! Rodzina i bliscy cierpią po utracie bliskiej osoby, a ty piszesz tutaj takie bredne, że może „chociaRZ”. Idiota.. Nie pozdrawiam.
jan
„choDZiaRZ”
Tomi
Kude czy tam Kunta Kinte jesteś poprostu idiotą. Na polskim chyba chodziłeś na wagary i to widać. Twoje odzywki o narządach to kompletne dno nie będe Ci życzył samych takich kierowców z Forda obok Ciebie bo mam nadzieję, że dobry Bóg zostawił Ciebie na poprawę.
gigi
Grubo się mylisz bez tych trzech rzeczy czyli ubezpieczenie, wazny Dow. rejestracyjny i ważne oc nawet ubezpieczyciel wniosku nie przyjmie.
Mylisz OC z AC. I szkodę materialną (na pojeździe) że szkodą osobową). Być może za motocykl ubezpieczenie nic nie wypłaci, ale za śmierć człowieka już tak.
jerbie
A co na to jego rodzina ? Nie wiedzieli że jeździ bez prawka ? Chyba ich sumienia gryzą. Przestroga dla innych rodzin.
Przecineczek
A to ze wiedzieli to coś zmieniloby? Miał swoje lata. to nawet jak ostrzegali to co mieli się szarpać z nim o motocykl, pomysl trochę. Dorosły był… to nie małe dziecko ze zabierasz i nie wolno to dorosły facet więc nie mieli prawa mu zabrać/zabronić.
xxx
Nawet jeśli dostali by odszkodowanie to życia mu to nie zwróci. Wiec zachowajcie te głupie komenatrze dla siebie.
aa
Prawda jest taka,że gdyby człowiek nie złamał przepisów i nie wsiadał na motor na który nie miał uprawnień do tragedii pewnie by nie doszło.
Druga prawda jest taka,że kierowca dostawczaka powinien bardziej uważać.
A trzecia prawda jest taka ,że jeżdżę po województwie około 300km dziennie i powie szczerze,że na prawdę niektórzy motocykliści sami proszą się o nieszczęście. Nie raz i nie dwa zdarzyło mi się,że zabierając się do wyprzedzania spojrzałem w lusterko wychyliłem się z za samochodu ,zaczynam wyprzedzać bziuuuum i poszedł..
Ludzie trochę logicznego myślenia ,zbliżacie się do aut w mgnieniu oka,czasami jadąc za samochodem zwyczajnie was nie widać – motocykl jest wąski i wystarczy ,że ktoś ma z tyłu ścianę grodziową i brak wstecznego lusterko i tak na prawdę szansę dojrzenia motocyklisty są bardzo małe zwłaszcza w momencie gdy skupiamy się jeszcze na manewrze wyprzedzania.
Można przecież dojechać pokazać się w lusterku przez dłuższą chwilę i wtedy nie powinno być problemów,to wasze bezpieczeństwo (którego na motocyklu wcale nie macie zbyt wiele).!
kolo
Busiarze i tirowcy myślą że im wszystko na drodze wolno! A g…. prawda wymusił więc odszkodowanie nie pokryje naprawy, i bardzo dobrze, niech sam z własnej kielni naprawia to może następnym razem pomyśli zanim zdecyduje się na wymuszony manewr skrętu!
kk
Czytając te wszystkie komentarze ich autorzy osądzają a to kierowcę busa a to motocyklistę ( super jak nasze społeczeństwo jest wszechstronnie wykształcone)a tak naprawdę od tego jest sąd i policja a nie obserwujący całe zdarzenie z boku – to odpowiednie osoby kompetentne do tego wypowiedzą się bezstronnie i obiektywnie po zbadaniu całego zdarzenia, my nie mamy prawa tego robić i napiętnować jednego a bronic drugiego lub odwrotnie. Życzę wszystkim bezkolizyjnej jazdy!
Najlepsze jest to że rodzina nie dostanie ani grosza z ubezpieczenia bo św . pamięci kierowca motocykla bez uprawnień , oc i ważnego dowodu rej. A ze sprawą cywilną życzę powodzenia.
