Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Nauczyciele składają skargę na księdza, który z ambony krytycznie odniósł się do strajku

Nauczyciele, którzy zostali dotknięci słowami księdza proboszcza z parafii p.w. Miłosierdzia Bożego w Lublinie, składają pismo do Arcybiskupa. Mają nadzieję, że wobec duchownego zostaną wyciągnięte konsekwencje.

Jest stanowcza reakcja nauczycieli po wypowiedzianych przez księdza z kościoła p.w. Miłosierdzia Bożego w Lublinie słowach na temat ich strajku. Jak już informowaliśmy, w trakcie niedzielnego nabożeństwa duchowny nie szczędził krytycznych i obraźliwych słów w ich kierunku. Zbulwersowało to część wiernych.

– Nazwał ich nierobami i obibokami, którzy nie powinni nic chcieć od państwa. Powiedział, że strajkujący nauczyciel to nie nauczyciel. Tak jakby nauczyciele u nas w państwie nie mieli żadnych praw i mieli pracować za darmo. Twierdził, że kiedyś nauczyciel uczył za darmo i oddawał życie za ucznia. Szkoda że kościół, który powinien być bezstronny wyraża swoje opinie, że proboszcz wyrażając w ten sposób swoje zdanie zniechęca do kościoła. Mam tylko nadzieję, że proboszcz nie mówił tych słów w imieniu wszystkich duszpasterzy – tłumaczy pani Agnieszka.

Jak nas poinformowano, duchowny na tym nie poprzestał. Po publikacji materiału zaczęliśmy otrzymywać kolejne sygnały na ten temat. Z relacji uczniów oraz ich rodziców wynika, że w czasie rekolekcji ksiądz, również w podobnym tonie, miał krytykować decyzję nauczycieli, co do prowadzonej przez nich akcji protestacyjnej. Co więcej miał kazać się dzieciom modlić za to, aby do ich pedagogów wrócił zdrowy rozsądek. Dodatkowo miał też podkreślać, że nauczyciele chcą 1000 zł podwyżki, za co będą mogli kupować swoim dzieciom prezenty. Przez to rodzice, którzy nie są nauczycielami, nie będą mieli pieniędzy na prezenty dla swoich pociech.

Nauczyciele ze Szkoły Podstawowej nr 30 w Lublinie postanowili stanowczo zareagować. Przygotowali pismo do Arcybiskupa Stanisława Budzika, w którym poruszają sprawę obrażania ich przez księdza z parafii p.w. Miłosierdzia Bożego. Podpisało się pod nim 75 obecnych w poniedziałek w szkole nauczycieli. Pedagodzy liczą, że wobec duchownego zostaną wyciągnięte konsekwencje.

– Nie może być tak, że osoba duchowna nie mając ku temu żadnych podstaw, publicznie obraża i rozpowszechnia nieprawdziwe oraz krzywdzące informacje na nasz temat. Jednocześnie warto wiedzieć, że kościół, co chwila oczekuje od nas pomocy. Nawet obecnie odbywające się rekolekcje są organizowane kosztem lekcji i zajęć szkolnych. To właśnie nauczyciele są delegowani do zaprowadzania dzieci do kościoła i sprawowania nad nimi opieki – tłumaczą zbulwersowani nauczyciele.

Nauczyciele składają skargę na księdza, który z ambony krytycznie odniósł się do strajku

(fot. Wikipedia Anaraga, nadesłane)

84 komentarze

  1. Ksiadz niech idzie już na emeryturę – już napsuł dość dużo na osiedlu Nałkowskich.

    Utrudnia każdemu życie, jest konfliktowy, apodyktyczny, nie znosi sprzeciwu, wymusza wygórowane opłaty za „posługę” , ma ostro skierowane na prawo upodobania polityczne, agituje politycznie, ubliża ludziom, nie ma do nich szacunku, ,,, tak sobie myślę że facetowi się czasy pomyliły i że to od jest dla nas a nie my dla niego – Bo to właśnie jest jego wymysł aby nauczyciele ciągneli dzieci na rekolekcje.

    Tak jestem mieszkańcem tego Osiedla i od zawsze chodziło się chętnie na rekolekcje – ale do czasu aż nastał Pan Szymański. Tak nastał i wraz z nim nie ma dobrego kontaktu z parafią. Od bezpośredniego kontaktu począwszy po zbiorowy akt mszy świętej na której może oczerniać ludzi jak chce i nikt nie wstanie i nie powie żeby przestał kłamać. ZA TO LUDZIE PO PROSTU WYCHODZĄ Z KOŚCIOŁA NIE CHCĄC SŁUCHAĆ KŁAMSTW I NIEPRAWDY.

  2. Jest takie przysłowie : uderz w stół, a nożyce się odezwą. Ksiądz ma rację.

Z kraju