Najlepsze dla pogrążonej w żałobie rodziny będzie to, że absolutnie nie masz racji.
Nawet jak gdyby był pijany w trzy _upy ale nie był sprawcą wypadku, to i tak odszkodowanie z OC sprawcy spadkobiercom się należy.
Był sprawcą, bo się do tego przyczynił.
Oddaj prawo jazdy, jeśli jakimś cudem je masz.
Przypomnij sobie, jak było w sprawie sprzed kilku lat ze skrzyżowania Sądowej i Lipowej w Lublinie. Facet z Previi też twierdził, że motocyklista gnał (i w rzeczy samej motocyklista zdaniem biegłego jechał 80km/h)… kierowca z Previi dostał wyrok w zawiasach, 4 tysiące grzywny i zwrot kosztów postępowania. Prędkość motocyklisty sąd uznał za okoliczność łagodzącą… ale nie zmieniającą stanu faktycznego (nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa przez kierującego Toyotą).
Wymuszenie pierwszeństwa wymuszeniem, tutaj sprawa może się inaczej zakończyć. Już wielu zostało ukaranych myślących inaczej.
Jak będziesz jechał 300 km/h w terenie zabudowanym, wyjadę z bocznej też wymuszę pierwszeństwo. Będą bardzo długie ślady hamowania, albo ich brak. Pewnie tego nie przeżyjesz, ale oddam wszystko by udowodnić przed sądem, że to nie jest moja wina. Jakbyś jechał prawidłowo, to nie było możliwości na zaistnienie wymuszenia pierwszeństwa, bo byłbym w całkiem innym miejscu i odwołam się od każdego innego wyroku.
Wszystko zależy od sytuacji, są takie okoliczności, że spokojnie można udowodnić brak winy. Chociaż w sumie w tej sytuacji motocyklisty raczej już nie interesuje czy przyczynił się do tego, czy nie.
@Tak
1. Nie jeżdżę motocyklem.
2. Jak mi wyjedziesz z bocznej przed maskę, to w 90% przypadków gorzej skończy się to dla Ciebie (mam spore auto).
3. Ty za to masz fotoradar w oczach i już wiesz, że motocyklista jechał 300km/h. Za Smoleniem powiem „bez kozery powiem PIŃCET!” (a tak bardziej serio – gdyby motocyklista naprawdę jechał szybko, to wbiłby się mocno w tego blaszaka – dostawczak to masa blachy i niewiele więcej – jak śledzisz 112 to znajdź sobie wypadek z Hutniczej, gdzie jadący prawie 100km/h przerobił [i to „czterysetką” z kursu, a nie tak ciężkim motorem jak tu] na drobne cały tył Berlingo).
Faktycznie motocyklista mógł jechać szybciej niż mozna no powiem tak „święty „nie byl…. ale skoro bus zajechał mu drogę to czyja wina? Bus skrecal w lewo,motocyklista jechał prosto kto miał pierwszeństwo? Nie pier.glupot o jakiś wyjazdach z bocznej bo to inna sytuacja.
W naszym pięknym kraju prawko na motorze można stracić wyjatkowo szybko.Jest ogólna nagonka na motocyklistow. Wyrazy wspolczucia dla rodziny
Tak, teraz zganiacie winę na chłopaka, bo wiecie, że nie miał uprawnień. Pomyślcie tylko, że zawsze mógł to być ktoś inny kto miałby uprawnienia, ubezpieczenie itp. Co nie zmienia faktu, że kierujący busem i tak wykonałby manewr skrętu w lewo. Nagle to nie jest jego wina, bo co? Bo pomyślał sobie „A, on nie ma uprawnień, to mogę sobie w niego wjechać?”. Poza tym jakie teraz znaczenie ma to wszystko, skoro chłopak zapłacił najwyższą cenę z możliwych, bo stracił życie..
Bo za szybko jechał…
Co za ułom to napisał? Gdzie tacy się rodzą? Będę wiedział gdzie nigdy nie przyjeżdżać.
droga publiczna to nie tor wyścigowy dla palantów co wszystkie rozumy zjedli chcial to sie doigral mi tam go wcale nie szkoda tylko ciekawe czy chodziarz jakieś narządy dla innych zostawił
Za to mi szkoda ciebie i twojego upośledzenia umysłowego.. Najpierw naucz się pisać człowieku, a potem zapraszamy do publicznych pisemnych wypowiedzi. A fragment o narządach to dno! Rodzina i bliscy cierpią po utracie bliskiej osoby, a ty piszesz tutaj takie bredne, że może „chociaRZ”. Idiota.. Nie pozdrawiam.
„choDZiaRZ”
Kude czy tam Kunta Kinte jesteś poprostu idiotą. Na polskim chyba chodziłeś na wagary i to widać. Twoje odzywki o narządach to kompletne dno nie będe Ci życzył samych takich kierowców z Forda obok Ciebie bo mam nadzieję, że dobry Bóg zostawił Ciebie na poprawę.
Grubo się mylisz bez tych trzech rzeczy czyli ubezpieczenie, wazny Dow. rejestracyjny i ważne oc nawet ubezpieczyciel wniosku nie przyjmie.
Miało być do Kuby
Mylisz OC z AC. I szkodę materialną (na pojeździe) że szkodą osobową). Być może za motocykl ubezpieczenie nic nie wypłaci, ale za śmierć człowieka już tak.
A co na to jego rodzina ? Nie wiedzieli że jeździ bez prawka ? Chyba ich sumienia gryzą. Przestroga dla innych rodzin.
A to ze wiedzieli to coś zmieniloby? Miał swoje lata. to nawet jak ostrzegali to co mieli się szarpać z nim o motocykl, pomysl trochę. Dorosły był… to nie małe dziecko ze zabierasz i nie wolno to dorosły facet więc nie mieli prawa mu zabrać/zabronić.
Nawet jeśli dostali by odszkodowanie to życia mu to nie zwróci. Wiec zachowajcie te głupie komenatrze dla siebie.
Prawda jest taka,że gdyby człowiek nie złamał przepisów i nie wsiadał na motor na który nie miał uprawnień do tragedii pewnie by nie doszło.
Druga prawda jest taka,że kierowca dostawczaka powinien bardziej uważać.
A trzecia prawda jest taka ,że jeżdżę po województwie około 300km dziennie i powie szczerze,że na prawdę niektórzy motocykliści sami proszą się o nieszczęście. Nie raz i nie dwa zdarzyło mi się,że zabierając się do wyprzedzania spojrzałem w lusterko wychyliłem się z za samochodu ,zaczynam wyprzedzać bziuuuum i poszedł..
Ludzie trochę logicznego myślenia ,zbliżacie się do aut w mgnieniu oka,czasami jadąc za samochodem zwyczajnie was nie widać – motocykl jest wąski i wystarczy ,że ktoś ma z tyłu ścianę grodziową i brak wstecznego lusterko i tak na prawdę szansę dojrzenia motocyklisty są bardzo małe zwłaszcza w momencie gdy skupiamy się jeszcze na manewrze wyprzedzania.
Można przecież dojechać pokazać się w lusterku przez dłuższą chwilę i wtedy nie powinno być problemów,to wasze bezpieczeństwo (którego na motocyklu wcale nie macie zbyt wiele).!
Busiarze i tirowcy myślą że im wszystko na drodze wolno! A g…. prawda wymusił więc odszkodowanie nie pokryje naprawy, i bardzo dobrze, niech sam z własnej kielni naprawia to może następnym razem pomyśli zanim zdecyduje się na wymuszony manewr skrętu!
Czytając te wszystkie komentarze ich autorzy osądzają a to kierowcę busa a to motocyklistę ( super jak nasze społeczeństwo jest wszechstronnie wykształcone)a tak naprawdę od tego jest sąd i policja a nie obserwujący całe zdarzenie z boku – to odpowiednie osoby kompetentne do tego wypowiedzą się bezstronnie i obiektywnie po zbadaniu całego zdarzenia, my nie mamy prawa tego robić i napiętnować jednego a bronic drugiego lub odwrotnie. Życzę wszystkim bezkolizyjnej jazdy!